Kopanie kryptowalut – jak to działa?. Co to jest kryptowaluta i jak kopie się BitCoina?
- Co to jest kryptowaluta i jak kopie się BitCoina? - poznaj podstawy
- Kopanie kryptowalut – jak to działa?
Kopanie kryptowalut – jak to działa?
Pozyskać kryptowalutę można poprzez jej zakup za realne pieniądze lub wykopanie. My, gracze nie raz i nie dwa słyszeliśmy o zjawisku kopania, nawet jeśli nigdy się tym nie zajmowaliśmy. To właśnie przez tzw. górników nie możemy zakupić nowych kart graficznych GeForce RTX 3000 i Radeon RX 6000. Do pozyskiwania Bitcoinów, Ethereum, Lightcoin i innych wirtualnych walut nadają się również procesory, ale sprawdzają się one w tym zadaniu znacznie gorzej niż karty graficzne. Co to jednak w ogóle oznacza, że można sobie wykopać krypto? Najprościej mówiąc, polega to na udostępnieniu swojego sprzętu (im wydajniejszy, tym większe zyski) na określone cele np. do przekazywania danych niezbędnych do przesłania kryptowaluty z jednego portfela na drugi. Można więc powiedzieć, że koparka, czyli konstrukcja wyposażona we wiele kart graficznych staje się platformą, przez którą przechodzą transakcje potwierdzenia wykonanych działań i inne operacje. Jesteśmy za to wynagradzani, a naszą zapłatą jest właśnie wirtualna waluta. Czy do obsługi operacji jest potrzebna aż tak potężna moc obliczeniowa? Jak pokazuje praktyka, tak. Teoretycznie można by jednak ZNACZNIE zoptymalizować cały proces, ale… osoby, które zarabiają na krypto, z pewnością nie byłyby szczęśliwe z takiego obrotu sprawy. Łatwe wydobycie oznaczałoby zwiększenie ilości coinów w obrocie, a to wpłynęłoby negatywnie na kurs.

Ktoś w tym momencie mógłby zadać pytanie: dlaczego nie powstaną dedykowane serwery, które będą zajmowały się obsługą tych wszystkich operacji? I tu przechodzimy do jednego z kluczowych zagadnień. Kryptowaluty zostały pomyślane tak, aby nie były scentralizowane. Dzięki temu cyberprzestępcy nie są w stanie zhakować głównego serwera, bo ten po prostu nie istnieje. Wirtualne waluty są więc dobrze zabezpieczone, a wszelkie transakcje są objęte wysokim poziomem dyskrecji.
Skąd się bierze wartość BTC?
Wygenerowali ją sami użytkownicy. W jaki sposób? To zależy, o jakim okresie mówimy. Cofając się do początku, najważniejsze było zdobycie popularności. Pierwsze osoby, które zainteresowały się nową formą elektronicznych pieniędzy (BitCoin to pierwsze krypto), zaczęły je kopać. Z czasem popularność stawała się coraz większa. Tak samo, jak pragnienie zdobycia kolejnych BitCoinów. Przełomem stał się moment, w którym popyt przewyższył podaż. Wtedy to cena mogła urosnąć do niebotycznych poziomów. Znamy to z codziennego życia. Brak RTX-ów 3080 w sklepach spowodował, że ci szczęśliwcy, którzy zdołali wykupić pierwsze egzemplarze, wystawiali je potem na Allegro za 15 tysięcy złotych i wciąż znajdowali kupców. Coś jest warte tyle, ile ktoś jest w stanie za to zapłacić.
Dlaczego ktoś jest w stanie wydać 30 tys. dolarów na jednego BTC? To proste, bo liczy na to, że w przyszłości stanie się on jeszcze droższy i sprzeda go z wysokim zyskiem. Dziś na wahania kursu mają wpływ najróżniejsze czynniki. Nie ma wątpliwości, że jest wśród nich także spekulacja. Wydaje się jednak, że większe znaczenie ma fakt, że wydobywa się coraz mniej coinów. Założeniem anonimowego twórcy kryptowaluty było to, że wynagrodzenie za udostępnianie swojego sprzętu do obsługi transakcji i innych funkcji będzie coraz mniejsze. Pragnienie posiadania wirtualnej waluty rośnie, a nowe monety przybywają coraz wolniej. Wydaje się więc, że wartość będzie się zwiększać, zaliczając od czasu do czasu tylko mniejsze bądź większe spadki.
Inwestowanie w kryptowaluty - zagrożenia
Zagrożenia związane z inwestowaniem w BitCoiny i inne kryptowaluty oczywiście istnieją i powinni być ich świadomi wszyscy ci, którzy chcą w ten sposób ulokować swoje oszczędności. Dana waluta może zostać po prostu zbanowana, chociażby poprzez jej delegalizację. To się działo już w przeszłości i nic nie wskazuje na to, aby w przyszłości miało się to zmienić. Przykładów nie trzeba szukać daleko. W maju tego roku Chiny zabroniły instytucjom finansowym handlowania kryptowalutami, a miesiąc później zapowiedziały walkę z kopaniem BTC. Oba te zdarzenia mocno wpłynęły na spadek kursu wirtualnej monety. Działania decydentów Państwa Środka przełożyły się również na obniżkę cen kart graficznych, którą odczuli też polscy gracze. Do poziomu cen sugerowanych przez producentów wciąż jednak wiele brakuje. Konkretne kroki w zablokowaniu wydobycia kryptowalut podjął w ostatnim czasie także Iran. Koparki pobierają ogromne ilości energii elektrycznej. To w połączeniu z obniżoną wskutek suszy wydajnością hydroelektrowni powoduje, że w kraju zaczyna brakować prądu do podstawowych zastosowań.
Innym rodzajem zagrożenia jest utrata zebranej kryptowaluty. Jeśli zgubi się klucz lub zostanie on wykradziony, bądź nośnik, na którym go przechowujemy, ulegnie uszkodzeniu, stracimy dostęp do wirtualnej waluty. Równie bolesne jest zapomnienie hasła. Dlatego warto zastosować się do kilku nomen omen kluczowych zasad bezpieczeństwa. W momencie otrzymania klucza zrezygnujmy z pomysłu zrobienia zrzutu ekranu z danymi i przechowywania go na lokalnym dysku. Znacznie lepszym pomysłem jest zapisanie ich na kartce papieru i ukrycie jej w bezpiecznym miejscu. Utracone BitCoiny są nazywane „zagubionymi monetami”. Starsi gracze zapewne pamiętają żart z „zagubionymi dyskietkami” przy okazji czwartej części przygód Larry’ego Laffera.

Zakup, a tym samym zainwestowanie w kryptowaluty wiążą się także z dość oczywistym i jednocześnie największym zagrożeniem, czyli utratą większej bądź mniejszej ilości pieniędzy wskutek złych decyzji. Trzeba wiedzieć, kiedy dokonać zakupu, a kiedy sprzedać BitCoina. Wydaje się to proste. Kupujemy „w dołku”, czyli wtedy, kiedy kurs mocno spadł, a sprzedajemy „na górce”, kiedy cena poszybowała go góry. W praktyce jest to jednak znacznie bardziej skomplikowane. Inaczej każdy głupi liczyłby tylko zyski i nie miał żadnych strat.
Artykuł nie ma na celu zachęcania do inwestowania w kryptowaluty. Materiał ma charakter jedynie informacyjny i tłumaczy podstawowe zagadnienia. Nie bierzemy żadnej odpowiedzialności za ewentualne straty spowodowane nietrafionymi decyzjami inwestycyjnymi.
Szukasz karty graficznej w znośnej cenie? Znaleźliśmy dla Ciebie promocje:
ZASTRZEŻENIE
Firma GRY-OnLine S.A. otrzymuje prowizję od wybranych sklepów, których oferty prezentowane są powyżej. Dołożyliśmy jednak wszelkich starań, żeby wybrać tylko ciekawe promocje – przede wszystkim chcemy publikować najlepsze oferty na sprzęt, gadżety i gry.
