Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Microsoft Flight Simulator Publicystyka

Publicystyka 6 lutego 2020, 14:45

autor: Adam Kusiak

5 rzeczy, które zrobię w Microsoft Flight Simulator 2020

Microsoft powraca po 13 latach nieobecności do gatunku symulatorów lotniczych i oferuje graczom grafikę godną sprzętu nowej generacji. Co jednak robić w pięknym świecie Flight Simulatora? Poniżej znajdziecie kilka pomysłów, które mogą was zainteresować.

Targi E3 to czas wielkich emocji dla graczy oraz redakcji GOL-a. O ile fani dużych marek, pokroju Assassin’s Creed czy Call of Duty, mogą przeważnie świętować, tak miłośnicy strategii, turówek i symulatorów – tacy jak na przykład ja – nie mają tam za bardzo czego szukać. Zdradzę Wam, że osobiście czuję się jak emeryt, oglądając te konferencje. Na E3 2019 wydarzyło się jednak coś tak nieprawdopodobnego jak czyste powietrze w Krakowie. Coś, co redakcja komentowała słowami: „Oho, T_bone właśnie dostał zawału”. Chodzi o zapowiedź Microsoft Flight Simulatora na konferencji Xboksa. Nareszcie coś dla mnie! I nie jest to „indyk” z konferencji PCgaming. Nie był to jednak koniec niespodzianek – gdy zaczęliśmy pisać o MSFS-ie, okazało się, że podejście twórców w duchu „zaszokujmy ludzi piękną grafiką” zadziałało w stu procentach i gra wzbudziła zainteresowanie również osób niezwiązanych z niszą symulatorów lotniczych.

Boeing 747 to stara konstrukcja. Czy ktoś kojarzy film Port lotniczy ’77? - 5 rzeczy, które zrobię w Microsoft Flight Simulator 2020 - dokument - 2020-02-06
Boeing 747 to stara konstrukcja. Czy ktoś kojarzy film Port lotniczy ’77?

O tym, że oprawa wizualna MS Flight Simulatora ociera się o fotorealizm, wiemy już chyba wszyscy. Twórcy oddają do naszej dyspozycji cały świat dzięki pomocy Bing Maps, które zaoferowało 2 petabajty danych. Mamy więc 2 miliony miast, 45 tysięcy lotnisk i wszystkie góry świata... Powiecie pewnie, że do tego niezbędny jest co najmniej DYSK TYSIĄC ze znanego marketu – no, na szczęście nie, bo gdy zachodzi potrzeba, większość danych pobierana jest z „chmury”.

Dodatkowo zdjęcia satelitarne zostały wzbogacone o przyzwoicie wyglądające drzewa i budynki, a to dzięki wsparciu algorytmów SI pomagających w generacji scenerii. Co robić w tak wielkim świecie? Oczywiście zwiedzać! Niektórzy polecą oglądać zabytki, inni cuda natury, a ostatecznie pewnie i tak każdy spróbuje wylądować przed swoim domem. Mam jednak dla Was garść moich własnych, odrobinę mniej banalnych pomysłów, które polecam wypróbować.

Wyląduję na najniebezpieczniejszym lotnisku świata

Witamy w Lukli, radź sobie. - 5 rzeczy, które zrobię w Microsoft Flight Simulator 2020 - dokument - 2020-02-06
Witamy w Lukli, radź sobie.

REDAKCJA I JEJ POMSŁY

Większość naszej redakcji nie ma pojęcia o samolotach i lotnictwie. Dlatego koledzy zapytani o to, co zrobią we Flight Simulatorze, odpowiedzieli… no cóż, inaczej niż ja. Oto ich pomysły:

  1. „Wyląduję na placu Czerwonym jak Mathias Rust”.
  2. „Polecę do Zamościa”.
  3. „Będę hałasował nocą wokół bloku mojej byłej”.
  4. „Spróbuję wylądować Airbusem A380 na autostradzie A4”.
  5. „Polecę sprawdzić, czy czynne wulkany są czynne też w grze”.
  6. „Spróbuję dolecieć z domu do pracy małym samolotem, wylądować na ulicy i zmierzę czas”.
  7. „Sprawdzę, czy Ziemia naprawdę jest okrągła”.
  8. „Zrobię jak najdłuższą beczkę, słuchając Danger Zone Kenny’ego Logginsa”.

Lotniska mają swój charakter. Podchodząc do lądowania na Gibraltarze, pilot najczęściej zmaga się z niebezpiecznymi bocznymi wiatrami z zatoki Algeciras. Z kolei lecąc na Maderę, do Funchal Cristiano Ronaldo Airport, przekonuje się, że problemem jest – pomijając nazwę – nietypowa platformowa budowa pasa 23 oraz wzgórza i klify na końcu pasa 05. Jeśli przyjrzycie się rankingom najniebezpieczniejszych lotnisk świata, Waszą uwagę zwróci na pewno jedno miejsce: leżący 2845 m nad poziomem morza malutki port lotniczy Lukla w Nepalu (znany także jako Tenzing-Hillary). Dla mnie jest to wyśmienita lokacja do przetestowania fizyki nowego Flight Simulatora z racji nachylonego pasa startowego.

A tak wygląda lądowisko z drugiej strony. - 5 rzeczy, które zrobię w Microsoft Flight Simulator 2020 - dokument - 2020-02-06
A tak wygląda lądowisko z drugiej strony.

Asobo Studio usprawniło zachowanie samolotów na nierównych i pochylonych powierzchniach. Zadbało również o odwzorowanie dynamicznego i statycznego tarcia, dzięki czemu opony zachowują się realistycznie na asfalcie, cemencie, trawie i innych typach nawierzchni. Efekt? Poślizgi i możliwość wykonywania dynamicznych zwrotów. Może Wam się to wydawać mało istotne, ale w takim Il-2 Sturmoviku: Bitwie o Stalingrad lądowanie lub próba startu w miejscach nieprzewidzianych przez twórców zawsze kończy się katastrofą. W FS 2020 można będzie eksperymentować do woli.

Z samej Lukli już niedaleko do Mount Everestu, dlatego polecam wystartować czymś takim jak Daher-Socata TBM 900, okrążyć najwyższy szczyt Ziemi i wylądować z powrotem w Lukli. Najlepiej w trudnych warunkach pogodowych, bo jak szaleć, to szaleć!

Urządzę wyścig z Krakowa do Warszawy samolotami Airbus A320

Rozgrywka w sieci to jeden z sekretów długowieczności serii Flight Simulator. W 2001 roku wirtualni piloci, chcący odwzorować doświadczenie lotu bez wychodzenia z domu, powołali do życia VATSIM – sieciową platformę, łączącą graczy w FS-a we współdzielonym świecie. Latanie w ramach VATSIM to jedno z bardziej hardcore’owych doświadczeń na PC. Trzeba znać zasady oraz specjalistyczne słownictwo niezbędne przy komunikacji z kontrolą lotów – rzecz tylko dla orłów z odpowiednim zapasem wolnego czasu.

Lądowanie zawsze dostarcza sporych emocji. - 5 rzeczy, które zrobię w Microsoft Flight Simulator 2020 - dokument - 2020-02-06
Lądowanie zawsze dostarcza sporych emocji.

Proponuję wykorzystać multiplayer MSFS-ie w inny, luźniejszy sposób i namówić kogoś na „wyścig”. Miło wspominam akcję, którą przeprowadziliśmy ze znajomymi we Flight Simulatorze X w 2009 roku. Wyzwanie na dziś: kto pierwszy doleci na lotnisko Chopina w Warszawie z krakowskich Balic? Warunek – te same samoloty. W przypadku FS 2020 proponuję Airbusa A320. Nie zapomnijcie ustawić pory roku (lato!) i odpowiedniej godziny, najlepiej tuż przed zachodem słońca – bo przecież widoki są najważniejsze.

W prawdziwym życiu taki lot potrwałby standardowo około 50 minut. Jednak w wyścigu wszystkie chwyty są dozwolone. Rywalizacja zaczyna się już na rampie i wynik może zależeć od tego, kto pierwszy wybudzi samolot ze stanu zimnego i odpali silniki. Jak dobrze pójdzie, będziecie lądować w Warszawie na obu pasach, prawie jednocześnie. Uważajcie na zapadający zmrok i nie rozbijcie maszyny po drodze.

Odwiedzę Strefę 51

F-117 miały już nie latać, a dalej można zobaczyć je na niebie w okolicach Strefy 51. - 5 rzeczy, które zrobię w Microsoft Flight Simulator 2020 - dokument - 2020-02-06
F-117 miały już nie latać, a dalej można zobaczyć je na niebie w okolicach Strefy 51.

Dla graczy lubiących polowanie na easter eggi słynna Strefa 51 będzie zapewne najlepszym miejscem, żeby zacząć poszukiwania. Jest to bowiem nie tylko mekka dla miłośników UFO, fanów Naruto i teorii spiskowych, ale także dla sympatyków lotnictwa. Leżące w obszarze Strefy Sił Powietrznych Nellis lotnisko Homey stanowiło niegdyś miejsce testów wielu cudów aeronautyki. Enigmatyczne nazwy kodowe – AQUATONE czy OXCART – dotyczyły chociażby programów niezwykłych samolotów strategicznego rozpoznania (U-2, SR-71), które dały się we znaki obronie powietrznej ZSRR w czasach zimnej wojny. W leżącej nieopodal bazie Tonopah stacjonowały tajemnicze „czerwone orły”, czyli 4477th Test and Evaluation Squadron – dywizjon sił powietrznych USA wyposażony wyłącznie w myśliwce MiG, zaprojektowane za żelazną kurtyną.

Dziś Strefa 51 nadal skrywa tajemnice. To tam amerykańscy piloci około 2010 roku ćwiczyli loty na dwóch niewidzialnych dla radarów śmigłowcach Black Hawk. Odegrały one kluczową rolę w operacji mającej na celu zabicie Osamy bin Ladena. Co więcej, pamiętacie wykonane w technice obniżonej wykrywalności (stealth) bombowce F-117, które bombardowały Irak i Serbię w latach dziewięćdziesiątych? Oficjalnie odeszły na emeryturę w 2008 roku, a mimo to rok temu magazyn „Combat Aircraft” zdobył fotografie F-117 latających nad „doliną śmierci” w Kalifornii. Maszyny nosiły oznaczenia kompletnie nieznanej formacji Dark Knights i jak śpiewało Spinal Tap, „nikt nie wie, kim byli i co robili”.

DCS: Star Trek w strefie 51. - 5 rzeczy, które zrobię w Microsoft Flight Simulator 2020 - dokument - 2020-02-06
DCS: Star Trek w strefie 51.

TRÓJKĄT BERMUDZKI

Jeśli już jesteśmy przy Strefie 51, nie możemy zapomnieć o Trójkącie Bermudzkim. Z pewnością polecę tam jakimś dużym samolotem pasażerskim przy paskudnej pogodzie i sprawdzę, czy wszystko to, co mówią na temat tego miejsca, jest prawdą.

Twórcy symulatorów lotniczych uwielbiają umieszczać easter eggi w Dreamland – Strefie 51, tak jak i w bazach Nellis oraz Edwards. W przypadku dodatku Acceleration do Flight Simulatora X trafiła się nawet cała misja polegająca na przechwytywaniu UFO przy pomocy myśliwców F/A-18 Hornet, a w samej bazie Edwards można było znaleźć SR-71. W dodatku Nevada do DCS: World warto zajrzeć do hangarów w Groom Lake – w jednym z nich znajdziecie prom ze Star Treka. Nawet w X-Plane występują jakieś drobnostki, np. zarys Sokoła Millennium na rampie parkingowej. Jestem przekonany, że będzie to równie ciekawe miejsce w FS 2020.

Przetestuję pad, myszkę i klawiaturę, ale podłączę też joystick

DCS World – współczesny symulator, a ustawianie sterowania rodem z 1998 roku. - 5 rzeczy, które zrobię w Microsoft Flight Simulator 2020 - dokument - 2020-02-06
DCS World – współczesny symulator, a ustawianie sterowania rodem z 1998 roku.

Ustawianie sterowania to jedna z najbardziej odrzucających rzeczy, jakie trzeba robić w symulatorach lotniczych. Ogromna liczba kombinacji klawiszy, róże kontrolery, masa kabli i kiepski interfejs sprawiają, że człowiek często ma ochotę nacisnąć ALT+F4. Deweloperzy z Asobo zapewniają, że MSFS stanie na wysokości zadania i nie wykluczy posiadaczy padów oraz myszek i klawiatur. „Jeśli ktoś chce po prostu latać prostszym samolotem [...], można to zrobić bardzo łatwo za pomocą gamepada” – powiedział szef projektu Jorg Neumann. Wierzę, że się uda, bo dobrych wzorców nie brakuje, jak chociażby schemat kontroli samolotu myszką w War Thunderze, który należy do niezwykle udanych. Jego odpowiednik powinien sprawdzić się także we Flight Simulatorze. To ważne, bo nie zawsze człowiek chce sięgać po joya zajmującego przecież sporo miejsca na biurku.

Ten joy w zupełności wystarczy na początek. - 5 rzeczy, które zrobię w Microsoft Flight Simulator 2020 - dokument - 2020-02-06
Ten joy w zupełności wystarczy na początek.

Jeśli MSFS przypadnie Wam do gustu, polecam jednak zainwestować w choćby prostszy joystick. Jest to niewątpliwie zupełnie inna jakość obcowania z symulatorem. Miałem ich tyle, co Adam Małysz zwycięstw w Pucharze Świata, i powiem Wam, że najkorzystniejszy stosunek jakości do ceny oferuje obecnie model Thrustmaster T.16000M (wersja bez przepustnicy). To dość precyzyjna opcja poniżej 300 zł. Tańsze alternatywy zachowują się jak mój mikser: latają we wszystkie strony.

Macie kasę i chcecie coś droższego? Uważajcie, starsze joysticki marki Saitek (X-52/55) to nadal wygórowana cena i często przeciętna jakość. Dopiero po przejęciu przez Logitecha pojawiły się sensowniejsze modele X-56 RGB, ale to już prawie 1000 zł. Prawdziwy fanatyk pokaże Wam rosyjskie produkty VIRPIL czy kontroler Thrustmaster Warthog, jednak tu już zbliżamy się do szalonej kwoty 2000 zł i ja dziękuję, ale wysiadam, bo ceny mieszkań w Krakowie strasznie rosną.

Sprawdzę pogodę w Australii

Prawie jak Red Dead Redemption 2. - 5 rzeczy, które zrobię w Microsoft Flight Simulator 2020 - dokument - 2020-02-06
Prawie jak Red Dead Redemption 2.

Kilka dni temu w społeczności miłośników symulatorów lotniczych zawrzało, gdy moderzy bawiący się Red Dead Redemption 2 odpalili w grze UFO i zaczęli śmigać w przestworzach. Okazało się wtedy, że wolumetryczne chmury w RDR2 wyglądają lepiej niż w większości symulatorów lotniczych. Żeby zrozumieć ból „wirtualnych pilotów”, trzeba mieć świadomość, że do FSX czy X-Plane od lat wychodzą najróżniejsze dodatki próbujące usprawnić obłoki, przykładowo xEnviro. Cena takiego dodatku? 69,90 USD – wyskakujcie z portfeli, drodzy piloci.

Dlatego system pogodowy nowego Flight Simulatora, który pobiera dane na temat realnych warunków atmosferycznych, budzi spore nadzieje, a do tego serwuje niesamowite widoki. Ten swoisty symulator pogody odtwarza realistyczne, wolumetryczne chmury złożone z wielu warstw, które rzucają cienie, a nawet odbijają światła miast. Do tego dochodzą takie czynniki jak wilgotność powietrza, ciśnienie, temperatura czy wiatr. Twórcy zaprezentowali działanie tego systemu w praktyce w drugim odcinku swoich filmików z serii Discovery, gdzie Flight Simulator odtworzył realne warunki atmosferyczne w okolicach zachodniego wybrzeża Australii. Efekt jest kapitalny.

Adam Kusiak

Adam Kusiak

Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2011 roku jako redaktor w działach Newsroom i Encyklopedia; obecnie senior SEO specialist wspierający serwisy grupy Webedia Poland. Uwielbia symulatory lotnicze i gry strategiczne, w które zagrywał się jeszcze w latach 90. na Amidze 500; naturalnie jego ulubionym studiem jest MicroProse, zaś ulubionym twórcą – Sid Meier. Stanowi także chodzącą encyklopedię sprzętu wojskowego. Ukończył specjalizację amerykanistyka na Wydziale Stosunków Międzynarodowych na Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Na portalu X pisze o strategiach jako tbonewargames.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Planujesz zagrać w nadchodzący Microsoft Flight Simulator?

Tak
86,4%
Nie
13,6%
Zobacz inne ankiety
Microsoft Flight Simulator

Microsoft Flight Simulator