Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Killzone: Shadow Fall Publicystyka

Publicystyka 17 czerwca 2013, 17:00

autor: Amadeusz Cyganek

Graliśmy w Killzone: Shadow Fall - exclusive na PS4 odchodzi od liniowości

Shadow Fall zapowiada się na kolejny świetny tytuł ekskluzywny na PlayStation 4. Twórcy proponują wiele ulepszeń znanej formuły, wprowadzając elementy otwartych misji oraz różne drogi prowadzące do celu.

Killzone, jedna z flagowych marek PlayStation, powraca jak bumerang i uderza ze zwielokrotnioną siłą przy okazji premiery najnowszej konsoli japońskiego giganta. Nowa odsłona cenionej serii tworzonej przez studio Guerilla Games ma pokazać, że w PS4 drzemią olbrzymie możliwości technologiczne, a eksterminowanie wszędobylskich Helghastów to wyzwanie dla wprawnych żołnierzy, potrafiących robić użytek z najnowszych wojennych technologii. Wejście tej serii w nową generację to szansa, by udowodnić, że Killzone to nadal wyjątkowy cykl FPS-ów osadzonych w realiach science fiction.

W trzydzieści lat po wydarzeniach znanych z trzeciej części zmienia się niewiele – Vektanie oraz Helghaści, choć oficjalnie w stanie zawieszenia broni, nadal biorą się za łby. Gracz wciela się w Shadow Marshala, oddanego członka jednostki działającej na rzecz pokoju pomiędzy dwiema zwaśnionymi nacjami. Jak nietrudno się domyślić, sytuacja wymusza na nim zupełnie niepacyfistyczne metody rozwiązania tego konfliktu.

Pomimo przegranej wojny Helghanie nie tracą na wojowniczości. - 2013-06-17
Pomimo przegranej wojny Helghanie nie tracą na wojowniczości.

Shadow Fall to gra z otwartym projektem poziomów i wieloma możliwościami wyboru drogi, jaką osiągniemy cel misji – już po kilku minutach obcowania z demem da się zauważyć, że uniwersum nowego Killzone’a oferuje mnóstwo opcji do wyboru. Tylko od naszej inwencji i stylu rozgrywki zależy, czy wparujemy w sam środek zamieszania niczym Rambo i spróbujemy bez pardonu wystrzelać znajdujących się w okolicy wrogów, czy też z ukrycia, krok po kroku, spokojnie wyeliminujemy niczego niespodziewających się nieprzyjaciół. Rzecz jasna bardziej preferowany i premiowany jest ten drugi wariant, a nasz bohater może liczyć na różne pomocne gadżety i umiejętności, które znacznie usprawniają i ułatwiają poruszanie się po świecie nowej produkcji Guerilla Games.

Shadow Fall zaprezentuje otwarte mapy z licznymi celami pobocznymi. - 2013-06-17
Shadow Fall zaprezentuje otwarte mapy z licznymi celami pobocznymi.

Jedną z podstawowych funkcji pozwalających na szybkie namierzenie przeciwników jest wysłanie sygnału, za sprawą którego sylwetki postaci pokrywają się specjalnym filtrem widocznym z dużej odległości. Zasięg owego radaru zależy od tego, jak długo będziemy emitować fale wykrywające potencjalnych wrogów, zazwyczaj nie ma jednak problemu, by dokładnie rozpoznać pole w obrębie kilkudziesięciu metrów. Dalszy scenariusz działania zależy już tylko od naszej pomysłowości – Marshal, oprócz tego, że umiejętnie używa broni palnej, potrafi także mocno przyłożyć podczas walki w zwarciu.

Nieocenioną pomocą w eksploracji planszy i likwidowaniu przeciwników jest OWL – niewielki, acz szalenie inteligentny dron, dzięki któremu możemy sprawnie poruszać się pomiędzy kolejnymi punktami na planszy. Urządzenie posiada cztery moduły umiejętności, z których korzystamy za pomocą touchpada umieszczonego na kontrolerze do nowej konsoli Sony. W razie sytuacji kryzysowej OWL potrafi rozstawić pole siłowe skutecznie odbijające wiadra kul lecących w stronę naszej postaci – to również znakomita osłona, zza której da się prowadzić efektywny ogień zaporowy. Dron wyposażony jest także w zdolność zakłócania sygnału urządzeń wroga, co mocno dezorganizuje szyki Helghastów i pozwala na błyskawiczny atak frontalny, jak również wystrzeliwania lin służących szybkiemu przemieszczaniu się pomiędzy poszczególnymi częściami mapy. No i wreszcie OWL wspomaga nas w walce, atakując z powietrza i ostrzeliwując przeciwnika kanonadą z niepozornego działka. Warto jednak mieć na uwadze fakt, że wytrzymałość elektronicznego kompana również ma swoje granice – w momencie wyczerpania energii maszyna wraca do nas i staje się zdatna do użycia dopiero po ponownym naładowaniu. Nawiasem mówiąc, touchpad sprawdza się doskonale, jeśli chodzi o wydawanie rozkazów dronowi czy też wskazywanie kierunku, w którym ten powinien się udać. Panel dotykowy działa naprawdę sprawnie, a komendy okazują się intuicyjne i bardzo proste do wykonania.

Pierwszorzędny gadżet agenta – OWL przyda się w przeróżnych sytuacjach na polu walki. - 2013-06-17
Pierwszorzędny gadżet agenta – OWL przyda się w przeróżnych sytuacjach na polu walki.

Pod względem technicznym nowy Killzone zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Gęsto zalesiona mapka umiejscowiona na skalistym podłożu prezentuje się malowniczo, a liczne detale otoczenia dopełniają obrazu całości. Złego słowa nie sposób także powiedzieć o animacji wrogów oraz o ich sztucznej inteligencji – przeciwnicy zachowują się racjonalnie, działają ostrożnie i korzystają z naturalnych osłon, jak również błyskawicznie wszczynają alarm, gdy na swojej drodze zobaczą trupa jednego z kolegów z oddziału. Kapitalnie prezentuje się system dynamicznego oświetlenia – promienie słoneczne przebijające się przez gęstwinę drzew dają niezły efekt wizualny.

Od strony technologicznej Shadow Fall prezentuje się bardzo dobrze. - 2013-06-17
Od strony technologicznej Shadow Fall prezentuje się bardzo dobrze.

Nowy Killzone wydaje się być tym, czego konsola na start potrzebuje najbardziej – sequelem znanej serii, który może nie spowoduje rewolucji, ale stanie się godną i twórczą kontynuacją chlubnych tradycji poprzedniczek. Świetnym pomysłem jest wprowadzenie mechanicznego drona – niejednokrotnie ratował mnie z opresji i pozwalał na bezpieczne przenoszenie się pomiędzy kolejnymi lokacjami na mapie. Wojna Vektan z Helghastami chyba raczej nigdy się nie skończy, ale z drugiej strony – może to i dobrze? W sumie po co rezygnować ze schematu, który sprawdza się od lat i przynosi znakomite rezultaty. Killzone: Shadow Fall nie powinno zawieść oczekiwań nie tylko fanów tej sagi, ale i graczy wyglądających po prostu dynamicznej i wciągającej zabawy.

Killzone: Shadow Fall

Killzone: Shadow Fall