Windows i jego fochy. 8 rzeczy, które wkurzają mnie w graniu na PC

futurebeat.pl

Bartosz Świątek

153

Windows i jego fochy

Niedziela po południu, kilka godzinek spokoju pomiędzy obiadem i wieczorem z rodziną lub drugą połową. Dziecko śpi, pies nie szczeka, ciała niebieskie układają się właściwie i wszystko wskazuje na to, że mamy godzinkę, a może nawet i dwie, by wskoczyć na serwer, postrzelać do kogoś, skończyć „jeszcze kilka tur” w jakiejś strategii albo dobić brakujące pół poziomu w grze RPG. Niecierpliwie, zacierając ręce włączamy komputer… który wywala ekran błędu albo tnie się tak niemiłosiernie, że problemy sprawia nawet poruszanie myszą, nie wspominając o graniu. Wszyscy znamy ten scenariusz, nawet jeśli zmieniają się jego niektóre części składowe.

Sorry, dziś nie pograsz.
Sorry, dziś nie pograsz.

Czasem problemem jest nagła, konieczna, na już teraz, natychmiast-zainstaluj-mnie-bo-jak-nie-to-zobaczysz aktualizacja Windowsa, innym razem skan antywirusowy, który system postanowił zaplanować akurat na niedzielne popołudnie. W jeszcze innych przypadkach winowajcą jest tajemniczo kurczące się miejsce na partycji systemowej, którego skutkiem jest nagły brak miejsca na cokolwiek i ciągłe „mielenie” dysku, który bezskutecznie próbuje wepchnąć gdzieś jeszcze jeden plik.

Mam oczywiście świadomość, że wiele z tych rzeczy można zmienić, odpowiednio ustawić, w ten czy inny sposób wyeliminować – ale powiedzmy sobie szczerze, często zajmujemy się takimi sprawami dopiero wówczas, gdy zaczną sprawiać nam problemy, a nie wcześniej. Co więcej, są takie „fochy” i przypadłości Windowsa, na które po prostu nie idzie czegokolwiek poradzić. Konsolowcy takich problemów nie mają – po prostu włączają swoje pudełko do grania, odpalają interesującą ich grę i korzystają z wolnego czasu wedle uznania.

Problemy ze starszymi grami

Konsolowcy od kilku lat przerzucają się modnym terminem „wsteczna kompatybilność”, jakby to było coś nowego i rewolucyjnego. Ha! Przecież na pecetach od zawsze można uruchomić praktycznie wszystko, co kiedykolwiek zostało wydane. Bo można, prawda? No… niby tak, tylko że… w sumie to nie.

Bo widzicie, z tą pecetową wsteczną kompatybilnością jest tak, jak z odwagą na wojnie. Wszyscy mówią, że ją mają i że na pewno poradzą sobie z każdym wyzwaniem, ale jak jest w rzeczywistości wiadomo dopiero wówczas, kiedy przyjdzie przysłowiowe „co do czego” i odważne słowa zostaną gruntownie przetestowane.

I niestety – w przypadku osławionej pecetowej wstecznej kompatybilności rezultaty takich testów nie zawsze są zadowalające. A to coś nie uruchamia się wcale, a to wymaga instalowania sterowników lub programów sprzed 15 lub 20 lat na Windowsie 10 z najnowszą aktualizacją. Bywa też, że gra, owszem, włącza się i działa – i to nawet aż za dobrze, z kilku- lub kilkunastokrotnie większą prędkością, niż powinna.

Oryginalne Diablo ponownie trafiło do sprzedaży dzięki wysiłkom GOG i Blizzard Entertainment, ale za przyjemność zagrania w produkcję z 1996 roku po 23 latach trzeba było zapłacić ponad 30 złotych.
Oryginalne Diablo ponownie trafiło do sprzedaży dzięki wysiłkom GOG i Blizzard Entertainment, ale za przyjemność zagrania w produkcję z 1996 roku po 23 latach trzeba było zapłacić ponad 30 złotych.

Krótko mówiąc – na komputerach z pewnością można uruchomić bardzo, bardzo (BARDZO) dużo gier, ale na pewno nie wszystkie. Niestety zdarza się, że wygrzebana z odmętów szafy gra, w którą diabelnie mamy ochotę zagrać, za żadne skarby nie chce uruchomić się na naszym nowiutkim, lśniącym pececie. Czasem problem można obejść dzięki różnorakim reedycjom, ponownym wydaniom czy remasterom (oczywiście wiąże się to z dodatkowym wydatkiem i to często niemałym – ale coś za coś). Ale bywa i tak, że jakiś tytuł zostaje utracony na zawsze.

81

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl