Windows 7 na premierę miał nietypowy problem. System ładował się dłużej o kilkadziesiąt sekund, jeśli mieliśmy ustawioną jednolitą kolorystycznie tapetę.
W 2025 roku Windows 7 ma już status kultowego systemu operacyjnego. Przywrócił wiarę w Microsoft po porażce Visty i część użytkowników przez lata odmawiała przejścia na kolejną wersję, gdy na rynku pojawiła się „dziesiątka”. Windows 7 nie był jednak pozbawiony wad i na premierę charakteryzował się bardzo specyficznym błędem wydłużającym czas ładowania pulpitu (vide Tom’s Hardware).
Na stronie Microsoftu o swoim kontakcie z Windowsem 7 opowiedział Raymond Chen. Twórca bloga The Old New Thing od czasów Windowsa 95 ustawiał jako tło pulpitu niebieskozielony jednolity kolor. Nie zmieniło się to wraz z przechodzeniem na kolejne wersje systemu, także na „siódemkę”. W tym przypadku Chen zetknął się z podejrzanie długim ładowaniem systemu.
Jak wyjaśnia na blogu, po prawie 16 latach od premiery Windowsa 7, winne były procesy, jakie musiał wykonać system, zanim mogliśmy przejść do pulpitu. Otóż komputer sprawdzał, czy wszystko poprawnie się ładuje, jak pasek Startu i ikony na pulpicie. O tym, czy tapeta była gotowa do załadowania decydował kod mapy bitowej (bitmapy) tapety. Jeśli mieliśmy ustawione jednolite tło, takie jak Raymond Chen, „raport nigdy nie był tworzony, przez co system logowania czekał na niego bezskutecznie”. A to wydłużało czas ładowania systemu do 30 sekund.
Microsoft opublikował informacje na stronie pomocy technicznej w związku z problemem, którego naprawa zajęła kilka miesięcy. Windows 7 pojawił się na rynku w lipcu 2009 roku, a stosowna łatka została udostępniona w listopadzie 2009 roku. Do tego czasu, paradoksalnie, bardziej rozbudowana tapeta pozwalała na szybsze uruchomienie się systemu operacyjnego, niż proste jednolite tło.
Powyższy przykład pokazuje, że czasami z komputerem mogą wystąpić naprawdę nietypowe problemy. Obecnie możemy ustawić tapetę, jaką tylko chcemy i w dobie dysków SSD uruchomienie komputera zajmuje chwilę.
Więcej:Microsoft zdaje sobie sprawę z problemów AI i wprowadza funkcję mającą chronić przed zagrożeniami

Autor: Zbigniew Woźnicki
Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.