Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 14 marca 2002, 16:11

autor: Jakub Wroński

NASCAR Racing 2002 Season - przed premierą

NASCAR Racing 2002 Season to kolejna edycja znanej samochodowej serii tworzonej przez firmy Sierra Entertainment, Inc. oraz Papyrus Racing Games. Wszyscy gracze, miłośnicy wyścigów samochodowych NASCAR mogą zmagać się z innymi kierowcami w sezonie 2002.

Gdy niedawno na jednym z serwisów internetowych ukazała się zapowiedź NASCAR Racing 2002 Season, wśród simracingowego community podniosła się spora wrzawa. Zapowiedź ta nie była pozbawiona nieścisłości, więc zaproponowano mi niejako rozwinięcie tematu oraz rzetelniejsze przybliżenie tej nowej, mającej się ukazać na początku marca, symulacji.

O co chodzi?

Amerykańska seria wyścigowa NASCAR jest jedną z najpopularniejszych serii na świecie. A USA bije rekordy popularności, pozostawiając w statystykach oglądalności daleko w tyle zarówno dość „obcą” dla Amerykanów Formułę 1, jak również bardziej „swojską” C.A.R.T. Series. Wyścigi NASCAR przyciągają na widownię dziesiątki (na niektórych torach nawet setki) tysięcy widzów, jak również miliony przed telewizory.

Wyścigi NASCAR rozgrywane są w głównej mierze na torach owalnych. Jedynymi dwoma wyjątkami w sezonie są tory drogowe Sears Point i Watkins Glenn. Wśród owali największą popularnością cieszą się tzw. Superspeedway-e (Daytona, Talladega) – wyścigi na nich rozgrywane są na morderczych dystansach (400-500 mil) i potrafią trwać nawet ponad 3 godziny, a wozy jadą po tych torach z prędkościami dochodzącymi do 200 mph.

Nadrzędną ideą wyścigów NASCAR jest przesłanka „każdy ma równe szanse”. Widać to wyraźnie zwłaszcza w przepisach dotyczących konstrukcji wozów. Każdy wóz musi spełniać określone wymogi regulaminowe pod względem zarówno masy własnej, jak również mocy silnika, parametrów aerodynamicznych itp. Dzięki temu o zwycięstwie w wyścigu decydują w głównej mierze umiejętności kierowcy, a nie – jak od wielu lat w Formule 1 – możliwości technologiczno-finansowe danego teamu.

To wszystko, w połączeniu z zasadami obowiązującymi podczas samego wyścigu (żółte flagi, tzw. double-file restarts) sprawia, że NASCAR jest jednym z najbardziej emocjonujących sportów wyścigowych na świecie.

Tytułem wprowadzenia

Studio wydawnicze Papyrus, będące jednym z oddziałów koncernu Sierra, od wielu lat dostarczało fanom komputerowego ścigania wiele interesujących tytułów. Najgłośniejszym z nich, uznawanym za najdoskonalszą jak do tej pory symulację, jest Grand Prix Legends. Stopień zaawansowania engine’u fizycznego w GPL jest tak wysoki, że może on z powodzeniem rywalizować z większością obecnie stosowanych symulatorów przemysłowych.

Jak to wygląda „od kuchni”? Otóż każdy z elementów, mających jakikolwiek wpływ na zachowanie wozu podczas jazdy, jest monitorowany przez engine fizyczny z częstotliwością 50Hz. Oznacza to, że 50 razy na sekundę sprawdzane są takie parametry, jak np.: przyczepność nawierzchni na danym odcinku toru, stopień zużycia opon, ciśnienie w oponach, stopień skręcenia kół, rozkład masy wozu na obie osie, stopień ściśnięcia amortyzatorów, ilość (waga) paliwa w zbiorniku... wymieniać można w nieskończoność. Oczywiście dane wyjściowe zaimplementowane w enginie fizycznym nie są wzięte z kosmosu – wszystko to zostało szczegółowo zmierzone w rzeczywistości.

Na podstawie wartości tych parametrów engine fizyczny oblicza, jak w danym momencie powinien się zachowywać wóz. Przy częstotliwości próbkowania na poziomie 50Hz daje to bardzo realistyczne efekty.

To właśnie odróżnia zaawansowane symulacje od popularnych gier wyścigowych jak np. Colin McRae Rally, w których zachowanie wozu jest z góry zaprogramowane i w pełni przewidywalne.

Wracając do tematu

Celowo wspomniałem w poprzednim akapicie o Grand Prix Legends, gdyż zarówno NASCAR Racing 4, jak też NASCAR Racing 2002 Season, oparte są właśnie na enginie fizycznym rodem z GPL. To zaś sprawia, że symulacje te stanowią ścisła elitę w swojej kategorii.

NASCAR Racing 2002 Season (będę ją w dalszej części tego tekstu nazywał N2002) jest bezpośrednią kontynuacją NASCAR Racing 4, więc zrozumiałe jest, że opisując N2002 należy ją porównywać do jej starszej „siostry”. Wiele elementów N2002 zostało „żywcem” przeniesionych z N4, więc skoncentruję się jedynie na istotnych różnicach.

A więc zaczynamy

Przede wszystkim należy zaznaczyć, że N2002 nie jest czymś w rodzaju uaktualnienia N4 do sezonu 2002. Dużo rzeczy uległo zmianie, i to zmianie na lepsze. Drugą sprawą, o której należy wspomnieć, jest fakt, że poniższe spostrzeżenia oparte są na informacjach udostępnionych przez wydawcę, jak również na wrażeniach z testowania wersji demo. Być może więc wersja finalna będzie się pod pewnymi względami od niej różnić, jednak osobiście sądzę, że zmiany - jeśli w ogóle takowe będą – będą raczej zmianami natury kosmetycznej.

Przede wszystkim zdecydowanie poprawiono aerodynamikę wozu. W odróżnieniu od N4, w N2002 na zachowanie wozu mają dużo większy wpływ warunki atmosferyczne panujące na torze. Również dużo bardziej odczuwalne podczas jazdy są różnice w przepływie powietrza nad wozem podczas jazdy za innym wozem, zarówno przy wchodzeniu w jego slipstream, jak również podczas jazdy w tzw. drafcie. Zwłaszcza wyraźnie odczuwalne są efekty aero-push i aero-pull, występujące przy wchodzeniu w zakręt dwóch, jadących blisko siebie w drafcie, wozów.

Poprawiono również grafikę. Dzięki zastosowaniu kompresji tekstur zarówno tor, jak i wozy, wyglądają wprost wspaniale. Widać to doskonale zwłaszcza przy powtórkach odtwarzanych z kamery umieszczonej na przednim spojlerze – można odnieść wrażenie, że da się dosłownie policzyć wszystkie grudki asfaltu, którym jest pokryta nawierzchnia toru.

W N2002 doszły dwie nowe pozycje w menu głównym. Pierwszą z nich są lekcje poglądowe. Lekcji tych jest bardzo dużo, i moim zdaniem właśnie od nich powinien zacząć swoją przygodę z N2002 zarówno rookie, jak i doświadczony kierowca.

Lekcje podzielone są na dwie grupy. Pierwsza z nich dotyczy ogólnej wiedzy na temat wyścigów NASCAR (regulamin, strategia na torze, NASCAR-owa nomenklatura) oraz podstawowych wskazówek odnośnie zachowania się wozu w różnych sytuacjach oraz sposobu zestawiania setupu. A wszystko to będzie nam opowiadał sam guru – dyrektor techniczny Papyrus Studios, David Kaemmer.

Druga grupa lekcji dotyczy wszystkich torów, na jakich przyjdzie nam się ścigać w N2002. Oglądając te lekcje można się dowiedzieć wielu ciekawych informacji o danym torze, jak również poznać właściwą technikę pokonywania danego toru. Dotyczy to zarówno optymalnego toru jazdy, jak również szczegółowych instrukcji w którym momencie oraz w jaki sposób operować gazem i hamulcem. Naszym osobistym nauczycielem podczas tych lekcji będzie nie kto inny, jak Darell Waltrip – prawdziwa legenda NASCAR Series, trzykrotny zdobywca Pucharu Winstona (’81, ’82, ’85), mający na koncie 84 zwycięstwa w wyścigach NASCAR.

Druga nowość w menu głównym zapewne będzie nie lada gratką dla kierowców z zacięciem reżyserskim. Prosty mechanizm odtwarzania nagranych na dysk replay-ów zmieniono w prawdziwy stół montażowy. Dzięki niemu będzie można zwykły replay zamienić w prawdziwy teledysk z podkładem muzycznym (importowanym z pliku WAV), dowolnie operując zarówno prędkością odtwarzania, jak również wyborem kamery pokazującej akcję.

Kolejną spora zmiana dotyczy również dźwięku. Silnik w N2002 brzmi dużo lepiej niż w N4, zwłaszcza praca ponad 700-konnej jednostki na niskich obrotach potrafi przyprawić o gęsią skórkę każdego fana motoryzacji. Poprawiono również efekty dźwiękowe w czasie jazdy. W N2002 wyraźnie słychać różnicę między squeallingiem kół podczas lekkiego, bocznego uślizgu (tzw. four wheel drift) a piskiem opon podczas kompletnej utraty przyczepności.

Poprawę należy również zauważyć w zachowaniu na torze komputerowych przeciwników (AI). W N4 AI dość często jechali nieostrożnie, dosłownie z klapkami na oczach. W N2002 (przynajmniej w wersji demo) takich dziwnych zachowań AI ciężko się dopatrzyć, choć jednak czasami potrafią się zdarzyć „kwiatki”. No cóż... jednak komputer to nie człowiek.

Kolejnym, godnym zauważenia, poprawionym elementem jest force feedback. Pod tym względem w N2002 zachowanie wozu jest dużo bardziej czytelne niż w N4, efekty FF dostarczają precyzyjniejszych odczuć, zwłaszcza pod względem balansu wozu przy hamowaniu i przyspieszaniu.

Jeśli chodzi o możliwości regulacji poszczególnych parametrów wozu, to zmian w porównaniu do N4 nie należy się spodziewać. I trudno się dziwić, bo N4 pod tym względem jest po prostu kompletne.

Podsumowując

NASCAR Racing 2002 Season z pewnością będzie obowiązkową pozycją w kolekcji każdego fana wyścigowych symulacji. Dedykowana jest zarówno prawdziwym, hardcore’owym simracerom, jak również tym początkującym, którym z pomocą w jej opanowaniu przychodzą różne dostępne ułatwienia (traction control, ABS itp.). Jednak stanowczo odradzam korzystanie z tych ułatwień, ponieważ „maskują” one różne zachowania się wozu na torze. Również, z racji wyjątkowych właściwości symulacyjnych N2002, mocno zalecane jest korzystanie z analogowego sterowania. Joystick to niezbędne minimum. Sterowanie przy pomocy klawiatury kompletnie mija się z celem.

W chwili obecnej seria NASCAR Papyrusa nie ma sobie równych, i nie wydaje mi się, aby coś mogło ten stan rzeczy zmienić. Być może długo oczekiwane World Sports Cars dokona rewolucji na rynku symulacji i ustanowi nowy standard, ale... to już inne wyścigi i zupełnie inna historia.

Jakub „kavoo” Wroński

www.nascar.pl

NASCAR Racing 2002 Season

NASCAR Racing 2002 Season