Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 10 czerwca 2022, 16:00

autor: Krzysiek Kalwasiński

WoW niemal zrujnował życie gwieździe Stranger Things

David Harbour, czyli gwiazdor Stranger Things, również ma swoje doświadczenia z grami. Niestety nie tak pozytywne jak choćby Henry Cavill.

Źródło fot. powyżej: Stranger Things na YouTube.

Jakiś czas temu głośno zrobiło się o tym, że Henry Cavill jest wielkim fanem Wiedźmina – nie tylko książek, ale również gier. Dzisiaj podobne informacje wypływają na temat gwiazdora Stranger Things, choć są przedstawiane w mniej pozytywnym tonie. Jak się okazuje, David Harbour wcielający się w serialowego komendanta Jima Hoopera, zmarnował rok, grając namiętnie w World of Warcraft. Opamiętał się dzięki The Sims.

David Harbour jako Norad w WoW-ie

Całość wypłynęła podczas rozmowy w ramach netfliksowego Geeked Week. W 17 minucie filmu opublikowanego na oficjalnym kanale serialu na YouTube, rozmowa zeszła na temat gier wideo. Szybko się okazało, że David Harbour ma nieco mniej pozytywne doświadczenia związane z graniem. Wspomina to jako jedną z najbardziej wstydliwych rzeczy w swoim życiu.

Aktor przyznał, że przez około rok ostro zagrywał się w World of Warcraft. Jego postać była wojownikiem Nocnych elfów, nazywała się Norad i była drugim tankiem w gildii, do której należał. Przyznał też, że aktywnie uczestniczył w raidach. Miało to miejsce w okolicach 2005 roku.

The Sims na ratunek

Zwalczyć uzależnienie pomogła aktorowi inna gra. Mowa o The Sims (prawdopodobnie druga część), w której awatar gwiazdora nie chciał w ogóle nad sobą pracować. Jego postać zamiast tego wolała całymi dniami grać w gry. To pomogło odtwórcy roli Hoopera zobaczyć, że marnuje swoje życie. Oczywiście jego sim również był aktorem.

Pamiętam, że mój awatar doszedł już do tego etapu swojej kariery, gdzie musiał bardziej nad sobą pracować. Chciałem zmusić go do tego, ale on wolał siedzieć całymi dniami i grać w gry. (…) Zobaczyłem wtedy swoje życie z zewnątrz” – wspomina David Harbour.

Wszystko więc dobrze się skończyło i aktor mógł skupić się na swojej karierze. Teraz możemy go oglądać w czwartym sezonie Stranger Things.