Na kanale youtube'owym World of Warcraft udostępniono cztery remiksy utworów z nadchodzącego dodatku do WoW-a o nazwie Shadowlands. Blizzard inspirował się najprawdopodobniej zjawiskiem muzyki lo-fi.
Blizzard znów zaskoczył – tym razem jednak pozytywnie. W związku z nadchodzącym ósmym już rozszerzeniem do gry World of Wacraft firma postanowiła wrzucić na swój kanał na YouTube 4 zremiksowane utwory nagrane w stylu lo-fi, których główny podkład oparty został na ścieżce dźwiękowej, jaką mamy usłyszeć w Shadowlands (możecie odsłuchać ich poniżej). Za stworzenie każdego z nich odpowiedzialni są profesjonalni producenci muzyczni i nie da się ukryć, że brzmi to wszystko naprawdę dobrze – to muzyka wręcz idealna do odpalenia w tle bez względu na to, czy chcecie odpocząć, czy też jesteście zajęci jakimiś obowiązkami domowymi.
Oprócz 4 kilkuminutowych remiksów (Casiio zajął się Sans Primus, Josh Carter spróbował swoich sił z Decadence Hospitality, Eevee jeszcze bardziej upiększyła Nocturne Melancholy Dream, a Aspirants Journey Doubt przerobił Bishop Nehru) Blizzard wrzucił także 4-godzinny materiał będący kompilacją wszystkich wspomnianych utworów. Całość opatrzono paroma powtarzalnymi animacjami przedstawiającymi postacie piszące coś na kartce papieru i urocze zwierzaki w tle.
Ten rodzaj klipów to bezpośrednie nawiązanie do bardzo popularnych streamów z muzyką typu lo-fi hip-hop, które śledzić możemy na youtube’owym kanale o nazwie ChilledCow. Przebywa na nich średnio, w tym samym czasie, około 30-40 tysięcy użytkowników.
Internauci bardzo chwalą sobie ruch Blizzarda i wysoko oceniają jakość nowo powstałych remiksów. Być może umili im to ostatnie dni oczekiwania na dodatek Shadowlands. Ten zadebiutuje już 23 listopada 2020 roku na PC.
GRYOnline
Gracze
27

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.