Z Nosulus Rift poczujesz bąki w South Park: The Fractured But Whole

Specjalnie z myślą o nadchodzącej grze South Park: The Fractured But Whole firma Ubisoft przygotowała Nosulus Rift – urządzenie symulujące zapach bąków. Nosulus jest jednak jedynie atrakcją targową i nie planuje się wypuszczenia go na rynek.

Łukasz Szliselman

18 sierpnia 2016 12:41

 Komentarze

Na fanów South Parku odwiedzających w tym tygodniu niemiecką Kolonię czeka nie lada gratka. Mają oni bowiem unikalną okazję, aby przetestować Nosulus Rift – urządzenie, które wynosi wirtualną rzeczywistość na kolejny poziom, pozwalając graczom autentycznie poczuć zapachy bąków podczas zabawy w South Park: The Fractured But Whole. Ponieważ bąki odgrywają dużą rolę w nadchodzącej produkcji (pojawia się nawet umiejętność wspinania się po ścianach wykorzystując naturalne „nitro”), dzięki Nosulusowi możliwe stało się osiągnięcie niespotykanego dotąd poziomu immersji.

Nosulus Rift – bo granie to nie tylko grafika i dźwięk.

Nosulus Rift istnieje naprawdę i jest prezentowany na trwających właśnie targach gamescom 2016, choć oczywiście powstał on dla przysłowiowych „jaj”. Pomijając fakt, że w sposób oczywisty urządzenie parodiuje zestaw do wirtualnej rzeczywistości Oculus Rift, firma Ubisoft wyjaśnia, że skorzystamy z niego jedynie podczas imprez okołogrowych, m.in. na odbywającym się w przyszłym miesiącu PAX West, i nie będzie sprzedawane szerszej publiczności. Chociaż z drugiej strony, kto wie, jeśli fani okażą dostateczne zainteresowanie projektem, to być może stanie się coś podobnego, jak w przypadku Symulatora kozy.

Poniżej znajdziecie kilka żartobliwie poważnych wywiadów z profesjonalistami, którzy opowiadają o powstawaniu Nosulus Rift:

Ekipa serwisu GameSpot pokusiła się, by przetestować Nosulus Rift. Oto ich wrażenia:

Premierę South Park: The Fractured But Whole zaplanowano na 6 grudnia 2016 roku. Gra ukaże się jednocześnie na PC, Xboksie One oraz PlayStation 4.

Więcej:Activision miało Minecrafta na wyciągnięcie ręki. Jeden błąd w ocenie sytuacji kosztował ich miliardy