Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 1 maja 2025, 12:00

autor: Mateusz Zelek

Podstawowa wada gier Bethesdy – wszechobecne ekrany wczytywania. Kocham Obliviona, ale to nie gra dla nowych graczy

Spis treści

Podstawowa wada gier Bethesdy – wszechobecne ekrany wczytywania

Nie będę kłamać – ja do ekranów wczytywania nic nie mam, wręcz nawet czuję do nich sympatię. Gram w produkcje Bethesdy od blisko 22 lat i wciąż je akceptuję. Będąc jednak obiektywnym, muszę powiedzieć, że ekrany wczytywania w 2025 roku są nieporozumieniem – Starfield dostał za nie zasłużone baty, więc jakim prawem mogłyby się obronić w Oblivionie?

Owszem, to remaster 19-letniej gry, ale nie wierzę, że nie dało się ogarnąć tego elementu przy pracach technicznych. Co prawda Unreal Engine 5 działa tutaj jako nakładka na stary silnik, ale skoro już wzięto się do roboty, warto było dać z siebie nieco więcej. Zwłaszcza że za remasterek płacimy całkiem sporo grosiwa... Już nawet nie będę wspominał, że z pieczołowitością przeniesiono praktycznie wszystkie bugi z oryginału, bo to byłoby kopanie leżącego. A co do samych technikaliów – nieco poznęcałem się nad tą grą przy okazji recenzji technicznej na futurebeat.pl.

Też lubicie pogadać sobie z brzuchem rozmówcy?TES IV: Oblivion Remastered, Bethesda, 2025.

Jeśli chodzi o projektowanie gry, totalnie niezrozumiałym posunięciem jest dla mnie zostawienie tak przestarzałego i nieczytelnego interfejsu, jak tylko się da. Ja rozumiem chęć zachowania ducha oryginału, ale ma on taki kłopot, że czasem nie wczytują się opisy przedmiotów, więc muszę zgadywać, co dany magiczny obiekt robi. Poważnie, nie dało się zachować stylistyki pierwowzoru, rozszerzając ekwipunek o dodatkowe zakładki (pozwalające np. przechowywać osobno składniki alchemiczne i same mikstury) lub wyposażając go w jakiś filtr posiadanych przedmiotów?

Mateusz Zelek

Mateusz Zelek

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.

więcej

Bethesda, ogarnij to, a The Elder Scrolls 6 się uda. Nasze pomysły
Bethesda, ogarnij to, a The Elder Scrolls 6 się uda. Nasze pomysły

Spełnić życzenia fanów, zamknąć usta sceptykom, przeskoczyć Skyrima i rzucić świat na kolana, a przy tym wszystkim może jeszcze zarobić – tworzenie TES 6 stawia przed Bethesdą diablo trudne wyzwanie. Rozbijamy je na czynniki pierwsze.