Producent The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom przeszedł grę dwadzieścia razy i ma dobrą radę dla graczy rozpoczynających przygodę z tym przebojem.
Dzisiaj na rynku zadebiutowała gra The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, czyli najnowsza odsłona przebojowego cyklu firmy Nintendo. Z tej okazji na oficjalnej stronie koncernu opublikowano wywiad z twórcami tej produkcji.
Producent gry, Eiji Aonuma, przyznał, że przeszedł już The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom dwadzieścia razy. Ma on jedną radę dla graczy rozpoczynających przygodę z tym tytułem:
Nie pędźcie wprost ku zakończeniu!
Jak tłumaczy, gra jest wypełniona pobocznymi aktywnościami i zabawa z nimi równolegle z głównym wątkiem czyni rozgrywkę znacznie przyjemniejszą. Już poprzednia odsłona cyklu, czyli The Legend of Zelda: Breath of the Wild z tego słynęła, ale pod tym względem Tears of the Kingdom jest jeszcze bogatszym tytułem.
Eiji Aonuma twierdzi, że gra oferuje tak dużo swobody, że nawet dzisiaj odkrywa w niej nowe rzeczy. Dzięki temu nigdy nie czuł znużenia podczas zabawy, nawet podczas 20. przechodzenia kampanii.
Innym słowy w The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom łatwo jest na pewien czas zapomnieć o głównym wątku i dać się ponieść eksploracji oraz zadaniom pobocznym i nie ma w tym nic złego.
Przypomnijmy, że The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom dostępne jest wyłącznie na konsoli Nintendo Switch. Gra nie posiada polskiej wersji językowej.
Produkcja spotkała się z wyjątkowo entuzjastycznym przyjęciem. Recenzenci rozpływają się w zachwytach, a średnia ocen wynosi 96% według serwisu Metacritic. Zakochana w nowej Zeldzie jest również nasza redaktorka, która wystawiła grze notę 9.5/10.
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
10

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.