Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 17 grudnia 2011, 09:53

Co nowego w Diablo III? Raport z bety - grudzień 2011

Wracamy do wersji beta gry Diablo III, by sprawdzić, co ciekawego dodali czarodzieje z Blizzarda do swojej najnowszej produkcji z rogatym demonem w roli głównej.

Po starcie zamkniętych beta-testów gry Diablo III świat przypomniał sobie, jak wygląda szaleństwo na punkcie rogatego demona. W sieci pojawiło się mnóstwo materiałów dotyczących najnowszego dzieła studia Blizzard North, z chęcią dzielili się nimi nieliczni wybrańcy, którzy dostąpili zaszczytu obcowania z „trójką”. My również opowiedzieliśmy o swoich wrażeniach na łamach naszego serwisu, a konkretnie zrobił to niżej podpisany, który z tą kultową serią ma kontakt od czasu pierwszego dema „jedynki”, a więc od ponad piętnastu lat.

Od rozpoczęcia testów wersji beta Blizzard opublikował siedem dużych łatek do Diablo III. Ostatnia, zawierająca m.in. kontrowersyjny Dom Aukcyjny, pojawiła się 2 grudnia.

Diablo III pięknieje w oczach. Choć Blizzard nie ukrywa, że fajerwerki graficzne to w ich produkcjach rzecz drugorzędna (najważniejsze jest to, żeby gra działała na słabszych sprzętach), wciąż wprowadzane są poprawki wizualne - powyższy obrazek jest tego dowodem. Wypowiedzi bohaterów niezależnych ujęto w bardzo ładne dymki.

Dziś wracamy do tematu, aby przybliżyć Wam część zmian, jakie objęły Sanktuarium na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy. Nie dość, że wersja beta funkcjonuje bez przerwy od września, to na dodatek twórcy cały czas implementują nowe rozwiązania, usuwając te nietrafione, które z różnych względów nie zdały egzaminu. Z punktu widzenia fanów istotne jest przede wszystkim to, że pracownicy Blizzarda czytają ich opinie i liczą się z nimi. Oczywiście nie wszystkie pomysły podrzucane przez miłośników serii zostaną wdrożone, ale część z nich na pewno. Aktualnie rozważane jest wprowadzenie przycisku wymuszającego ruch we wskazane kursorem miejsce na podobnej zasadzie, jak odbywa się to w przypadku ataku z przytrzymanym klawiszem Shift. Propozycja jednego z testerów prawdopodobnie znajdzie zastosowanie w grze, choć jeśli taka opcja faktycznie się pojawi, na pewno nie będzie dostępna w dniu premiery gry, co niedawno potwierdził jeden z autorów „trójki”. Czyżby nowe Diablo miało ukazać się tak szybko, że nie ma czasu na testowanie tak banalnej funkcjonalności?

Duże i małe innowacje

Zostawmy jednak gdybanie i przyjrzyjmy się faktom, zwłaszcza że zmiany dokonywane są praktycznie na bieżąco. Od naszej ostatniej wizyty w Sanktuarium, a było to we wrześniu, część nowinek zdążyła się zdezaktualizować, czego doskonałym przykładem jest obsługa zdolności, używanych przez bohaterów podczas zabawy. Twórcy definitywnie zablokowali taką opcję, w rezultacie czego nie można już manipulować ustawieniem wyuczonych umiejętności z poziomu okienka. Selekcji talentów dokonujemy po dotarciu do jednego z magicznych ołtarzy (Nephalem Altar), które ustawione są w kluczowych lokacjach, np. w centrum Nowego Tristram czy przy wyjściu z pierwszego poziomu katedry. Oczywiście rozwiązanie to w istotny sposób wpływa na rozgrywkę – na polu bitwy nie da się już zmieniać umiejętności, odpowiadający nam zestaw trzeba wybrać przed wyruszeniem do walki.

Choć beta testy trwają już ponad trzy miesiące, Blizzard nadal wykazuje dużą ostrożność w rozdawaniu kluczy na prawo i lewo. Ostatnio wprowadzono nawet limity na serwerze – jednocześnie bawić może się tylko określona liczba użytkowników.

Blizzard dokonał też szeregu innych, nie mniej znaczących zmian. Wraz z wprowadzeniem piątej łaty z wersji beta usunięto artefakt Cauldron of Jordan, umożliwiający sprzedaż przedmiotów na ekranie ekwipunku, nawet jeśli nasz bohater znajduje się kilkadziesiąt metrów pod ziemią i nie ma kontaktu z żadnym potencjalnym kupcem. Twórcy gry uznali, że kociołek powinien trafić w ręce graczy dopiero po zabiciu Skeleton Kinga, a więc po scenie wieńczącej zmagania w testowanej wersji. Korektę wprowadzono też we wszelkiej maści współczynnikach – tutaj zmodyfikowane zostało absolutnie wszystko: umiejętności aktywne i pasywne, cechy wrogów, zdolności towarzyszy oraz parametry broni. O skali poprawek najlepiej świadczy fakt, że zmniejszono nawet czas, w jakim wypadające z wrogów życiodajne kule leczą naszych śmiałków. Wszystkie po to, by zbalansować rozgrywkę.

Lista osiągnięć z I aktu kampanii – ostatnia łata na jakiś czas zablokowała możliwość ich zdobywania.

Sukcesywnie udoskonalany jest też interfejs użytkownika, zarówno pod względem wizualnym, jak i funkcjonalnym. Kwestie wypowiadane przez bohaterów niezależnych pojawiają się już w ładnie wykonanych dymkach. Z tzw. tooltipów (okienek z dodatkowymi informacjami, które wyskakują po najechaniu kursorem na interesujący nas interaktywny obiekt) znikną suche liczby, a zamiast nich zobaczymy krótkie opisy, mające pomóc nowicjuszom w opanowaniu poszczególnych opcji. Zmienił się też ekran profili. Teraz możemy obejrzeć na nim globalne podsumowanie naszych wyczynów, a także poszczególnych bohaterów. Ciekawy jest zwłaszcza licznik zabójstw – po kilkudziesięciu godzinach zabawy daną postacią przybiera on kosmiczne wartości.

Osiągnięcia i dom aukcyjny

W grach Blizzarda osiągnięcia pojawiły się pod koniec 2008 roku i od tamtej pory Amerykanie specjalizują się w ich implementowaniu gdzie tylko się da. Achievementy były obecne nie tylko w World of WarCraft, ale również w drugim StarCrafcie. Nie zabraknie ich też w Diablo III – na początek dostaniemy prawie pięćset wyzwań.

W szóstej łatce, opublikowanej w połowie listopada, pojawiły się znane z World of WarCraft i drugiego StarCrafta osiągnięcia. Na potrzeby wersji beta Blizzard przygotował ponad 40 różnych achievementów – ostatecznie będzie ich 480! Wyzwania, przed jakimi stanie gracz, są bardzo różne. Niektóre z nich dotyczą punktów zwrotnych w fabule, jak zabicie Leorica reprezentantem każdej z pięciu klas czy odnalezienie Deckarda Caina, inne z kolei koncentrują się na zdobyciu określonej sumy pieniędzy (500, 5000 i 10 000 sztuk złota) lub wykonaniu specyficznych czynności, np. zlikwidowaniu przeciwników za pomocą opuszczanego dźwignią żyrandola w podziemiach katedry. Nie zabrakło też oczywiście trofeów, których pozyskanie wymaga odrobiny zachodu. Znakomitym przykładem jest tu osiągnięcie Gate Crasher, oferowane zaraz na początku pierwszego aktu. Aby je otrzymać, należy zlikwidować wszystkich wrogów atakujących bramy nowego Tristram w mniej niż 20 sekund.

Wielu z Was uważa achievementy za zbędny dodatek, inni z kolei traktują je jako zachętę do kilkakrotnego zmierzenia się z danym wyzwaniem. Blizzard nie ogląda się na malkontentów i do tego tematu podchodzi bardzo poważnie. Ja nie mam nic przeciwko.

W tej chwili testowany jest także dom aukcyjny, drugi po osiągnięciach moduł dostępny z poziomu głównego profilu. Wywołujący mnóstwo kontrowersji wynalazek ma usankcjonować handel unikatowymi przedmiotami i złotem – nie dość, że również za prawdziwe pieniądze, to na dodatek pod czujnym okiem Blizzarda. Użytkownicy wersji beta otrzymali skromną sumę w wirtualnej walucie (50 betarów), którą można swobodnie operować na poszczególnych aukcjach. Cały system nie różni się praktycznie niczym od tego, co znamy z tradycyjnych portali tego typu. Istnieje opcja licytacji, jak również przycisk „Kup teraz”, pozwalający natychmiast nabyć interesujący nas przedmiot, oczywiście za cenę wyższą niż wywoławcza.

Wyszukiwarka przedmiotów w domu aukcyjnym jest bardzo szczegółowa.

Co trzeba Blizzardowi oddać – moduł jest przejrzysty i obsługuje się go bardzo intuicyjnie. Gracz ma ogromne pole manewru w poszukiwaniu interesujących go rzeczy – istnieje nawet opcja wyszukiwania wg typu bonusu przyznawanego z racji magicznej proweniencji. Oczywiście nie wszystko działa jeszcze jak należy, ale od tego są właśnie testy, by doprowadzić proces ulepszania mechanizmu do szczęśliwego końca.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej

Diablo III

Diablo III