futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje

Technologie

Technologie 20 listopada 2019, 12:08

Google Stadia ma problemy, a jaki jest xCloud Microsoftu?

W czasie XO 19, zorganizowanego przez Microsoft wydarzenia w Londynie, miałem okazję wypróbować usługę xCloud i porozmawiać z jej twórcami, Kareem Choudhry i Catherine Gluckstein.

Spis treści

Moja pierwsza reakcja, gdy chwyciłem uruchomioną na jednym z komórek usługę xCloud: „To działa!”. Okrzyk był na tyle głośny, że zwróciłem tym uwagę krzątających się w pobliżu pracowników Microsoftu. Nie przejmowałem się ich uśmieszkami – miałem w ręce pada od Xboxa, do którego za pomocą specjalnego klipsa przypięto smartfona. I na tym smartfonie miałem uruchomionego Hitmana.

Project xCloud mogłem wypróbować w czasie XO 19, eventu zorganizowanego przez Microsoft w Londynie. Tak to wyglądało, nim halę zalała fala fanów Xboxa. - Google Stadia ma problemy, a jaki jest xCloud Microsoftu? - dokument - 2019-11-20
Project xCloud mogłem wypróbować w czasie XO 19, eventu zorganizowanego przez Microsoft w Londynie. Tak to wyglądało, nim halę zalała fala fanów Xboxa.

Project xCloud w skrócie:

  1. Nie potrzebujesz konsoli ani PC, wystarczy smartfon z Androidem i internet;
  2. Wymagany jest kontroler, ale nie musi być od Xbox’a. Tak, Dual Shock działa;
  3. xCloud obecnie oferuje dostęp do ponad 50 gier i będzie obsługiwał gry z Game Passa;
  4. Cena usługi nie jest jeszcze znana;
  5. xCloud możecie przetestować obecnie w USA, Wielkiej Brytanii oraz Południowej Korei. Na początku 2020 zostanie wprowadzona w Kanadzie, Indiach, Japonii i Zachodniej Europie. Brak informacji o tym, czy w Polsce również.

Gdy leciałem do Londynu na XO 19, wiedziałem, że czeka mnie spotkanie z Kareem Choudhry, wiceprezesem Xbox Software Engineering oraz Catherine Gluckstein, szefową projektu, czyli ludźmi odpowiedzialnymi za rozwój, wdrożenie i sukces xCloud. Mówiąc szczerze, nie oczekiwałem zbyt wiele, bo streaming gier uważałem za konieczną, ale raczej odległą rewolucję. Tymczasem to, co zobaczyłem w stolicy Wielkiej Brytanii, oprócz wspomnianego „To działa!”, kazało mi jeszcze zakrzyknąć (tym razem już w głowie): „The future is now!”.

O tym, czym jest projekt xCloud, możemy opowiedzieć kilkoma słowami. Teoria w tym wypadku jest zwyczajnie nudna, dlatego skróćmy wszystko do podstaw. Ot, dzięki streamingowi gier jesteście w stanie uruchomić swoje ulubione tytuły na wszelkiej maści smartfonach (tych lepszych i tych gorszych) oraz tabletach. Nie musicie niczego instalować (poza aplikacją Microsoftu umożliwiającą uruchomienie wersji Preview) czy zrzucać kilkudziesięciu gigabajtów na kartę pamięci. Wystarczy szybki internet oraz Android w wersji 6 lub wyższy, który obsłuży protokół Bluetooth w 4.0. Innymi słowy, aby zagrać w Hitmana na telefonie, potrzebujecie budżetowej komórki, która połączy się z gdzieś zainstalowanym na świecie serwerem i uruchomi tytuł.

Gdy uzbroicie się już w takie luksusy, musicie jeszcze posiadać kontroler. Tak, xCloud wymaga pada, ale choć zaprojektował go Microsoft, usługę uruchomicie również z nieoficjalnymi kontrolerami, wszelkiej maści Razerami, a także – co podkreślił sam Phil Spencer w czasie rozpoczęcia XO 19 – Dual Shockiem 4 od Sony. Niemożliwe? A jednak!

Gdy już wszystko skompletujecie, wystarczy położyć swojego smartfona przed sobą (lub przypiąć do pada za pomocą specjalnego i wygodnego klipsa – testowałem!) i w zasadzie jesteście gotowi do grania.

Microsoft chce nas zabrać w chmury. Startujemy? - Google Stadia ma problemy, a jaki jest xCloud Microsoftu? - dokument - 2019-11-20
Microsoft chce nas zabrać w chmury. Startujemy?

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Czy jesteś zainteresowany strumieniowaniem gier?

43,8%
Tak, chętnie przetestuję!
56,2%
Nie, wolę mieć w domu komputer/konsolę
Zobacz inne ankiety
Xbox Game Pass sprawił, że chcę mieć już 5G
Xbox Game Pass sprawił, że chcę mieć już 5G

Strumieniowanie gier to dość niewdzięczny temat – w teorii wygląda pięknie („wystarczy tylko ekran i możesz grać we wszystko!”), ale w praktyce musi ciągle walczyć o naszą uwagę. Czy Microsoft odniesie sukces na tym polu?

Google Stadia - cena, data premiery, gry i dostępność w Polsce
Google Stadia - cena, data premiery, gry i dostępność w Polsce

Google zaprezentowało swoją usługę strumieniowania gier - Stadia. Czy odniesie większy sukces niż Nvidia z Shieldem i Sony z PlayStation Now? Nowe gry, takie jak Cyberpunk 2077 i Baldurs Gate 3 na pewno pomogą.

Po co nam Google Stadia? W Polsce działa streaming GeForce NOW
Po co nam Google Stadia? W Polsce działa streaming GeForce NOW

Bardzo tani komputer do grania na maksymalnych detalach? Czy takie rzeczy są możliwe? Taka jest idea strumieniowania gier – dążą do niej Google, Nvidia, Microsoft, czy Sony ze swoim PlayStation Now. Ale jak to działa w praktyce?