Turowa walka, elementy RPG, klimat fantasy i wrestling w jednej grze – ta mieszanka to nie wymysł szaleńca (chyba?), lecz WrestleQuest. Tytuł zapowiedziano na prezentacji ID@Xbox.
Wrestling nie jest szczególnie popularnym tematem dla gier wideo, zwykle będąc materiałem wyłącznie dla twórców bijatyk i (rzadziej) menadżerów. Dlatego świeżo zapowiedziane WrestleQuest trzeba uznać za nietypowy projekt, bo jest to… turowe RPG z zapaśnikami w roli głównej.
Może Cię zainteresować:
Tytuł to jedna z gier zaprezentowanych w trakcie prezentacji ID@Xbox. Jest to projekt zespołów Mega Cat Studios (Bite the Bullet) i Skybound Games. Na karcie gry na Steamie wspomniano, że w trakcie zabawy spotkamy legendy wrestlingu pokroju Randy’ego Savage’a czy Jake’a Robertsa, co sugeruje wykorzystanie licencji ligi WWE, mimo że nie ma żadnej wzmianki na ten temat.
We Wrestlequest wcielimy się w początkującego zapaśnika, marzącego o sławie i zmierzeniu się z najlepszymi zawodnikami wielkich lig. Nim jednak staniemy do walki o tytuł mistrzowski, będziemy musieli zebrać drużynę i podszkolić naszych podopiecznych. Starcia będą bowiem toczyć się w drużynach (najpewniej złożonych z maksymalnie trzech postaci po naszej stronie).
WrestleQuest trafi nie tylko na konsole Xbox Series X/S i Xbox One, ale też na PC (Steam), PlayStation 4, PlayStation 5 i Nintendo Switch. Daty premiery nie podano.
OpenCritic
6

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).