Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 6 lutego 2014, 14:00

autor: Adrian Werner

The War Z. Atak klonów - najbardziej paskudne zrzynki w świecie gier

Spis treści

THE WAR Z
  1. Deweloper: Hammerpoint Interactive
  2. Platformy: PC
  3. Data premiery: 2012

Na początku 2012 roku świat oszalał na punkcie modyfikacji DayZ, łączącej duży sieciowy świat zamieszkiwany przez dziesiątki graczy z elementami survivalowymi. Podpiąć się pod ten sukces postanowiło studio Hammerpoint Interactive. Już po pierwszych screenach oczywistym było, że The War Z będzie klonem popularnego moda, ale mimo to gracze z zapartym tchem wyczekiwali premiery gry, która szybciej nabierała kształtów od swojego protoplasty. W rezultacie po jej debiucie na serwisie Steam produkcja błyskawicznie trafiła na pierwsze miejsce listy bestsellerów.

Początkowy entuzjazm graczy wyparował błyskawicznie, gdy okazało się, że The War Z to kompletna porażka. Gra była brzydka, potwornie niedopracowana i najzwyczajniej w świecie nudna, a do tego brakowało w niej wielu obiecywanych elementów. Co gorsza, pomimo tego, że kosztowała sporo pieniędzy i tak posiadała rozbudowany system mikropłatności. Wokół tytułu rozpętało się prawdziwe piekło. Twórcy zaczęli obrzucać graczy obelgami, a już dwa dni po premierze The War Z zostało zdjęte ze Steam z powodu wprowadzającego w błąd opisu, a klienci otrzymali opcję zwrotu wpłaconych pieniędzy.

Ostatecznie gra powróciła do serwisu firmy Valve kilka miesięcy później, ale wtedy większość potencjalnych odbiorców wiedziało już, że produkcja nie jest żadną alternatywą dla DayZ. Ostatecznie twórcy zmienili tytuł swojego projektu na Infestation: Survivor Stories, próbując porzucić złą sławę The War Z oraz chcąc uniknąć procesu ze strony wytwórni odpowiedzialnej za film The World War Z.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej