Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Hotline Miami 2: Wrong Number Publicystyka

Publicystyka 13 lipca 2013, 13:00

Hotline Miami 2: Wrong Number - kontynuacja niezależnego hitu wykręci niezły numer

Szalona i brutalna zręcznościówka znowu wykręci nam niezły numer. W grze szwedzkiego Dennaton Games nie zabraknie psychodelicznego soundtracku, nowych masek i krwawych zleceń.

Pierwsze Hotline Miami przebojem podbiło świat. Dzieło dwóch młodzieńców ze Szwecji najpierw zyskało ogromną popularność na pecetach, teraz atakuje konsole firmy Sony i tu również należy spodziewać się sukcesu – dość powiedzieć, że w czerwcu gra zdeklasowała całą konkurencję na Vicie, choć do sklepu trafiła dopiero na 5 dni przed końcem miesiąca. Powstanie sequela stanowiło właściwie kwestię czasu, zwłaszcza że deweloperzy dawno ujawnili chęć jego stworzenia. Nikt jednak nie przypuszczał, że nastąpi to tak szybko. Wrong Number jest już w bardzo zaawansowanym stadium produkcji, grywalna wersja była pokazywana na tegorocznych targach E3 i można śmiało założyć, że efekt pracy naszych północnych sąsiadów poznamy w najbliższych miesiącach.

Pod względem mechaniki rozgrywki „dwójka” nie będzie niczym różnić się od pierwowzoru – autorzy raz jeszcze zaserwują rzeź w wyjątkowo brutalnym wydaniu. Dennation Games przygotowuje produkt równie szybki i żywiołowy co „jedynka”, więc podczas eksterminacji przeciwników będziemy zmuszeni wykazać się nie tylko refleksem, ale i małpią zręcznością. Dla bohaterów nie przewidziano żadnej taryfy ulgowej – jeden celny cios lub pocisk automatycznie zakończy ich żywot i etap trzeba będzie powtarzać od początku. Jeśli niespodziewane zgony i ciągłe restarty irytowały Cię w pierwszym Hotline Miami, sequel z pewnością nie będzie grą dla Ciebie.

Hotline Miami 2: Wrong Number - nie ma takiego numeru - ilustracja #2

Pierwsze Hotline Miami wzięło nas z zaskoczenia. W redakcji najwcześniej zaczął przebąkiwać o niej T_bone, choć nie potrafił przekazać nam na czym polega urok tej niezależnej produkcji. Każdy na własnej skórze musiał się przekonać, czy rozpikselizowana rzeź w rytm psychodelicznej muzyki trafia w jego gusta. W recenzji Sathorn wystawił ocenę 9/10 i pod jego opinią podpisuję się obiema rękami. - Gambrinus

Z drobnej innowacji ucieszą się natomiast ci, którym pierwowzór wydawał się mimo wszystko zbyt prosty. Twórcy zaimplementują nowy poziom trudności dla weteranów, wyłączający m.in. możliwość zablokowania celownika na wybranym oponencie. W wersji hard będziemy mogli rozegrać każdy etap, który wcześniej ukończyliśmy z oceną C+. Uzyskiwanie wysokich wyników punktowych ułatwi mnożnik, widniejący w lewym górnym rogu ekranu. W pierwszym Hotline Miami kombinacje wykonywało się na czuja i do momentu wyświetlenia odpowiedniego komunikatu nie wiedzieliśmy, jaką ostatecznie udało nam się uzyskać wartość. Teraz będzie ona cały czas widoczna, co powinno pomóc wszystkim zainteresowanym.

Mocnym punktem pierwowzoru okazała się fabuła, więc możemy być pewni, że i tym razem Dennaton Games przygotuje niebanalną opowieść. We Wrong Number nie wcielimy się co prawda w bohaterów pierwowzoru, ale nie oznacza to, że „dwójka” odetnie się całkowicie od swojej poprzedniczki. Wręcz przeciwnie, jedna z nowych postaci – Pig Butcher – będzie odtwarzać znane już wydarzenia na planie filmu o uroczej nazwie Midnight Animal, który inspirowany jest historią Jacketa. Znając możliwości Jonatana Söderströma i Dennisa Wedina należy spodziewać się, że granice pomiędzy fikcją a rzeczywistością zostaną w końcu zatarte. W pewnym momencie przestaniemy mordować na niby i zaczniemy robić to naprawdę.

Zebra jest w stanie przeskakiwać przez szyby. Otwiera to zupełnie nowe możliwości. - 2013-07-12
Zebra jest w stanie przeskakiwać przez szyby. Otwiera to zupełnie nowe możliwości.

W Hotline Miami 2 poznamy także bliżej Fanów, czyli czteroosobowy gang, który jeździ po Miami zdezelowaną furgonetką i w brutalny sposób likwiduje innych złoczyńców. Fani są pod ogromnym wrażeniem pamiętnych wyczynów Jacketa i teraz kontynuują jego dzieło zniszczenia, marząc nie tylko o medialnej sławie, ale również o inicjowanych drogą telefoniczną kontraktach. Misje z udziałem tej grupy będą w dużym stopniu przypominać to, co widzieliśmy w „jedynce” – po dotarciu na miejsce akcji nasze zadanie sprowadzi się do wykończenia wszystkich rywali, potem zaś posłusznie udamy się z powrotem do samochodu i odjedziemy w siną dal.

Zmagania otwiera tutorial. To właśnie dzięki niemu dowiadujemy się, że trwa produkcja filmu. - 2013-07-12
Zmagania otwiera tutorial. To właśnie dzięki niemu dowiadujemy się, że trwa produkcja filmu.

W „dwójce” nie zabraknie bogatego arsenału środków zagłady: broni białej, palnej, a także przedmiotów codziennego użytku, w rękach specjalisty zmieniających się w śmiercionośny oręż. Gruntownej modyfikacji doczekają się charakterystyczne maski, które w pierwowzorze przynosiły Jacketowi określone profity. Wyboru dokonamy tylko w etapach Fanów i tu nowość – każde z przebrań zostanie z góry przypisane do konkretnego bohatera. W praktyce oznacza to, że przed rozpoczęciem danej misji dostępne będą maksymalnie cztery nakrycia głowy. Autorzy zdają sobie sprawę, że w stosunku do pierwszego Hotline Miami jest to wyraźny regres (tam było ich w sumie 24, a w wersji na konsole firmy Sony 25), dlatego otrzymywane wskutek ich noszenia bonusy będą się zmieniać. W jaki sposób? Tego nie wiemy.

Fani przygotowani do szerzenia zagłady na własną rękę. - 2013-07-12
Fani przygotowani do szerzenia zagłady na własną rękę.

W tej chwili potwierdzono istnienie dwóch masek, jednej dobrze znanej i jednej zupełnie nowej, przeznaczonych dla dwóch z Fanów. Tony dostanie popularnego Tygrysa, który uderzeniem pięści pozwala zabić zwykłego piechura, ale za to nie można podnieść z ziemi żadnej innej broni. Corey z kolei dzięki Zebrze stanie się tak wysportowany, że bez żadnego uszczerbku na zdrowiu przebije się przez szyby. Miłośnicy pierwowzoru z pewnością pamiętają, że te ostatnie stanowiły barierę nie do przebycia – teraz to się zmieni. Cutscenki z początkowych etapów, prezentowanych na targach E3, sugerują, że wspomnianą menażerię uzupełnią Niedźwiedź i Łabędź – właściwości obu tych masek są na razie nieznane.

Hotline Miami 2: Wrong Number nadal będzie raczyć nas przedpotopową grafiką rodem z Amigi i porywać elektroniczną muzyką skomponowaną przez niezależnych twórców. Selekcję kawałków do ścieżki dźwiękowej „dwójki” autorzy rozpoczęli pod koniec ubiegłego roku, ale pełna lista wciąż objęta jest tajemnicą. Fanom udało się zidentyfikować tylko cztery z pięciu ujawnionych numerów, dzięki czemu wiemy, że do łask twórców powrócili Perturbator i Jasper Byrne. Z premierowych artystów możemy spodziewać się Tape oraz Light Club. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że soundtrack zasili także M|O|O|N, wszak Amerykanin ma na swoim koncie trzy całkiem udane EP-ki. Zdaniem autorów muzyka w grze okaże się mroczniejsza i smutniejsza niż w pierwowzorze. Hotline Miami 2 będzie bowiem pożegnaniem z tą serią.

Przekaz ze szwedzkiego obozu jest jasny i klarowny: Hotline Miami to sequel skrojony w najprostszy możliwy sposób, oferujący po prostu „więcej tego samego”. Trudno zresztą było oczekiwać rewolucji – entuzjaści tej megabrutalnej gry nie wybaczyliby skandynawskiemu duetowi radykalnych zmian w formule. I tak niektóre rozwiązania można już teraz uznać za kontrowersyjne, jak choćby wyraźne ograniczenie wyboru masek. Z drugiej jednak strony – ile ich typów tak naprawdę używaliście podczas śrubowania wyników w „jedynce”? Dwóch, trzech? Söderström i Wedin szanują sugestie fanów, ale też dokładnie wiedzą, co chcą osiągnąć. Wrong Number wydaje się być tego najlepszym dowodem.

Trup ściele się gęsto. Jak zwykle. - 2013-07-12
Trup ściele się gęsto. Jak zwykle.

Hotline Miami to gra, którą albo się kocha, albo nienawidzi. Z „dwójką” będzie podobnie, ale tu sprawa jest prostsza – malkontenci wiedzą już doskonale, czego mogą się spodziewać. Tytuł znajduje się już w bardzo zaawansowanym stadium produkcji i jego rychłe wydanie jest praktycznie przesądzone. Ja zostałem kupiony, a Wy?

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Hotline Miami 2: Wrong Number

Hotline Miami 2: Wrong Number