Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 18 kwietnia 2007, 11:00

autor: Artur Cnotalski

Fury - zapowiedź

Fury przenosi nas do światów stojących na krawędzi zagłady. Tajemnicza siła znana jako Fade pochłania królestwo za królestwem, pogrążając mieszkańców w pustce i zapomnieniu...

Jednym z głównych mechanizmów napędzających i rozwijających branżę gier komputerowych jest hybrydyzacja – tworzenie nowych gatunków gier poprzez krzyżowanie już istniejących. Panowie z Auran zastosowali odmienne podejście – zamiast tworzyć kolejną krzyżówkę, usunęli kręgosłup niemal każdej gry MMO – tryb PvE, by zrobić miejsce dla rozbudowanego i innowacyjnego trybu PvP.

Fury - bo o tej grze mowa - przenosi nas do światów stojących na krawędzi zagłady. Tajemnicza siła znana jako Fade pochłania królestwo za królestwem, pogrążając mieszkańców w pustce i zapomnieniu. Tylko jedno może powstrzymać postęp Fade: energia magiczna, Mana. Jest ona surowcem, który każde królestwo stara się gromadzić i za który jest gotowe toczyć wojny. Wojownicy, wyrywani siłą z objęć Fade rzucani są na pola bitew, by w imieniu swojego królestwa walczyć i wygrywać - to jedyny sposób na przetrwanie.

Drzewka, księżyc i pancerz kuty na miarę.

W rolę jednego z takich wojowników, przyjdzie się nam, graczom, wcielić. Już same początki naszej zabawy ujawnią różnice między Fury, a innymi grami MMO – nie dość, że gracz będzie mógł stworzyć sobie tylko jedną postać, to dodatkowo, nie będzie on w stanie określić profesji swojego Avatara (tak bowiem nazywać się będzie nasza reprezentacja w świecie Fury). Powód? Bardzo prosty: Fury nie oferuje systemu profesji. Owszem, będziemy mogli się tu parać walką mieczem lub magią, jednak dostęp do obu rodzajów oręża ma być równy dla wszystkich postaci. Nie oznacza to bynajmniej, że nasze postaci walczyć będą, jakby były Gandalfem i Aragornem jednocześnie – przed każdą walką będziemy zmuszeni dobrać umiejętności i wyposażenie, które najbardziej nam odpowiada w danej chwili. W ten sposób gracz, który kilka dni z rzędu parał się machaniem mieczem, w ciągu zaledwie kilku minut będzie w stanie przemienić się w maga lub uzdrowiciela. O ile, oczywiście, zbierze odpowiednie umiejętności... których gra oferować ma aż 400, podzielonych na cztery szkoły żywiołów oraz osiem stylów walki.

Dodatkowo, każda z umiejętności będzie miała aż dziesięć (sic) poziomów zaawansowania, co oznacza, że maksymalnie rozwinięta postać przetestuje 4000 umiejętności! Dostęp do tych talentów, oraz „wspomnień” z poprzedniego życia naszego bohatera odblokowywać będziemy stopniowo, zwyciężając na arenach, przy okazji zwiększając swój prestiż i punkty wyposażenia – te ostatnie decydować będą, jak „drogie” umiejętności i ekwipunek będziemy mogli zabrać ze sobą na pole bitwy. Pod względem przygotowania do walki system wyposażenia zbliżony nieco jest do tego, co widzieliśmy w Guild Wars – umiejętności zmieniać możemy tylko poza polem bitwy, tak więc przemyślane planowanie i łączenie poszczególnych talentów okaże się niezbędnym elementem naszego sukcesu. Wszystkie ustawienia naszej postaci można będzie swobodnie modyfikować, dzięki czemu unikniemy ryzyka „zniszczenia” naszego Avatara przez zły wybór atrybutów czy punktów umiejętności.

Jeśli nie pójdzie nam na arenie, możemy dorobić jako golibroda.

Przejdźmy jednak do centrum zainteresowania Fury – rozgrywki PvP. Jak można się było domyślić z opisu świata, na początku zabawy gracze będą musieli opowiedzieć się za jednym z królestw (serwerów) dla którego przelewać będą krew wojowników z innych obszarów. Panowie z Auran planują uruchomić kilkanaście osobnych serwerów, z których każdy będzie wrogo nastawiony do pozostałych, dając graczom sporą przestrzeń do wyboru. Same bitwy odbywać się będą w czterech trybach (Bloodbath – free for all dla maksymalnie 32 graczy; Elimination – drużynowy deathmatch; Vortex – tryb 16 vs 16 łączący ze sobą capture the flag i futbol amerykański; Fortress – bitwa 32 vs 32, w której gracze starają się przechwycić fortecę wroga, broniąc jednocześnie własnej), w których maksymalnie weźmie udział 64 graczy. Zaprezentowane dotychczas filmiki dowodzą, że rozgrywka toczy się naprawdę szybko – począwszy od wymiany ciosów, a skończywszy na natychmiastowych respawnach, dzięki którym gracze będą mogli skupić się na walce, a nie wskrzeszaniu poległych towarzyszy.

System rankingowy gwarantować ma ponadto, że gracze zawsze stawać będą naprzeciw równych sobie przeciwników – nie będziemy musieli się obawiać, że wróg przebiegnie się po nas nawet tego nie zauważając, podobnie jak tego, że nasi przeciwnicy będą kompletnie zieloni (o ile sami oczywiście nie będziemy dopiero zaczynać naszej przygody z Fury). Twórcy zapewniają, że gra w dużym stopniu opierać się będzie na umiejętnościach graczy, a w znacznie mniejszym na posiadanym ekwipunku czy poziomie poszczególnych talentów. Zgodnie z zapowiedziami panów z Auran, do Fury będziemy mogli podłączyć się podczas przerwy obiadowej, mając pewność, że skończymy, zanim skończy się nasz wolny czas – ten odgórnie naliczany na rozgrywkę wynosić będzie piętnaście lub dwadzieścia minut. Dynamikę podkreślać ma także system ruchów specjalnych i umiejętności – Auran zapowiada, że 90% wszystkich dostępnych skilli posiadać będzie zerowy czas ładowania i odświeżania.

Most dentystów.

Pod kątem Fury zaimplementowany zostanie system rankingowy przeznaczony zarówno dla pojedynczych graczy i klanów, jak i dla całych serwerów – twórcy przewidują rozgrywki w trybie ladder oraz sezony, podczas których wyłaniani będą najlepsi uzdrowiciele, zabójcy oraz specjaliści w poszczególnych trybach zabawy.

Gra pracuje na silniku Unreal 3, który kojarzyć można już z takimi tytułami jak Gears of War, America’s Army 3.0 czy też... Unreal Tournament 3. Zaprezentowane dotychczas screeny i teasery pozwalają przewidywać, że na każdym kroku czeka nas masa graficznych fajerwerków, rozbłyskujących w raczej mrocznie wyglądających pomieszczeniach. Nie zabraknie jednak także otwartych przestrzeni i wnętrz budowli przypominających teatry. Zakres ruchów postaci także robi wrażenie – w niektórych scenach można zobaczyć na przykład, jak wojowniczka podrzyna przeciwnikowi gardło, co uznać można za pewne novum w grach MMO.

Gra, która ukazać się ma w czwartym kwartale tego roku ma spore szanse okazać się kolejnym hitem, znacząc szlak dla MMOTPS – tak bowiem według Auran nazywać ma się kreowany przez nich gatunek. Czy oczekiwania, jakie starannie budują u graczy twórcy zostaną spełnione, pozostanie nam się przekonać.

Artur „SirArtus” Cnotalski

NADZIEJE:

  • bardzo rozbudowany tryb PvP;
  • innowacyjny system Avatarów;
  • dynamiczna rozgrywka.

OBAWY:

  • hybryda MMO i FPS-ów może ukazać się nieudanym dzieckiem;
  • brak PvE zmniejszy pulę odbiorców.
Fury

Fury