
SpaceX - założona przez wynalazcę Elona Muska firma, która realizuje szereg przedsięwzięć związanych z kosmosem - umieściła wczoraj na orbicie Ziemi kolejnych 60 minisatelitów należących do systemu StarLink. Celem inicjatywy jest zapewnienie szybkiego, taniego i niezawodnego Internetu (parametry to 1 GB/s prędkości i ping nieprzekraczający 24 ms) we wszystkich zakątkach globu. Co ciekawe, sieć Elona Muska nie będzie korzystała z protokołu IP, choć będzie on obsługiwany przy połączeniu z globalnym Internetem. W ramach StarLink dane mają być przesyłane w oparciu o szyfrowane P2P (peer-to-peer - mowa o modelu komunikacji, który zakłada przesyłanie pakietów pomiędzy równorzędnymi hostami).
Satelity znajdowały się na pokładzie rakiety Falcon-9, która wystartowała z przylądka Canaveral na Florydzie. Warto odnotować, że aby obniżyć koszty, koncern wykorzystał sprzęt, który miał za sobą już trzy podobne starty. Po raz pierwszy w historii skorzystano także z używanego nosa rakiety. Z kolei osłony ładunku zostały zbudowane z materiałów pochodzących z recyklingu. Start został uwieczniony na filmie, który możecie zobaczyć poniżej.
Program StarLink zakłada umieszczenie na ziemskiej orbicie 42 tys. minisatelitów. Na razie udało się wysłać w kosmos 120 z nich - pierwsze 60 trafiło na orbitę w maju tego roku. By zapewnić możliwie największy zasięg, urządzenia będą działały na trzech wysokościach: 340, 550 oraz 1150 kilometrów. Budowa infrastruktury ma potrwać około 5 lat i pochłonąć co najmniej 10 mld dolarów. Pierwsi komercyjni klienci skorzystają z omawianej sieci w przyszłym roku - początkowo będzie ona dostępna wyłącznie na północy USA i w Kanadzie. Warto odnotować, że sprzęt już teraz umożliwia łączenie się z Internetem - w zeszłym miesiącu Elon Musk wysłał pierwszego, testowego tweeta korzystając z satelity StarLink.
Komentarze czytelników
hopkins Legend
Facet jest niesamowity. Zaloze sie, ze za paredziesiat lat dzieciaki beda sie o nim uczyly w szkolach :)
elathir Legend
Pytanie tylko jak będzie z pingiem i zakłóceniami spowodowanymi przez pogodę na takim łączu.
Wiadomo, gdzieś po środku niczego takie rozwiązanie będzie lepsze niż żadne, ale gdziekolwiek gdzie będzie jakaś inna alternatyw (kabel, światłowód, LTE) to słabo widzę praktyczność tego rozwiązania.
Z drugiej strony w USA się to przymnie, bo tam podróżując między miastami o zasięgu klasycznych sieci często można zapomnieć a ludzie bez internetu już żyć nie potrafią. Do tego w podobnych krajach i krajach z limitami centralnymi i cenzurą.
zanonimizowany622647 Legend
Podziwiam gościa. Ma głowę pełną kapitalnych pomysłów i kasę by to realizować. Tesla i Einstein w Niebiosach biją mu pewnie brawo. Facet pewnie przyczyni się do postępu technologicznego ludzkości o ileś tam lat do przodu.
zanonimizowany1295029 Pretorianin
No to jest mój samochód, sam jeździ wystrzeliłem jednego w kosmos, internet jest mój, a w planach mam loty na Marsa i miasto na nim no gdyby ktoś go nie znał pomyślał by ze wariat w momencie kiedy zaczął by opowiadać swoje dokonania i plany.