Jeden niefortunny tweet i NBA. Czy chińska cenzura zniszczy popkulturę?

Julia Dragović

Komentarze

Jeden niefortunny tweet i NBA

#mood - Drama z Blizzardem, czyli jak chińska cenzura wpływa na popkulturę - dokument - 2019-10-17
#mood

Boy, oh boy. Już na wstępie zaznaczę, że cała ta historia pokaże Wam, jak pieniądze mogą pozbawić kręgosłupa moralnego. Na scenę wchodzi Daryl Morey, dyrektor generalny (do niedawna) najpopularniejszej w Chinach amerykańskiej drużyny – Houston Rockets. Loguje się na Twitterze i pisze:

Fight for freedom. Stand with Hong Kong.

Czyli „Walcz o wolność. Wspieraj Hongkong”. Oj, Daryl, Daryl, gdybyś tylko wiedział... Bo, widzicie, Houston Rockets ma chińskich sponsorów. To znaczy – miało. Bo już nie ma. I kiedy pojawiła się groźba zawieszenia transmisji meczów drużyny w Chinach, Morey musiał zacząć się tłumaczyć. A to dlatego, że widzów rozgrywek w Państwie Środka jest więcej niż w całych Stanach Zjednoczonych. Widzów? No, też. Chciałam powiedzieć – pieniędzy.

I teraz przechodzimy do części tak strasznej, że aż śmiesznej. W ratowanie finansów (bo o to tu chodzi) ewidentnie zaangażowano sztab kryzysowy obeznany z gaszeniem pożarów propagandowych. Panu dyrektorowi podyktowano treść nowych tweetów z wyjaśnieniami, wysłano też paru zawodników do udzielenia kontrolowanych i gładkich wywiadów, zapewne zawierających jedno pytanie, wcześniej przekazane „zaprzyjaźnionym” dziennikarzom przez PR-owców. Dzięki tym staraniom Morey zaprzeczył, jakoby jego intencją było obrażenie oddanych fanów z Chin i zapewnił, że teraz już poznał i rozważył punkt widzenia drugiej strony konfliktu, a jego wcześniejsza prywatna wypowiedź nieodzwierciedlająca poglądów NBA, była jedynie interpretacją tego złożonego wydarzenia (czyli protestów). Gdzieś już to czytaliście? Tak. To samo pisał Blizzard.

Z kolei James Harden (tak, ten koszykarz) zapewnił światowe (chińskie) media, że on i jego koledzy uwielbiają Chiny, a i chińscy fani darzą ich ogromną miłością oraz wsparciem, zaś sami zawodnicy kochają wszystko, co z nimi związane.

Sprawa tak mocno poruszyła amerykańską opinię publiczną, że NBA zmuszone było spuścić z tonu i przyznać, że są rzeczy ważniejsze niż pieniądze. I mając na względzie wolność słowa, za wypowiedź dyrektora przepraszać nie zamierza. Efekt? Decyzją odpowiadającego za nie Tencenta, żadnych transmisji w ChRL nie będzie, a chińscy sponsorzy co do jednego wycofali się ze wspierania ligi.

Czy NBA jest elementem popkultury? Niech odpowiedzią na to pytanie będzie poniższa ilustracja.

Kosmiczny mecz, tytuł, który przywołuje ciepłe wspomnienia każdego milenialsa, doczekał się już nawet zapowiedzi drugiej części. Michaela Jordana zastąpi LeBron James. - Drama z Blizzardem, czyli jak chińska cenzura wpływa na popkulturę - dokument - 2019-10-17
Kosmiczny mecz, tytuł, który przywołuje ciepłe wspomnienia każdego milenialsa, doczekał się już nawet zapowiedzi drugiej części. Michaela Jordana zastąpi LeBron James.

118

Julia Dragović

Autor: Julia Dragović

Studiowała filozofię i kierunki filologiczne. Pisanie trenowała, rzeźbiąc setki prac zaliczeniowych. Dziennikarka GRYOnline od 2019 roku. Zaczynała w newsroomie, pracowała w dziale publicystyki jako felietonistka i recenzentka, a wkrótce również jako etatowa redaktorka działu poradników i anglojęzycznego Gamepressure do roku 2023. Gra od kiedy pamięta, we wszystko oprócz strzelanek i RTS-ów. Kociara, simsiara, betoniara. Kiedy nie czyści map ze znajdziek i nie gra w symulatory wszystkiego, strategie ekonomiczne, RPG-i (papierowe też) oraz romantyczne indyki, lata z aparatem po polskich i zagranicznych miastach w poszukiwaniu brutalistycznej architektury i postkomunistycznych reliktów.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl