Reżyser Venoma 2: Carnage ujawnił w wywiadzie, że film mógł mieć zupełnie inny podtytuł. Fani muzyki z lat 80. powinni być nim zachwyceni.
Bądźmy szczerzy, oryginalny podtytuł kontynuacji Venoma – Let There Be Carnage – ma brzmienie. Do tego według pierwszych opinii idealnie opisuje zawartość produkcji. Chociaż jak się okazuje, mógł być on zgoła inny. Podczas ostatniej rozmowy Steve’a Weintrauba z serwisu Collider z reżyserem sequela, Andym Serkisem, padło pytanie, czy film miał kiedykolwiek nosić inny tytuł. Twórca przyznał, że na pewnym etapie tworzenia myślał nad ochrzczeniem kolejnych przygód symbiota mianem Venom: Love Will Tear Us Apart.
[…] tytuł nie miał nic wspólnego z [serią komiksów – dop. red.] Lethal Protector w tamtym momencie. Przez chwilę myśleliśmy, że może nazywać się Love Will Tear Us Apart. To był nasz punkt wyjściowy. Ale to właśnie Let There Be Carnage po prostu wydawał się działać [najlepiej – dop. red]. Nie było zbyt wielu kłótni o inne tytuły, ponieważ to był tak silny pretendent.
Ów odrzucony tytuł jest jawnym nawiązaniem do soczystego kawałka brytyjskiego zespołu rockowego Joy Division zatytułowanego Love Will Tear Us Apart. Utwór został wydany w 1980 roku i zdobył tytuł „Singla roku” według magazynu NME. W tegorocznym zestawieniu czasopisma Rolling Stone, prezentującym 500 najlepszych piosenek w historii, zajął zaś zasłużone 41. miejsce. To także nazwa tego utworu została wyryta na kamieniu upamiętniającym tragicznie zmarłego Iana Curtisa, wokalisty Joy Division.
Jedną z interpretacji takiego podtytułu może być swoista więź Eddiego Brocka i Venoma, którą z pewną dawką sarkazmu można podpiąć pod definicję braterskiej miłości. Kręgosłupem kontynuacji jest napięta sytuacja domowa duetu – ciągnięta w obu kierunkach zarówno przez pragnienie Eddiego, by prowadzić normalne życie, jak i narastający apetyt Venoma na głowy bandziorów.
Jedno jest pewne, w Venomie 2: Carnage według wstępnych ocen uświadczymy zarówno dużo miłości, jak i rozrywania na strzępy (zatem po trochu dla każdego). A Wam który tytuł bardziej przypadł do gustu? Na wyłonienie tego najbardziej pasującego nie przyjdzie nam długo czekać – film wejdzie do polskich kin już 15 października.
Więcej:Widzowie Wiedźmina Netflixa są zgodni, to najlepszy element 4. sezonu, jeśli nie całego serialu
Film:Venom 2: Carnage(Venom: Let There Be Carnage)
premiera: 2021akcjasci-fikomediaprzygodowy
Venom 2: Carnage to kontynuacja przygód Eddiego Brocka, upadłego dziennikarza związanego z kosmicznym symbiotem dającym nadludzką siłę. To połączenie akcji, czarnej komedii, horroru i sf, podane w konwencji superbohaterskiej. Tym razem antybohater musi zmierzyć się z wrogiem, do którego stworzenia sam się przyczynił - psychopatycznego, również połączonego z symbiotem Carnage’a. Venom 2: Carnage to nowa część serii filmowej o słynnym antybohaterze z komiksów Marvela. Tym razem Eddie spróbuje okiełznać swojego symbiota, ale też stanie do walki z seryjnym mordercą Clestusem Casidym, który zostaje uzbrojony we własnego symbiota i zaczyna siać zniszczenie. W nakręconym dla Sony filmie wystąpią m.in. Tom Hardy (Eddie Brock/Venom), Woody Harrelson (Clestus Cassidy/Carnage), Michelle Williams (Anne Weying), J. K. Simmons (J. Jonah Jameson) i Naomie Harris (Shriek). Scenariusz napisała Kelly Marcel, za reżyserię odpowiada zaś znany z roli Golluma - i innych postaci stworzonych w CGI - we Władcy Pierścieni Andy Serkis. Zdjęcia kręcono w Leavesden Studios w Anglii oraz w San Francisco.
13