Motorstorm Apokalipsa - już graliśmy!

Rozdarte kataklizmem miasto już w marcu stanie się torem wyścigowym w Motorstorm: Apokalipsa. Graliśmy w tę grę i mamy dla Was garść gorących wrażeń.

Krzysztof Gonciarz

Motostorm: Apokalipsa to trzecia część tej serii na Playstation 3. Krótki był romans ekstremalnych wyścigów z PSP i PS2 – wiadomo, że powrót do głównej platformy Sony okazał się tylko kwestią czasu. Tym razem podłożem dla gry jest coś więcej niż posthipisowski festiwal i imprezowy klimat. Jest nim tytułowa apokalipsa! Świat trzęsie się w posadach, miasta się walą, samoloty spadają, morze zalewa kontynenty, a kontynenty zagracają morze. Nasi imprezowicze jednak nie mają dosyć i mimo dokonującego się na ich oczach końca świata postanawiają kontynuować zabawę. Festiwal musi trwać, najlepsi kierowcy muszą zostać wybrani. Nie mylić z klimatem postapokaliptycznym – w tej grze zagłada ma miejsce w trakcie wyścigu.

Podczas londyńskiej imprezy, na której gra została zaprezentowana zebranym gościom, miałem okazję pobawić się różnymi jej funkcjami. Pograłem trochę w multiplayer, zobaczyłem nową klasę samochodów (supercars) i odbyłem kilka partii z okularami 3D na nosie. Samodzielną rozgrywkę poprzedziła prezentacja prowadzona przez producenta Apokalipsy. Przedstawił on założenia nowej gry Evolution Studios – najważniejszym z nich jest zmienność tras.

Przejazd urozmaicą losowe wydarzenia.

W normalnej grze wyścigowej każda trasa jest inna – w Motorstorm: Apokalipsa nowym doświadczeniem ma być „każdy” przejazd. Biorąc poprawkę na marketingowy bełkot, oznacza to dużo losowych wydarzeń, które w pewien sposób zmienią pole walki. Coś jak Split/Second, w którym najwyższego stopnia zagrania niszczące trasę odpalają się automatycznie i w bardziej zróżnicowany sposób. Założenie szczytne, ale ważne, że faktycznie ma się w tej grze poczucie nieliniowości. Trudno jest co prawda wyczuć takie rzeczy w kilku podejściach, niemniej z każdym okrążeniem miałem wrażenie, że pokonuję trasę nieco inną drogą. Motorstorm jest grą, w której miejsca pozornie trudne do sforsowania – np. jakaś ceglasta ściana – okazują się być całkiem plastyczne, a przy okazji kryją zupełnie nowe skróty.

Oczywiście elementem taktyki w całej serii jest dopasowanie posiadanego samochodu do optymalnej dla niego trasy. Tutaj pierwsze skrzypce grają rozmaite klasy pojazdów: od lekkiego motocykla, przez quady i lekkie auta wyścigowe aż po ciężkie jeepy i półciężarówki. Między sąsiednimi klasami (jak np. samochody wyścigowe i – nowe – supersamochody) nie czuć może wielkiej różnicy w prowadzeniu, ale skrajne zestawienie motoru i ciężarówki ewidentnie pozwala ją zauważyć. Opanowanie trasy w trybie single-player jest więc tym razem uzależnione nie tylko od pojazdu, ale i zmiennych warunków, nazwijmy to przewrotnie, pogodowych. Raz samolot spadnie tu, innym razem gdzie indziej – a my, biedni, będziemy musieli się do niego dostosować. Oby tylko autorzy znowu nie przesadzili z tzw. rubberbandingiem, czyli naginaniem poziomu umiejętności sztucznej inteligencji do naszego. Mimo upływu lat grzecznie zwalniający po naszej kraksie przeciwnicy są jedną z głównych cech serii, jakie przychodzą mi do głowy.

Motorstorm Apocalypse

Motorstorm Apokalipsa

Motorstorm Apocalypse

PlayStation

Data wydania: 16 marca 2011

Informacje o Grze
8.0

GRYOnline

8.0

Gracze

OCEŃ
Oceny

W grze przejeżdżamy przez kilka diabelnie efektownych tras. Jedne są bardziej „przyziemne” (walące się tunele), inne mogą nas zmusić do jazdy po dachach drapaczy chmur czy unikania rozbijających się wagonów kolejowych, zawsze jednak jest to klimat miejski. To wyraźna zmiana kierunku w stosunku do poprzednich Motorstormów – jak na razie wychodzi grze na dobre na tyle, że grafika wygląda po prostu korzystnie. Tryb 3D nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia jak ten z Killzone’a 3, ale myślę, że posiadacze trójwymiarowych telewizorów powinni spróbować. Co ciekawe, Apokalipsa jest jedną z tych gier, w których poziom trudności zauważalnie rośnie po włączeniu trzeciego wymiaru – przynajmniej w przypadku kamery zza auta. Oby obyło się bez niespodzianek pokroju wystającego z ekranu celownika z Black Ops – rozmieszczenie warstw w przestrzeni potrafi być dla niektórych developerów polem minowym.

Trasy są bardzo zróżnicowane - zjedziemy nawet pod ziemię.

Jeśli chodzi o tryb dla wielu graczy, bardzo istotną rolę ma odgrywać system perków, zrobiony na modłę serii Call of Duty. Im więcej zbierzemy punktów doświadczenia, tym więcej ulepszeń odblokujemy – a w danym momencie możemy być wyposażeni w wybrany przez nas zestaw bonusów, na przykład w skrócenie czasu respawnu po kraksie, większą odporność na zderzenia z przeciwnikami, więcej energii dopalacza czy jego szybszą regenerację. Tego typu systemy zawsze dodają multiplayerowi głębi, więc dobrze, że poczyniono kroki w tę stronę.

Motorstorm to wciąż Motorstorm – może zamienił pustynię i dżunglę na rozdarte kataklizmem miasto, ale cały czas uczestniczymy w karkołomnych wyścigach z masą kraks, dopalaczem i okazjonalnym „fakasem” pokazanym nam przez mijanego przez nas motocyklistę. Nie wiem, na ile głęboka i żywotna będzie ta gra, ale w pierwszym kontakcie prezentuje się pozytywnie. Myślę, że Apokalipsa okaże się lepsza od Split/Second. Ciekawie może wypaść konfrontacja z polskim Nail’dem. Przewaga jest oczywiście po stronie Sony, ale o wyniku przekonamy się w marcu.

Krzysztof „Lordareon” Gonciarz

Podobało się?

0

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl