Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Far Cry 3 Publicystyka

Publicystyka 6 czerwca 2012, 15:55

autor: Amadeusz Cyganek

Far Cry 3 - sprawdzamy kampanię i tryb kooperacji na E3 2012

Far Cry 3 na targach E3 2012 pokazało się z dobrej strony. Obok fragmentu kampanii fabularnej, sprawdziliśmy także misję przeznaczoną do kooperacji czterech graczy. Czy szykuje się hit?

Dokładnie rok temu podczas zeszłorocznych targów E3 Ubisoft ogłosił trzecią odsłonę serii Far Cry – zaprezentowany wówczas fragment rozgrywki spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem graczy. Szybkie, momentami toczone w szaleńczym tempie wymiany ognia i efektowne, reżyserowane scenki, płynnie przenoszące gracza do kolejnych etapów zabawy, dowodziły nadal dobrej formy tej niezwykle cenionej serii. Dziś jesteśmy już zdecydowanie mądrzejsi, a pokaz kompletnie nowych partii gameplayu pozwala ocenić, czy flagowa produkcja francuskiego wydawcy faktycznie zmierza w dobrym kierunku.

Testowy fragment gry zawiera etap, który został przedstawiony podczas konferencji Ubisoftu w dzień poprzedzający rozpoczęcie targów – wcielając się w Jasona Brody’ego, zaczynam zabawę od szybkiego skoku do wody. Walka wręcz prezentuje się dość słabo – bohater trzeciego Far Cry nie jest, niestety, mistrzem w posługiwaniu się nożem – jego wykorzystanie w praktyce okazuje się strasznie toporne i naraża gracza na szybkie kontry ze strony wroga ze względu na problemy z wyprowadzeniem celnego trafienia. O wiele lepiej wyglądają już oskryptowane sekwencje, które co prawda nie wymagają zbytniego zaangażowania, ale za to w interesujący sposób pokazują bezpośrednie starcia pomiędzy graczem a przeciwnikiem. Bezszelestne przemierzanie dżungli z łukiem w ręku to jeszcze ciekawsza propozycja – eliminowanie kolejnych adwersarzy jednym precyzyjnym strzałem sprawia zdecydowanie największą satysfakcję.

Kolejny fragment rozgrywki potwierdza, że solą nowego Far Cry będą momenty, w których szturmujemy oddziały nieprzyjaciela z wykorzystaniem broni palnej. Cieszy inteligentne zachowanie komputerowych oponentów – wrogowie chętnie chowają się za różnego rodzaju osłonami, stosując nie tylko standardowy ogień zaporowy, ale również rzucając nam pod nogi koktajle Mołotowa. Wymaga to od gracza ciągłego przebywania w ruchu i jednocześnie zwiększa dynamikę zabawy – na ekranie dzieje się naprawdę wiele, a różnorodne atrakcje, chociażby takie jak wypuszczone z klatki tygrysy czy opancerzony siłacz z miotaczem ognia, gwarantują dodatkowy przypływ adrenaliny.

Widać, że w odróżnieniu od poprzedniej odsłony twórcy zrezygnowali z tworzenia ogromnego, interaktywnego świata na rzecz bardziej liniowej struktury zabawy. Trzeba przyznać, że w tym krótkim fragmencie gameplayu udało się im zawrzeć mnóstwo zróżnicowanych elementów skutecznie eliminujących jakiekolwiek przejawy monotonii – mamy przecież walkę wręcz, dynamiczne wymiany ognia, dobre kilka minut działania z ukrycia, a do tego krótkie fabularne przerywniki. Końcowe sekwencje tego etapu zrobiły na mnie spore wrażenie – zgłębianie tajemnic podświadomości głównego bohatera jawi się bardzo ciekawie.

Ponadto, wraz z trzema innymi graczami, dostałem szansę spróbowania swoich sił w trybie kooperacji, rozgrywając scenariusz prezentowany podczas konferencji Sony. Na uwagę zasługuje spory wybór dostępnych zestawów broni, co pozwala łatwo dostosować preferowany styl walki do możliwości bojowych kontrolowanej postaci. W pierwszej części misji naszym zadaniem staje się przypuszczenie szturmu na małą wioskę zlokalizowaną nieopodal nieczynnej linii kolejowej – eliminowanie kolejnych zastępów wartowników przebiega szybko i sprawnie, w czym zasługa nie tylko umiejętności współgraczy, ale i właściwie wyważonego poziomu trudności. Obrona lokomotywy opuszczającej dotychczasowe miejsce postoju wymaga już zdecydowanie lepszego zgrania – nieprzyjaciel stwarza bowiem zagrożenie głównie za sprawą odpowiedniej liczebności nacierających oddziałów. Naszą ekipę skutecznie nęka niezwykle wytrzymały specjalny przeciwnik – proces leczenia zajmuje jednak tylko moment, więc już po chwili możemy błyskawicznie wrócić do walki w pełnym składzie. Do gry wpleciono również ciekawy przerywnik wzmagający uczucie rywalizacji – pojedynek snajperski, mający na celu szybkie oczyszczenie dolnej części wioski ze szturmujących oddziałów wroga, trwa ledwie kilkanaście sekund, ale stanowił miłą odskocznię od głównego celu scenariusza.

Ostatni fragment misji okazuje się zdecydowanie najciekawszy i najbardziej intensywny – wysadzanie mostu kolejowego, pozostając pod ciągłym ostrzałem nacierających oponentów, to bardzo karkołomne wyzwanie. Przeniesienie ładunku wybuchowego kilkadziesiąt metrów dalej przy jednoczesnych próbach uniknięcia ognia ze strony nieprzyjaciela wymaga nie tylko odpowiednich umiejętności, ale także sporej dozy szczęścia. Otwartą kwestią pozostaje, jak długa i rozbudowana będzie kampania rozgrywana w trybie kooperacji – twórcy na razie nie chcą wypowiadać się na ten temat, ale miejmy nadzieję, że znajdziemy w niej przynajmniej kilkanaście podobnych misji.

Mimo iż autorzy sukcesywnie odsłaniają nowe karty trzeciej odsłony Far Cry, to wciąż pozostaje wiele znaków zapytania i wątpliwości dotyczących ostatecznego kształtu tej produkcji. Demonstrowane fragmenty przedstawiły „trójkę” z bardzo dobrej strony – część przeznaczona dla samotnego gracza zawierała dużo ciekawej i zróżnicowanej rozgrywki sprawnie połączonej za pomocą w pełni oskryptowanych sekwencji, z kolei zupełnie oddzielna kampania toczona w czteroosobowej kooperacji w założeniach prezentuje się interesująco. Wygląda na to, że rezerwacja biletu na wrześniową wycieczkę w tropiki wydaje się całkiem sensownym pomysłem.

Far Cry 3

Far Cry 3