Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Battlefield 1 Publicystyka

Publicystyka 20 maja 2016, 15:14

Co wiemy o grze Battlefield 1? Uzbrojenie, realia historyczne i kampania

Po latach coraz odważniejszego spoglądania w przyszłość gatunek FPS-ów za sprawą Battlefielda 1 z jeszcze większą odwagą wraca do przeszłości – do czasów I wojny światowej, gdy powszechne dziś maszyny oraz broń przechodziły swój chrzest bojowy.

BATTLEFIELD 1 TO:
  1. kampania dla jednego gracza z kilkoma bohaterami;
  2. stare i nowe tryby zabawy wieloosobowej;
  3. nowy system drużyn;
  4. klasy pilota i czołgisty;
  5. możliwość jazdy konnej;
  6. zaprojektowany od podstaw system walki w zwarciu;
  7. mnóstwo autentycznej broni z epoki.

Choć dokładnych informacji o najnowszej produkcji studia DICE nadal jest niewiele, a samą grę w akcji widziała tylko garstka szczęśliwców, to z przeprowadzonych z autorami wywiadów oraz drobiazgowej analizy zwiastuna wyłania się coraz bardziej szczegółowy obraz Battlefielda 1. Wybór okresu I wojny światowej wydaje się dość zaskakujący, jednak gdy przyjrzymy się dokładnie ostatniej grze wspomnianych deweloperów, czyli osadzonemu w świecie Gwiezdnych wojen Battlefrontowi, można odnieść wrażenie, że było to nawet dość rozsądne i logiczne posunięcie. Dlaczego? Nie chodzi tu bynajmniej o zrobienie graczom wielkiej niespodzianki tak znaczącą zmianą klimatu i całej otoczki bitew na dużą skalę (choć trochę pewnie też), a o coś o wiele bardziej prozaicznego – oszczędzenie czasu i kosztów.

Fokker Czerwonego Barona to dawno niewidziana nowość, ale sceneria przypomina trochę Tatooine’a. - 2016-05-20
Fokker Czerwonego Barona to dawno niewidziana nowość, ale sceneria przypomina trochę Tatooine’a.

Dawno, dawno temu bowiem ludzie z Lucasfilmu pracujący przy starej trylogii Gwiezdnych wojen dokonali ciekawej rzeczy. Większość użytych tam futurystycznych blasterów strzelających wiązkami zabójczej energii to jedynie tylko trochę obudowana metalem i plastikiem lub nawet kompletnie niezmieniona broń z czasów I i II wojny światowej! Ta bazująca na pistolecie Mauser, karabinach Lewis Gun czy Lee Enfield została już pieczołowicie wykonana przy okazji Battlefronta, więc przeniesienie jej do gry o I wojnie światowej stanowiło jedynie kwestię niewielkiej modyfikacji. Zaprezentowany zwiastun potwierdza zresztą nie tylko całe uzbrojenie z Gwiezdnych wojen, ale i niektóre bliźniaczo do siebie podobne mapy. Pojedynki dwupłatowców i szarża kawalerii mogłyby się równie dobrze wydarzyć na pustynnym Tatooinie, a atak zabójczym gazem w lasach księżyca Endor. Pamiętajmy jednak, że wykorzystywanie tych samych zasobów podczas tworzenia nowej gry nie jest żadną wadą, zwłaszcza gdy wszystko tak dobrze do siebie pasuje pod względem realiów historycznych. To po prostu mała ciekawostka, jakie koło może zatoczyć historia wojen, filmów i gier.

Jeśli nie M-16 i AK, to co?

Skoro już jesteśmy przy uzbrojeniu, spróbujmy zebrać wszystkie informacje na temat narzędzi walki na lądzie, bazując na tym, co pamiętamy z historii I wojny oraz na detalach ze zwiastuna. Powszechna wiedza o tym okresie nie jest tak duża jak w przypadku II wojny światowej, toteż autorzy starają się od początku zapewnić graczy, że był to – podobnie jak dzisiaj – czas wykorzystywania ogromnej liczby rodzajów broni, a nie tylko długiego karabinu powtarzalnego z bagnetem na końcu. Wszyscy przyzwyczajeni do dotychczasowych odsłon Battlefielda będą musieli przestawić się na całkowicie „analogowe” pole walki. Nie uświadczymy tu bowiem żadnych naprowadzanych rakiet, bomb, termowizji, celowników kolimatorowych czy bazooki do niszczenia czołgów, więc eliminacja ciężkiego sprzętu będzie wymagać trochę innych metod. Zmniejszy się również dystans wymian ognia i należy przygotować się na więcej akcji „oko w oko” z przeciwnikiem zamiast strzelania do paru pikseli widzianych w obiektywie lunety.

Na jednym obrazku atak gazem bojowym oraz karabin maszynowy Lewis Gun. - 2016-05-20
Na jednym obrazku atak gazem bojowym oraz karabin maszynowy Lewis Gun.

Nie zostaniemy za to skazani jedynie na broń z czterotaktowym zamkiem i długim przeładowaniem po każdym strzale, choć takowa oczywiście również będzie – na pewno w postaci niemieckiego karabinu Gewehr 98, brytyjskiego Lee-Enfield Mk III i włoskiego Carcano M38 Cavalry (aczkolwiek ten ostatni w zwiastunie wydaje się być jednak trochę błędnie wymodelowany). Przy tego typu uzbrojeniu będzie można zapewne zamontować lunetę snajperską, widoczną w pewnym momencie zapowiedzi właśnie na Gew98. I wojna światowa to także zabójczy ogień ze stacjonarnych karabinów maszynowych, jednak nie wszystkie z nich wymagały umocowania na statywie. Te pierwsze dominowały na początku wojny wyłącznie jako broń defensywna, ale armie domagały się również lżejszych wersji do przeprowadzania ataków. W grze zobaczymy na pewno niemiecki MG08, wykorzystywany głównie w okopach lub montowany na samolotach, oraz brytyjski karabin Lewis Gun, możliwy do użytku mobilnego, ale przy wadze 12 kilogramów wciąż niebędący zbyt poręcznym. Warto zaznaczyć, że znany powszechnie z czasów II wojny światowej amerykański karabin maszynowy BAR miał swój debiut na polu walki we wrześniu 1918 roku we Francji. Fakt, że był to już prawie koniec wojny, ale jego obecność jest jak najbardziej możliwa. Autorzy mają do dyspozycji jeszcze kilka innych popularnych modeli, jak Vickers czy Browning M1917. Z przecieków z pokazu wynika, iż na pewno zobaczymy więcej ciężkich, chłodzonych cieczą karabinów, ustawianych zwykle na trójnogach lub montowanych na pojazdach.

To najprawdopodobniej włoski karabin Carcano M38 Cavalry. - 2016-05-20
To najprawdopodobniej włoski karabin Carcano M38 Cavalry.

Współczesne strzelby

Jeden z oficjalnych obrazków z gry wyraźnie przedstawia karabin Mauser M1918, dość niepozornie wyglądający i wyróżniający się jedynie dwójnogiem. Jego pełna nazwa brzmi: Mauser Tank-Gewehr M1918 – to broń przeciwpancerna służąca do niszczenia czołgów w tamtym okresie. Przypominający snajperkę M1918 strzelał amunicją kalibru 13,25 mm i z odległości stu metrów przebijał stal o grubości 2,5 cm. Jego wadą był bardzo silny odrzut (stąd przydomek „łamacz obojczyków”) oraz niezwykle długie przeładowywanie. Jak te realia zostaną przeniesione do gry? Przekonamy się już wkrótce! Szukającym czegoś bliższego współczesności przypomnę, że armia amerykańska (głównie ona, choć nie tylko) używała znanych powszechnie shotgunów, toteż w grze znajdziemy pierwszą strzelbę Winchester Model 1897, tzw. „pompkę”, przeładowywaną charakterystycznym ruchem łoża pod lufą, określaną też mianem „trench guna”, czyli broni do walki w okopach. Koniec wojny to także początki kariery pistoletów maszynowych – lekkiej, samopowtarzalnej broni, używanej głównie przez wojska niemieckie w postaci MP18 i francuskie – Chauchat-Ribeyrolles 1918. Battlefield 1 na razie potwierdza pierwszy z nich, widoczny przy pasie żołnierza z okładki gry.

Upadająca broń to pierwsza strzelba pump action – Winchester 1897. - 2016-05-20
Upadająca broń to pierwsza strzelba pump action – Winchester 1897.

Ogniem i mieczem

Lista ciekawego uzbrojenia z czasów I wojny światowej wydaje się nie mieć końca. Walka na bliski dystans w okopach ma szansę wzmocnić rolę niezbyt przydatnych we współczesnych odsłonach serii pukawek, a tu autorzy mogą wręcz przebierać w dziesiątkach różnych typów. Jak na razie okładka zdradza obecność charakterystycznie wyglądającego pistoletu Mauser C96 – ulubionej broni nie tylko Janka Kosa z Czterech pancernych, ale i Hana Solo. Na sto procent można również obstawiać pistolet Colt 1911 – zabrakło go jedynie w Battlefieldzie 2 i w pierwszej części Bad Company. Dla porządku wspomnijmy jeszcze o widocznym w zwiastunie miotaczu ognia oraz improwizowanym granacie przeciwczołgowym, stworzonym z połączenia sześciu sztuk Stielhandgranate Model 17, czyli tzw. „tłuczka do ziemniaków”, by przejść do czegoś, co z pewnością będzie sporą nowością w serii – broni do walk w zwarciu. Wojna w ciasnych okopach i brak wygodnych magazynków do błyskawicznej zmiany wielokrotnie oznaczały konieczność stanięcia z przeciwnikiem oko w oko, a wtedy w ruch szły wszelkie ciężkie i ostre przedmioty noszone na taką okazję. W Battlefieldzie 1 autorzy stworzyli zupełnie od podstaw złożony system walki wręcz i zobaczymy tu coś więcej niż tylko znaną do tej pory animację cięcia nożem. Do naszej dyspozycji będą bagnety na karabinach, noże, maczety, saperki, maczugi, a nawet szable. Bardzo ważnym wyposażeniem stanie się maska przeciwgazowa, dość wtedy prymitywna i znacznie ograniczająca widoczność.

Miotacz płomieni na polu bitwy. - 2016-05-20
Miotacz płomieni na polu bitwy.

Samoloty, czołgi, okręty

Co wiemy o grze Battlefield 1? Uzbrojenie, realia historyczne i kampania - ilustracja #2

Jedną z największych zagadek Battlefielda 1 jest obecność ogromnych sterowców – zeppelinów. Autorzy na razie nic na ten temat nie zdradzają, możliwe jednak, że na niektórych mapach wystąpią one w roli kanonierek – pozbawionych kontroli gracza statków powietrznych o krótkotrwałej, ale ogromnej sile ognia. Obecnie taką funkcję spełnia AC-130.

Seria Battlefield zasłynęła tym, że w genialny sposób połączyła sieciową strzelaninę FPP z możliwością kontrolowania pojazdów lądowych i powietrznych. Jednym kliknięciem zmieniamy się ze zwykłego żołnierza piechoty w dowódcę czołgu lub pilota myśliwca. Nie inaczej będzie i tym razem, a do naszej dyspozycji oddane zostaną pierwsze modele opancerzonych pojazdów i samoloty, z których bomby zrzucało się po prostu ręcznie. Wiele z tych maszyn będzie mogło obsługiwać kilku graczy jednocześnie, zajmując się odpowiednio kierowaniem lub tylko prowadzeniem ognia. Niektóre ciężkie czołgi miały po bokach szereg stanowisk strzelniczych i te prawdopodobnie będą wymagać sporej obsady, by osiągnąć największą skuteczność. Operatora karabinu w obrotowej wieżyczce potrzebowały też niektóre samoloty, jak przykładowo oglądany w zwiastunie dwumiejscowy brytyjski Bristol F.2B. Jeszcze więcej, bo aż trzy osoby mieścił roztrzaskujący się w owym filmiku niemiecki ciężki bombowiec Gatha G.V. To jednak te bardziej egzotyczne przykłady.

Dwumiejscowy samolot ze strzelcem pokładowym to brytyjski Bristol F.2B. - 2016-05-20
Dwumiejscowy samolot ze strzelcem pokładowym to brytyjski Bristol F.2B.

Tak jak druga wojna światowa miała swoją ikoniczną parę samolotów: Spitfire’a oraz Messerschmitta Bf109, tak podobnie kultowych wrogów znajdziemy w okresie 1914–1918. Mowa oczywiście o myśliwcach – brytyjskim Sopwith F.1 Camel, któremu przypisuje się najwięcej strąceń wroga ze wszystkich maszyn, oraz trójpłatowcu Czerwonego Barona, czyli modelu Fokker Dr.I. Oba znajdą się w grze, ale czy spotkamy samego Manfreda von Richthofena? Dodatek za złożenie preorderu o nazwie Red Baron Pack sugeruje, że coś jest tu na rzeczy.

Co wiemy o grze Battlefield 1? Uzbrojenie, realia historyczne i kampania - ilustracja #4

Myśliwce Sopwith Camel zestrzeliły łącznie 1294 maszyny wroga, a najlepszy pilot RAF-u – William Barker – mógł poszczycić się 46 strąconymi samolotami. Manfred von Richthofen zwany Czerwonym Baronem (na zdjęciu), miał na swoim koncie 80 potwierdzonych zestrzeleń, a zginął, walcząc właśnie ze wspomnianymi myśliwcami. Słynny niemiecki pilot urodził się pod Wrocławiem, a jego akt zgonu znajduje się do dziś w Ostrowie Wielkopolskim.

Autorzy z DICE zapewniają o równie dużej liczbie czołgów różnego typu – od lekkich i zwinnych po ciężkie i powolne, a każdy z nich będzie oferować zupełnie inny gameplay i wymagać zmiany stylu grania. W zwiastunie widzieliśmy na razie brytyjski ośmioosobowy czołg Mark IV, ale według przecieków w grze znajdzie się jeszcze mały francuski czołg Renault FT, ogromny niemiecki A7V, mogący pomieścić aż 18 członków załogi, oraz kilka modeli małych samochodów opancerzonych, zwykle z jednym działkiem. Sporą zagadkę stanowi natomiast pokazany w zwiastunie pociąg pancerny. Jego dość szybki i w zasadzie jednorazowy ewentualny przejazd przez mapę sugeruje, że może to być jakiś kill streak do osiągnięcia lub że odegra on większą rolę w kampanii dla pojedynczego gracza.

Co wiemy o grze Battlefield 1? Uzbrojenie, realia historyczne i kampania - ilustracja #1

Całkiem prawdopodobna jest obecność w grze brytyjsko-amerykańskiego czołgu Mark VIII, którego produkcję rozpoczęto jeszcze w 1918 roku i parę egzemplarzy zdołało dotrzeć na front I wojny światowej. Byłby to w pewnym sensie mały easter egg – a dlaczego? To właśnie ta maszyna stanowi miejsce widowiskowej walki Harrisona Forda z Niemcami w filmie Indiana Jones i ostatnia krucjata.

Czołg Mark IV i żołnierz z karabinem Mauser 1918 do niszczenia tego typu maszyn. - 2016-05-20
Czołg Mark IV i żołnierz z karabinem Mauser 1918 do niszczenia tego typu maszyn.

Listę pojazdów zamyka największy z nich – okręt wojenny. Ponoć będzie możliwa nad nimi pełna kontrola, a siła ognia w połączeniu z możliwościami destrukcji otoczenia ma być powalająca. Oglądaną w zwiastunie jednostkę można rozpoznać jako brytyjski pancernik HMS Iron Duke, który wziął udział w bitwie jutlandzkiej w 1916 roku. Jakie inne okręty pojawią się jeszcze w grze – nie wiadomo. Warto jednak wspomnieć, że w tej samej bitwie uczestniczył po stronie wroga doskonale nam znany z historii niemiecki pancernik Schleswig-Holstein. Twórcy Battlefielda 1 nie poprzestali jednak wyłącznie na nowoczesnych w tamtym okresie żelaznych puszkach plujących ogniem. Kolejną wyjątkową nowością będzie z pewnością możliwość dosiadania koni, a rozgrywka ma tu mniej więcej przypominać używanie motocykli w poprzednich odsłonach serii.

Kampania fabularna

Na ten temat wiemy jak na razie bardzo mało. Tryb dla jednego gracza ma skupić się na wojakach kilku narodowości i pokazać także te niezbyt dobrze znane fragmenty wojny, jak choćby walki beduinów na terenach Bliskiego Wschodu. Fabuła powinna bardziej kojarzyć się z pierwszymi odsłonami Call of Duty, gdzie poznawaliśmy różne momenty z perspektywy kolejnych żołnierzy, zamiast uczestniczyć w jednej, kompletnej historii. Potwierdzono, że widoczny w zwiastunie konny wojownik z szablą, w dodatku kobieta, to jedna z grywalnych postaci w kampanii fabularnej. Rozgrywka ma również o wiele bardziej przypominać tryb wieloosobowy i oferować sporych rozmiarów mapy zamiast ograniczonych korytarzy. Wrażenia tak z gry wspólnej, jak i samotnej będą się w pewien sposób przeplatać, a oczami bohaterów mamy zobaczyć narodziny zupełnie nowego typu wojny i w jakimś sensie poczuć się jak wielu ówczesnych żołnierzy. Niektórzy z nich nigdy w życiu nie widzieli samochodu czy nawet roweru, a tu nagle muszą zmierzyć się z czołgiem czy nadlatującym samolotem – dość przerażające doświadczenie.

To jedna z bohaterek kampanii dla pojedynczego gracza, a konie będą grywalnym „pojazdem” w grze. - 2016-05-20
To jedna z bohaterek kampanii dla pojedynczego gracza, a konie będą grywalnym „pojazdem” w grze.

Tryb wieloosobowy

Istotna zmiana w Battlefieldzie 1 nastąpiła w klasach. Rozdzielono funkcję szturmowca i medyka na dwie osobne kategorie, pozostawiono żołnierza wsparcia oraz zwiadowcę, ale zrezygnowano z technika. Zamiast niego doszły dwie nowe profesje – pilot oraz czołgista, by stworzyć grupy graczy skupionych jedynie na obsłudze tych dwóch rodzajów maszyn. Nadal możemy liczyć na główną atrakcję trybu wieloosobowego, czyli starcia 64 graczy na dużych mapach w paru klasycznych i kilku nowych trybach gry. Mapy mają odkryć przed nami zarówno te znane lokacje, jak okopy na froncie zachodnim Europy, jak i te mniej popularne – pustynne tereny Arabii czy górskie szczyty włoskich Alp. W zwiastunie widzimy walki i w lesie, i w okopach, i w pełnym przepychu wnętrzu pałacu. Autorzy chwalą się zupełnie nową metodą funkcjonowania oddziałów – osoby w ich składzie będą mogły teraz razem płynnie przechodzić pomiędzy różnymi serwerami i grami. Potwierdzono też obecność przeglądarki serwerów – na pewno na komputerach osobistych, w przypadku konsol sprawa jeszcze nie jest do końca jasna.

Trójpłatowce Fokker Dr.I walczą z myśliwcami Camel nad szczytami włoskich Alp. - 2016-05-20
Trójpłatowce Fokker Dr.I walczą z myśliwcami Camel nad szczytami włoskich Alp.

Ile w tym lekcji historii?

Tworzenie gry opowiadającej o realnym konflikcie zbrojnym to zawsze bardzo trudna sprawa. Twórcy muszą tu gdzieś postawić jasną granicę pomiędzy tym, co jest wyrazem szacunku dla historii i ogromnej tragedii, a rozrywką i frajdą, jakich zwykle oczekujemy od gry komputerowej. W przypadku Battlefielda 1 możemy być pewni autentycznego uzbrojenia i dodatków do niego, ale sama wojna ma wyglądać zupełnie inaczej niż choćby w takich filmach jak Na zachodzie bez zmian. Autorzy bez ściemniania mówią, że rozgrywka będzie tu prawdopodobnie jeszcze bardziej dynamiczna niż w Battlefieldzie 4 i że zabawa ma zawsze pierwszeństwo przed realizmem. Fakty tak, ale tylko do pewnego stopnia, głównym celem jest pokazanie, że I wojna to nie tylko okopy we Francji czy Belgii. Nie jest jeszcze jasne, czy zobaczymy jakieś prawdziwe bitwy oraz lokacje – tu przeważa na razie słowo „inspiracja” i raczej możemy zapomnieć o lekcjach historii według Battlefielda 1. „Nie robimy filmu dokumentalnego o Wielkiej Wojnie. To jest bardzo świeże podejście. Dodajemy nasz styl DICE do akurat tego okresu i wydarzeń. I wojna światowa to tylko tło dla samej gry, która powinna być rewelacyjna sama w sobie” – mówi producent DICE, Aleks Grondal.

Czy to konieczny zabieg, by gra osadzona w tym okresie okazała się ciekawa i wciągająca dla przeciętnego gracza? Być może tak, ale z drugiej strony szerszy nacisk na wydarzenia historyczne byłby na pewno dość interesującym pomysłem. Pytanie tylko, czy nie przekroczono by tej cienkiej granicy pomiędzy szacunkiem dla historii i poległych żołnierzy a szaloną sieciową strzelanką, bo seria Battlefield nigdy nie aspirowała do bycia poważnym symulatorem. O rezultatach takiego podejścia przekonamy się jesienią, a w międzyczasie na pewno napływać będą kolejne informacje na temat gry.

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

Battlefield 1

Battlefield 1