Europa Universalis 4 otrzymała dziś nowe DLC Domination oraz ogromną darmową aktualizację Ottomans. Paradox wprowadził do gry masę zmian.
Zgodnie z zapowiedzią dziś ukazał się dodatek Domination do gry Europa Universalis IV. Rozszerzenie odświeżające część dostępnych frakcji – m.in. Imperium Osmańskie, Chiny, Japonię, Rosję, Hiszpanię, Francję i Wielką Brytanię – kosztuje 91,99 zł.
DLC wprowadza nowe drzewka misji oraz opcje zarządzania, a także niedostępne wcześniej reformy, wydarzenia i jednostki (takie jak samurajowie, hiszpańska piechota Tericos czy muszkieterowie).
Ponadto wzbogaca podstawkę o świeże grafiki i utwory. Najważniejsze atrakcje dodatku zostały omówione na poszczególnych materiałach.
Warto dodać, że rozszerzenie zbiera bardzo pozytywne recenzje na Steamie. Wprawdzie na razie nie ma ich zbyt wiele – raptem 65 – ale 88% to pozytywne opinie. Powtórka z Leviathana raczej więc grze nie grozi.
To jednak nie wszystko – wraz z DLC Domination studio Paradox wypuściło ogromną aktualizację o nazwie Ottomans, która ulepsza grę do wersji 1.35. Przyniosła ona m.in.:
Pełną listę zmian znajdziecie na tej stronie – wystarczy kliknąć przycisk „Spoiler: Changelog”.
Miejcie na uwadze, że „sejwy” z Europy Universalis IV w wersji 1.34 nie będą działały po zainstalowaniu aktualizacji 1.35. Aby móc z nich skorzystać, należy wybrać starszą wersję gry (na Steamie klikając prawym przyciskiem myszy na EUIV, wybierając opcję „Właściwości”, a następnie zakładkę „Beta”).
GRYOnline
Gracze
Steam
1

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.