Deck Nine Games i Square Enix, studio i wydawca odpowiedzialni za najnowszą odsłonę Life is Strange rozwścieczyli fanów ofertą wcześniejszego dostępu do gry w zamian za sporą dopłatę.
Najnowsza odsłona serii Life is Strange, o podtytule Double Exposure, otrzymała swoją kartę w sklepie Steam, co wywołało falę negatywnych emocji u fanów marki. Z czego wynika złość społeczności LiS? Z wygórowanej ceny w zamian za wcześniejszy dostęp do gry, który miałby umożliwić zabawę na aż dwa tygodnie przed właściwą premierą. Najwidoczniej dorzucenie do całego zestawu ekskluzywnego „kociego” contentu nie wystarcza, by udobruchać graczy.
To co widzicie na powyższym zrzucie ekranu, to rozpiska bonusów rozszerzonych edycji Life is Strange: Double Exposure. Ceny poszczególnych wydań prezentują się następująco:
O dziwo ludzie nie są wściekli na to, że najdroższa edycja oferuje jedynie skórki ubrań na postać, a o właśnie wcześniejszy dostęp do gry, który będzie zaczynał się aż dwa tygodnie przed premierą, choć nie do pełnej produkcji, a jedynie dwóch pierwszych rozdziałów tytułu. Wśród komentujących sytuację na reddicie forumowiczów, padły chociażby takie słowa:
Jeśli się nie mylę, to jest to nowy rekord - Sinniee
Słowa autora wpisu odwołują się oczywiście do olbrzymiego odstępu pomiędzy wczesnym dostępem za dodatkową opłatą, a właściwą premierą gry. W branży powoli standardem staje się sprzedawanie gier po wyższej cenie ze specjalną premierą kilka dni przed ogólną, lecz parę dni to nie dwa tygodnie. A to wszystko oczywiście za zaporową kwotą, która jest wyższa o 130 złotych od standardowej.
To jednak nie jedyny element, który nieco (nawet jeśli tylko żartobliwie) oburzył społeczność. Mowa tu o ukryciu bonusowej zawartości związanej z kotami za paywallem. Jeśli spojrzymy na komentarze odnośnie do tego aspektu edycji, możemy przeczytać:
JAK ONI ŚMIĄ ukrywać zawartość z kotami za paywallem! - Yoribell
Wygląda na to, że społeczność nie jest zadowolona również z tego aspektu edycji Ultimate. Przynajmniej twórcy zapewnili sobie dodatkowy, darmowy marketing. Na ich nieszczęście nie jest to jedyna afera w branży, bo również Hasbro zaszło graczom za skórę. Nieciekawą sytuację ma również deweloper gry Civilization 7, której fani negatywnie komentują nowy interfejs i miniatury.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google

Autor: Filip Węgrzyn
Z GRYOnline.pl związał się w listopadzie 2020 roku. Na początku pisał jako newsman, później wspomagał dział Produktów Płatnych we współpracach z zewnętrznymi serwisami jako redaktor prowadzący, a obecnie jest autorem newsów w dziale technologie. O tym, że pisanie sprawia mu wiele satysfakcji, wiedział już za młodu. Swoją przygodę z piórem zaczął od opowiadań, których miejscami akcji były światy postapo i fantasy. Jako ścieżkę edukacji wybrał organizację i sprzedaż reklamy, stąd też jego krótki epizod w influencer marketingu. Fan RPG-ów Bethesdy i From Software. Uwielbia również sieciowe strzelanki, survivale z budowaniem baz, gry kooperacyjne i horrory.