Dobrze zapowiadający się miks city buildera i gry typu tower defense, Cataclismo, ma nową datę debiutu. Na szczęście obsuwa nie jest duża – wynosi raptem kilka dni.
Obiecująco zapowiadająca się strategia łączącą elementy city buildera i tower defense, Cataclismo, ma nową datę premiery. Na szczęście gra hiszpańskie studia Digital Sun Games nie każe na siebie długo czekać i zadebiutuje 22 lipca we wczesnym dostępie. Tym samym produkcja ukaże się sześć dni później, niż początkowo zapowiadano.
Choć Cataclismo zaoferuje tworzenie budynków niczym z klocków LEGO, to zachowana jest w niezwykle ponurej stylistyce. Akcja produkcji toczy się dzień po tytułowym kataklizmie. Pętla rozgrywki skupiona jest wokół cyklu dnia i nocy. W dzień budujemy, zastawiamy pułapki i zarządzamy armią, w nocy zaś odpieramy ataki hord krwiożerczych potworów. Co wyróżnia Cataclismo, to dość rozbudowoana fizyka, dzięki której m.in. możliwa będzie destrukcja otoczenia, którą wykorzystamy do obrony naszych budynków.
Cataclismo zaoferuje rozbudowaną kampanię fabularną, która starczyć ma na około 30 godzin zabawy (a także tryby przetrwania, potyczek i kreatywny). W grze nie zabraknie języka polskiego (w formie napisów).
Na samym końcu warto wspomnieć, że Cataclismo trafiło niedawno pod wydawnicze skrzydła Hooded Horse, czyli tej samej firmy, która wypuściła polskie Manor Lords (jak również udane Workers & Resources: Soviet Republic i Empires of the Undergrowth). Tytuł znajduje się na listach życzeń 200 tys. graczy na Steamie.
Gracze
0

Autor: Marcin Przała
Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Grami interesuje się od najmłodszych lat, a szczególne miejsce w jego sercu zajmują Call of Duty 4: Modern Warfare i Dragon Age: Początek. Zamiłowanie do elektronicznej rozrywki sprawiło, że tematem jego pracy licencjackiej stało się zjawisko immersji. Dzisiaj przede wszystkim miłośnik soulslike'ów oraz klasycznych RPG-ów. Poza grami lubi literaturę z gatunku dark fantasy, a ponadto od wielu lat z zapartym tchem śledzi rozgrywki angielskiej Premier League, gdzie gra jego ukochany klub – Chelsea.