Studio Gearbox Software spełniło prośbę gracza chorującego na nowotwór. Miał on okazję zobaczyć wczesną wersję Borderlands 4, za co podziękował tak twórcom, jak i innym fanom.
Randy Pitchford dotrzymał słowa: śmiertelnie chory fan dostał szansę zagrania w obecną wersję Borderlands 4.
O sprawie pisaliśmy ponad miesiąc temu. 37-letni Caleb McAlpine otrzymał diagnozę raka w fazie terminalnej i w najgorszym przypadku ma przed sobą mniej niż rok życia. Zdesperowany gracz zwrócił się z prośbą do internautów w celu dotarcia do studia Gearbox Software, by to pozwoliło mu zagrać we wczesną wersję „czwartej” odsłony serii. Kilka dni później McAlpine otrzymał zaproszenie do siedziby dewelopera.
Po upływie miesiąca internauta opublikował nowy wpis, ze zdjęciami z biura Gearbox Software i podziękowaniami dla fanów, dzięki którym spełniło się jego życzenie. 20 listopada McAlpine wraz ze znajomym miał okazję zwiedzić siedzibę dewelopera i spotkać wielu pracowników, włącznie z prezesem Randym Pitchfordem.
Przede wszystkim Amerykanin dostał jednak szansę zagrania w obecną wersję Borderlands 4, co – rzecz jasna – było dla niego „niesamowitym” przeżyciem.
Borderland 4 na razie nie ma daty premiery (gra ma ukazac się w 2025 roku), ani też nie podano niemal żadnych konkretnych informacji, aczkolwiek teaser z sierpnia dał graczom sporo zabawy. Niemniej wiemy, że gra otrzyma polską wersję językową i ukaże się na PC (Steam, Epic Games Store) oraz konsole PlayStation 5 i Xbox Series X/S.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
5

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).