Next-genowy Wiedźmin 3: Dziki Gon mógł stać się kolejną ofiarą wojny na Ukrainie. Przynajmniej tak wynika z pogłosek, które pojawiły się jeszcze przed dzisiejszym ogłoszeniem CD Projektu o opóźnieniu aktualizacji.
Dzisiejsza informacja o przesunięciu premiery aktualizacji Wiedźmina 3: Dzikiego Gonu w wersji na konsole dziewiątej generacji nie ucieszyła osób, które od wielu miesięcy czekają na możliwość ogrania „nowego”, ładniejszego wydania tej uznanej produkcji. Zwłaszcza że Grupa CD Projekt nie podała ani nowego terminu, ani powodów opóźnienia. Niewykluczone, że ostatnia obsuwa to „zasługa”… inwazji Rosji na Ukrainę.
O możliwości rozłąki CD Projektu z Saber Interactive – studiem odpowiedzialnym dotąd za „next-genową” aktualizację trzeciego Wiedźmina – usłyszeliśmy już jakiś czas temu. Rosyjskie serwisy iXBT.games oraz GameMAG otrzymały informacje, jakoby miało to wynikać ze zrywania przez polskiego dewelopera wszelkich powiązań z Rosją.
Podkreślamy: powyższe informacje są całkowicie nieoficjalne, a więc nie muszą być zgodne z prawdą. Na prośbę o odniesienie się do tych doniesień Marta Piwońska (menadżer ds. PR w studiu CD Projekt RED) odpowiedziała: „Nie mamy więcej komentarza poza ogłoszeniem, które opublikowaliśmy dziś na FB Wiedźmina”.
Więcej na temat Wiedźmina znajdziecie tutaj:
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
16

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).