Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Dragon Age: Inquisition Publicystyka

Publicystyka 12 sierpnia 2013, 16:30

autor: Michał Długosz

Dragon Age: Inquisition - popularna seria RPG wraca na dobre tory

Studio BioWare po niezbyt udanym Dragon Age II stara się naprawić błędy i szykuje trzecią odsłonę serii. Sprawdzamy, czego można spodziewać się po Dragon Age: Inquisition.

Pierwsza odsłona Dragon Age okazała się całkiem niezłym duchowym spadkobiercą takich tytułów jak Baldur’s Gate czy Neverwinter Nights, z kolei część drugą da się określić mianem co najwyżej średnio udanego eksperymentu. Wiele elementów stanowiących o sile serii zostało zmodyfikowanych lub całkowicie usuniętych, co oczywiście spotkało się z uzasadnionym oburzeniem fanów. Po zakończeniu trylogii Mass Effect studio BioWare mogło w końcu skupić się na pracy nad kolejną częścią Dragon Age, która ma być takim RPG, na jakie liczyli wszyscy od premiery „jedynki”. Dzięki obszernej zapowiedzi zamieszczonej na łamach Game Informera, dowiedzieliśmy się całej masy nowych faktów na temat najnowszej produkcji kanadyjskiego studia.

Lista innowacji, jakie szykują deweloperzy z BioWare, jest naprawdę długa i przynajmniej na papierze, prezentuje się imponująco. Pierwszą, najbardziej rzucającą się w oczy, choć teoretycznie najmniej istotną w grach RPG, jest całkowita zmiana oprawy graficznej. Poprzedni silnik poszedł do kosza, a jego miejsce zajmie Frostbite 3, który będziemy mieli okazję podziwiać w czwartej części Battlefielda. Wbrew pozorom przesiadka na technologię stworzoną przez studio DICE ma mieć ogromny wpływ na całokształt Dragon Age: Inquisition i znacznie zdefiniuje samą rozgrywkę.

Źródło ilustracji – Game Informer. - 2013-08-12
Źródło ilustracji – Game Informer.

Przede wszystkim, tak samo jak i w serii Battlefield, pojawi się możliwość destrukcji otoczenia, a co za tym idzie – gracz zyska szereg nowych opcji zarówno w walce, jak i podczas eksploracji. Twoja drużyna atakowana jest przez grupę łuczników znajdujących się na podeście podtrzymywanym przez drewniane bele? Jedna celna kula ognia wymierzona w podpory okaże się najprostszym sposobem na pozbycie się problemu. Jednak, jak zapowiadają sami autorzy, to nie niszczenie otoczenia ma być najważniejsze, ale umiejętność jego odbudowywania. Przykładowo, natrafiając na opuszczony i zdewastowany posterunek, możemy skorzystać z pomocy maga i odnowić ruiny, robiąc z nich naszą bazę. Podobnie będzie wyglądać sytuacja, kiedy natrafimy na pozornie niedostępną drogę, bo most łączący oba brzegi porywistej rzeki został uszkodzony. Chwila poświęcona na jego naprawę pozwoli na dotarcie do niedostępnego wcześniej miejsca.

Źródło ilustracji – Game Informer. - 2013-08-12
Źródło ilustracji – Game Informer.

Drugim elementem, który mocno zyska po przesiadce na nowy silnik graficzny, są lokacje. Trzecie Dragon Age zaoferuje zdecydowanie bardziej otwarty świat niż poprzednio, a każda z odwiedzanych miejscówek będzie naprawdę ogromna i – co najważniejsze – zupełnie inna. Oznacza to koniec przemierzania tak samo wyglądających korytarzy różniących się tylko rodzajami przeciwników, co było jedną z największych bolączek „dwójki”. Podczas eksplorowania świata Dragon Age: Inquisiton odwiedzimy pustynie, lasy, bagna oraz oczywiście różnego rodzaju osady i miasta. Wszystkie te miejsca poza wielkością charakteryzować ma duża ilość sekretów do odkrycia. Każdy gracz, który postanowi dokładnie przeczesać teren może mieć pewność, że jego wysiłki zostaną odpowiednio nagrodzone, i to nie tylko unikalnymi przedmiotami, ale także różnymi zadaniami pobocznymi. Warto również zwrócić uwagę na fakt, że ważnym czynnikiem okażą się zmienne warunki pogodowe, wpływające zarówno na samą eksplorację, jak i walkę. Ulewny deszcz sprawi, że postać będzie wolniej poruszać się w błocie, a burza piaskowa na pustyni może zadawać obrażenia, tym samym zmuszając nas do poszukania schronienia.

Dragon Age: Inquisition - wraz z trzecią częścią seria RPG wraca na dobre tory - ilustracja #4

W trzeciej odsłonie Dragon Age podczas tworzenia naszego alter ego będziemy mieć wpływ nie tylko na jego płeć i klasę (wojownik, mag, łotrzyk), ale otrzymamy również możliwość wyboru rasy (elf, krasnolud i człowiek), tak jak w części pierwszej. Dodatkowo istnieje szansa, że w finalnym produkcie znajdzie się i czwarta rasa – qunari. Co więcej, pracownicy BioWare zapowiedzieli, że wszystkie kwestie wypowiadane przez głównego bohatera zostaną w pełni udźwiękowione.

Fabuła przedstawiona w Dragon Age: Inquisition rozegra się 10 lat po wydarzeniach z pierwszej części, a terenem naszych działań stanie się pogrążony w totalnym chaosie kontynent Thedas. Poszukiwacze Prawdy i templariusze po wyłamaniu się z szeregów zakonu wypowiedzieli otwartą wojnę magom, a do tego jakaś tajemnicza postać otworzyła przejście pomiędzy światem śmiertelników a Pustką, co spowodowało, że Thedas zostało dosłownie zalane przez fale demonów. My, jako gracze, wcielimy się w dowódcę Inkwizycji, a naszym głównym zadaniem będzie zamknięcie przejścia oraz odkrycie, kto za tym wszystkim stoi.

Dragon Age: Inquisition - wraz z trzecią częścią seria RPG wraca na dobre tory - ilustracja #1

Z racji pozycji zajmowanej przez naszego protagonistę zabawa nie ograniczy się tylko do szlachtowania przeciwników i wykonywania zadań typu „przynieś, podaj, pozamiataj”. Jako dowódca Inkwizycji staniemy przed szeregiem aktywności mających na celu przede wszystkim rozwój naszej organizacji. Dlatego też niejednokrotnie będziemy musieli zająć się polityką, czyli nawiązywać sojusze, przekupywać ważne osobistości czy też posuwać się do bardziej radykalnych kroków, np. wdając się w wojnę, która może skończyć się oblężeniem nieprzyjacielskiej twierdzy. Oprócz tego mamy pomagać ludziom w potrzebie, eksplorować różne tereny w poszukiwaniu magicznych reliktów i walczyć z potężnymi bestiami w postaci smoków. A wszystko to powinno mieć związek z głównym wątkiem fabularnym. Aby rozwinąć akcję gry, konieczne stanie się osiąganie odpowiednich poziomów reputacji naszej organizacji, zaś to, jak tego dokonamy, pozostanie wyłącznie naszą decyzją. Producenci chcą bowiem, aby wrażenia płynące z rozgrywki były w jak największym stopniu zależne od poczynań i preferencji gracza.

Dragon Age: Inquisition - wraz z trzecią częścią seria RPG wraca na dobre tory - ilustracja #2

Nowe Dragon Age posiadać ma zaimplementowany system wyborów moralnych, które nie ograniczą się jedynie do opowiedzenia się po stronie dobra lub zła. W dodatku każda podjęta przez nas decyzja wpłynie na świat gry na wiele różnych sposobów, a my będziemy musieli sami odkryć ich konsekwencje. Twórcy chcą w ten sposób zmusić graczy do zastanowienia się nad skutkami ich poczynań i poddania się im. Aby system ten mógł sprawnie działać, producenci skupili się na modyfikacji dialogów. Podobnie jak poprzednio kwestie wypowiadane przez bohatera przedstawione zostaną w postaci kołowego diagramu, jednak odpowiednio usprawnionego, co pozwoli lepiej zorientować się, która opcja prowadzi do konkretnego rozwiązania, ale jednocześnie nie poinformuje o długoterminowych efektach naszych wyborów.

Dragon Age: Inquisition - wraz z trzecią częścią seria RPG wraca na dobre tory - ilustracja #3

Dragon Age: Inquisition przyniesie kilka odpowiedzi na pytania, jakie mogły nurtować graczy po ukończeniu poprzednich dwóch odsłon. W trzeciej części dowiemy się więcej na temat działań Szarej Straży po wydarzeniach z „jedynki”, przybliżony zostanie temat Czerwonego Lyrium. Poznamy również naturę wiedźmy Flemeth oraz losy Morrigan.

Podczas rozgrywki, jak w każdym tego typu RPG, pojawi się możliwość dołączania do drużyny nowych herosów. W Dragon Age: Inquisition na pewno powrócą trzy postacie z poprzednich części, a są to Varrick i Cassandra, znani z przygód Hawke’a, oraz ulubienica wielu z nas, czyli wspomniana już Morrigan. Niestety, nie dane nam będzie zaprosić jej do naszego teamu. Zamiast tego stanie się bohaterką niezależną, która prawdopodobnie odegra bardzo ważną rolę w przedstawianej historii. Każdy z naszych towarzyszy ma mieć własną przeszłość oraz przekonania, którymi się kieruje, co niekiedy doprowadzi do konfliktów z graczem. Znając tytuły BioWare, są też spore szanse na romanse między bohaterami.

Dragon Age: Inquisition - wraz z trzecią częścią seria RPG wraca na dobre tory - ilustracja #1

Duże zmiany zajdą w ekwipunku. Przede wszystkim znowu będziemy mogli wpływać na to, co zakładają nasi towarzysze, i to bez jakichkolwiek ograniczeń, jak to miało miejsce w Dragon Age II. Jednak twórcy poszli o krok dalej i planują oddać do naszej dyspozycji opcję wytwarzania własnych przedmiotów, która ma być bardzo rozbudowana i umożliwiać pełne spersonalizowanie bohatera oraz jego kompanów. Przykładowo, jeżeli graczowi podoba się wygląd zbroi z podstawowego wyposażenia postaci, nic nie stanie na przeszkodzie, żeby stworzyć sobie bardzo podobną, ale ze statystykami dorównującymi przedmiotom znajdowanym pod koniec gry.

Podczas przemierzania krainy Thedas niejednokrotnie przyjdzie nam zmierzyć się z przeciwnikami. Walki w Dragon Age: Inquisition mają być próbą wypracowania kompromisu pomiędzy tym, co widzieliśmy w pierwszej i drugiej części serii. Dlatego też każde starcie odznaczy się dużą dynamiką, ale konieczne okaże się również podejście taktyczne. Twórcy obiecują, że przeciwnicy zyskają zdecydowanie usprawnioną sztuczną inteligencję i zostaną tak zaprojektowani, żeby wspierać się wzajemnie w pojedynkach z drużyną gracza. Tak więc np. łucznicy będą osłaniani przez wojowników z tarczami, a łotrzykowie mają próbować zakradać się od tyłu i wykańczać nas kilkoma ciosami w plecy. W odróżnieniu od drugiej części serii oponenci przestaną pojawiać się znikąd, więc nie zetkniemy się z kuriozalnymi sytuacjami, w których rozpoczynamy bitkę z kilkoma przeciwnikami, a kończymy ze stosem trupów u naszych stóp. Oczywiście podczas potyczek sami zdecydujemy, czy chcemy pokierować naszymi towarzyszami, wybierając umiejętności, z jakich mają korzystać, czy pozwolimy się tym zająć sztucznej inteligencji.

Dragon Age: Inquisition - wraz z trzecią częścią seria RPG wraca na dobre tory - ilustracja #2

Wygląda na to, że BioWare, zabierając się do prac nad Dragon Age: Inquisition, wzięło sobie do serca uwagi graczy na temat aspektów, które w poprzednich odsłonach zostały zrealizowane słabo. Trzecia część serii zapowiada się na połączenie najlepszych elementów z „jedynki” i „dwójki” oraz zupełnie nowych pomysłów i możliwości, jakie oferuje silnik Frostbite 3. Jeżeli pracownicy kanadyjskiego studia będą konsekwentnie realizować swoje założenia, to możemy szykować się na premierę naprawdę solidnego RPG, które powinno zadowolić wszystkich fanów. O tym, czy BioWare sprostało zadaniu, przekonają się właściciele pecetów, PlayStation 3, Xboksa 360 oraz konsol nowej generacji w drugiej połowie przyszłego roku.

Dragon Age: Inkwizycja

Dragon Age: Inkwizycja