Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 1 października 2014, 16:20

autor: Adrian Werner

Valiant Hearts, Dragon Quest I, Goblin Sword i inne – przegląd najlepszych gier września na iOS

Oto kolejne omówienie najlepszych produkcji, jakie ukazały się w minionym miesiącu na urządzeniach mobilnych z systemem iOS. Znajdziecie wśród nich m.in. piękną przygodową grę akcji Valiant Hearts: The Great War, platformówkę Goblin Sword, strategię Anomaly Defenders, grę logiczną The Nightmare Cooperative czy RPG-a Dragon Quest I.

Witamy w kolejnym wydaniu naszego cyklu przybliżającego najlepsze produkcje, jakie ukazały się w minionym miesiącu na urządzeniach mobilnych z systemem iOS.

Valiant Hearts: The Great War

Pierwszą pozycją z września, którą chcemy Wam polecić jest Valiant Hearts: The Great War. To konwersja przygodowej gry akcji autorstwa wewnętrznego studia firmy Ubisoft, która kilka miesięcy temu solidnie namieszała na pecetach i konsolach. Produkcja opowiada wciągającą historię kilku postaci biorących udział w I wojnie światowej. Każda z nich posiada inną biografię, cele oraz styl rozgrywki. Część z nich stawia na walkę, podczas gdy inne zapewniają sekcje skradankowe lub przygodówkowe. Wszystko to ukazano w jednej z najładniejszych dwuwymiarowych opraw graficznych, jakie można obecnie znaleźć na rynku. Valiant Hearts: The Great War było wspaniałe na pecetach oraz konsolach i takie pozostało na iOS.

Goblin Sword

Warto zwrócić także uwagę na Goblin Sword. Na pierwszy rzut oka to standardowa mobilna platformówka, ze światem fantasy, wirtualnym padem i stylizowaną na retro grafiką. Tym, co wyróżnia ten projekt jest to, jak te oklepane rozwiązania zostały zrealizowane. Kampania jest długa i bardzo różnorodna, możemy korzystać z masy różnorodnych typów uzbrojenia i przedmiotów, a sterowanie jest bardzo czułe i nigdy nie sprawia problemów. W sumie wszystko to składa się na klasyczną, ale wyśmienitą platformówkę 2D, jedną z najlepszych od długiego czasu.

Anomaly Defenders

Rekomendujemy także zapoznanie się z Anomaly Defenders, czyli najnowszą strategią polskiego studia 11 bit. Do tej pory seria znana była z mechanizmów rozgrywki stanowiących odwrócenie gatunku tower defense. Tym razem jednak autorzy postawili na tradycyjne rozwiązania i obsadzili nas w roli strony broniącej się przed kolejnymi falami nieprzyjaciół. Nie ma co ukrywać, że trochę brakuje świeżego podejścia znanego z poprzednich odsłon, ale dalej jest to dopracowana strategia z piękną oprawą graficzną, która potrafi dostarczyć dużo dobrej zabawy.

The Nightmare Cooperative

Z kolei The Nightmare Cooperative to oryginalna gra logiczna, w której rozgrywka została wzbogacona elementami zaczerpniętymi z turowych RPG-ów typu roguelike. Wcielamy się w drużynę śmiałków, która udaje się do pełnego potworów i pułapek lochu w celu zdobycia skarbów, które podreperują budżet ich wioski. Zabawa kryje się w tym, że drużyna rusza się jako jedna całość. Dopóki sterujemy tylko parą bohaterów nie jest to problemem, ale z czasem dołączają do nas kolejni towarzysze i z każdym takim nabytkiem poziom trudności rośnie dramatycznie. Co gorsza, każdy heros posiada unikalne dla siebie umiejętności, których nie jest w stanie powtórzyć nikt inny. Ten pomysłowy system doskonale sprawdza się w akcji dając grę, przez którą można z łatwością zarwać nockę, a dodatkową atrakcją jest duże poczucie humoru autorów.

The Journey Down: Chapter Two

Doczekaliśmy się także premiery drugiego rozdziału epizodycznej przygodówki The Journey Down. Gra kontynuuje historię dwóch pracowników stacji benzynowej żyjących w fascynującym świecie łączącym retro-futurstyczne klimaty z elementami plemiennych kultur afrykańskich. Tym razem bohaterowie trafiają do niebezpiecznej dzielnicy portowej, gdzie popadają w konflikt nie tylko z policją, ale również groźnymi piratami. Podobnie jak w przypadku pierwszego odcinka dostajemy piękną dwuwymiarową grafikę, pomysłowe zagadki i wciągający scenariusz. Dla fanów przygodówek jest to pozycja obowiązkowa.

FIFA 15 Ultimate Team

Udaną premierą okazała się również gra FIFA 15 Ultimate Team. W porównaniu z poprzednią edycją zaszło sporo zmian i autorzy władowali prawie wszystkie siły przerobowe w tytułowy tryb rozgrywki, w ramach którego kompletujemy krok po kroku własną drużynę marzeń. Jednocześnie nie zapomniano także o dopracowanym systemie rozgrywania meczów. Uczestnictwo w nich jest czystą przyjemnością dzięki dwóm diametralnie różnym, ale równie udanym systemom sterowania. Ponadto gra posiada bardzo sensowny system mikropłatności. Można sobie ułatwić życie wpłacając niewielkie kwoty, ale nie jest to wcale wymagane do dobrej zabawy, co w przypadku gry opatrzonej logiem Electronic Arts jest sporym zaskoczeniem.

Dragon Quest I

Firma Square Enix kontynuuje przenoszenie na platform mobilne swoich klasycznych jRPG-ów. We wrześniu przyszła pora na Dragon Quest I, czyli grę, która zapoczątkowała ten legendarny cykl. To pozycja głównie dla miłośników retro, których nie odstraszą niedzisiejsze rozwiązania. Jednak nawet osoby, które preferują bardziej nowoczesne mechanizmy powinny dać tej produkcji szanse, gdyż pod grubą warstwą kurzu kryje się potężne RPG, z dużym i ciekawym światem do zwiedzania, pełną humoru fabułą i rozbudowanymi systemami walki oraz rozwoju postaci.

Fotonica

Ostatnim tytułem, który chcemy Wam polecić jest Fotonica. To platformówka typu runner, w której z perspektywy pierwszej osoby kierujemy postacią pędzącą przez świat złożony z siatek wektorowych. Sterowanie jest banalnie proste – trzymając palec na ekranie powodujemy zwiększenie tempa biegu, a puszczając go wydajemy rozkaz skoku. Nie oznacza to jednak, że gra jest łatwa. Wręcz przeciwnie – poziom trudności jest bardzo wysoki, ale jednocześnie nabijanie kolejnych rekordów punktów jest dzięki temu niezwykle satysfakcjonujące. Dodatkową zaletą jest brak mikropłatnosci.

Fotonica na App Store (10 PLN)

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej