Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Publicystyka 20 sierpnia 2010, 11:30

autor: Marek Grochowski

Arcania: Gothic 4 - Już graliśmy! - gamescom 2010

Na targach gamescom 2010 w Kolonii widzieliśmy dwie wersje Arcanii - zarówno na PC, jak i na konsolę Xbox 360. Obie niestety mocno rozczarowują.

Trafić w gusta jak najszerszego grona graczy – taki cel przyświeca wydawcy Arcanii, firmie JoWood, która czwartą odsłonę Gothica zamierza wydać nie tylko na PC, lecz także na konsole. Na gamescomie widzieliśmy obie wersje przygód Bezimiennego. Jedna z nich to w obecnym kształcie zmarnowany potencjał, druga – blaszakowa – ma szansę zapisać się w historii jako ledwie przyzwoite RPG.

Nakarmieni nowym Dragon Age, Wiedźminem i trzecim Fable`em podeszliśmy do Arcanii z wielkim optymizmem. Kontynuacja tak popularnej w Polsce serii kusi przecież już samą perspektywą spotkania ze znajomymi postaciami, nie wspominając o zaprojektowanym z rozmachem świecie czy wciągającej z każdym rozdziałem fabule. Niestety, gameplay Gothica 4 wciąż najeżony jest błędami, więc jeśli autorzy nie zdążą z poprawkami, fani znów dostaną zabugowany produkt.

Wachlarz ruchów, jakim dysponują potwory,ograniczono do zaledwie kilku animacji.

Podejrzenia budzi już sam sposób poruszania się Bezimiennego. Nasze alter ego biega niczym pacjent w gorsecie ortopedycznym, a każdą bronią wymachuje tak samo chaotycznie – nieważne, czy dzierży w ręce miecz, czy pasterską laskę. Razi to szczególnie na konsolach, gdzie z racji zręcznościowego sterowania elementy akcji są przecież podwójnie wyeksponowane. Przeciwnicy nie zachowują się błyskotliwie – zarówno zaatakowany na samym początku Diego, jak i ubity w późniejszym etapie ork z rzadka przejawili chęć ataku, z kolei, blokując uderzenia mieczem, przesuwali się po polu walki całym ciałem – nawet, gdy natarcie wcale nie było silne.

Lepiej wygląda walka na dystans, a to dlatego, że zamiast zachęcać rywala do otwartej konfrontacji, możemy podkraść się do niego z bezpiecznej odległości i spróbować strzału w głowę, celując z łuku lub poręcznej kuszy. Dobrze prezentują się też efekty zaklęć, powiązane bezpośrednio z drzewkiem umiejętności. Awansując na kolejne poziomy doświadczenia, kupujemy nowe czary bądź ulepszamy stare, ponadto siłę zaklęć możemy potęgować, przytrzymując odpowiednio długo lewy przycisk myszy. Naładowana przez kilka sekund kula ognia razi większą liczbę przeciwników i wybucha widowiskowo niczym mała bomba atomowa.

Niewiele, poza obniżaniem płynności animacji, można zarzucić efektom pogodowym – padający deszcz zwilża ziemię tylko w odkrytych miejscach, pozostawiając nietknięte obszary przesłonięte koronami drzew. Autorzy zapewniają, że w większości lokacji aura będzie generowana losowo. Niektórym rejonom przypisane zostaną jednak skrypty, aby panująca w nich pogoda podkreślała specyficzną atmosferę Arcanii. Trzeba też pamiętać, że część miejsc pozostanie zamknięta do momentu, aż Bezimienny osiągnie odpowiedni level albo zakończy wymagane przez autorów questy z głównej listy.

Niektóre części mapy możemy zwiedzaćdopiero po zaliczeniu wymaganych misji.

Wielu graczy narzekało na widoczną w prawym górnym rogu ekranu minimapę. Na szczęście można ją wyłączyć w opcjach. Podobnie, buszując po menusach, da się wybrać spośród dwóch wariantów oprawy graficznej – amerykańskiej, czyli bardziej kolorowej, i europejskiej, ponurej jak na Gothica przystało. Niestety, niezależnie od preferowanej stylistyki Arcania wcale nie wygląda tak pięknie, jak tego oczekiwaliśmy. Porastająca wyspy roślinność miała być fotorealistyczna, tymczasem z bliska prezentuje się zaledwie średnio. Tak samo można określić cut-scenki, obnażające ubogą mimikę postaci. Dobrze, że choć na pecetach bohaterowie wyposażeni są w dużą liczbę detali. Wersja xboksowa wypada bowiem pod tym względem zdecydowanie gorzej, a o zawartości edycji PS3, niech świadczy fakt, że zobaczymy ją nie wcześniej niż w pierwszym kwartale 2011.

Gdy dwa lata temu Spellbound przedstawiło na Games Convention wymuskane lokacje i ogólny koncept Gothica 4, przygody Bezimiennego zapowiadały się niesamowicie. Dzisiaj z przepięknej niegdyś grafiki zostały tylko niezłe efekty pogodowe, a kulejąca mechanika potrzebuje mnóstwa szlifów. Z głośnych RPG, które pokazano na targach gamescom, dzieło Spellbound robi najsłabsze wrażenie.

Marek „Vercetti” Grochowski

Arcania: Gothic 4

Arcania: Gothic 4