Producentka BF6 spytała fanów, co cenią w przeglądarce serwerów. Jej zdaniem, ta już obecna w grze spełni ich potrzeby. Przy okazji poznaliśmy szczegóły systemu dobierania graczy.
Battlefield 6 zaoferuje graczom opcję przeglądania i tworzenia serwerów za pośrednictwem Battlefield Portal. Tryb ten zadebiutował w Battlefieldzie 2042 i chociaż był uznawany za dobry pomysł, jego szybkie porzucenie przez twórców sprawiło, że wiele osób ostatecznie uznało go za zmarnowany potencjał.
Wygląda jednak na to, że EA DICE nie chce powtórzyć tego samego błędu w nadchodzącej odsłonie serii. Producentka BF6, Alexia Christofi, zapytała fanów, co jest dla nich najważniejsze w przeglądarce serwerów. Post spotkał się ze sporym zainteresowaniem graczy, którzy podzielili się swoimi opiniami w komentarzach i na Reddicie.
Z najpopularniejszych odpowiedzi wynika, że dla graczy najważniejsze są: możliwość wyboru oraz poczucie przynależności do danej społeczności. Niektórzy zwracają też uwagę, że taki tryb jest wręcz konieczny w regionach o mniejszej populacji, gdzie o niektórych porach dnia trudno znaleźć graczy przez matchmaking. Wiele osób podkreśla również, że przeglądarka serwerów skutecznie przedłuża żywotność gry.
Christofi zapoznała się z odpowiedziami i w osobnym poście wymieniła elementy, które odczuła, że zdaniem graczy są najbardziej istotne:
Co jednak najważniejsze, Christofi potwierdziła, że jej zdaniem przeglądarka serwerów w BF6 odpowiada na wszystkie te potrzeby.
Myślę, że nasze rozwiązanie z przeglądarką serwerów odpowiada na wszystkie te potrzeby. Tak, działa przez Portal i pokazuje doświadczenia społeczności, ale mogą one dawać pełne XP, będą wyeksponowane w głównym menu, a nie ukryte – i pozwolą na filtrowanie oraz wyszukiwanie konkretnych rzeczy, których szukasz. Będziemy mieć więcej do powiedzenia na ten temat w przyszłości, ale patrząc na wszystkie Wasze odpowiedzi, wydaje mi się, że to, co mamy, odpowiada na większość scenariuszy użycia.
Przechodząc do standardowego matchmakingu – otrzymaliśmy na jego temat nowe informacje. EA potwierdziło (via Insider Gaming), że system dobierania graczy będzie częściowo oparty na umiejętnościach (tzw. SBMM). Skupi się on na czterech kluczowych obszarach:
Przekazano, że czynniki matchmakingu „będą się różnić w zależności od trybu gry i liczby graczy”. EA jakiś czas temu stwierdziło też, że system ma przede wszystkim tworzyć bardziej zbalansowane drużyny, a nie skupiać się wyłącznie na poziomie umiejętności każdego gracza.
Battlefield jest najlepszy, gdy grasz w trybie totalnej wojny ze znajomymi i różnymi typami graczy – nie chcemy tego ograniczać.
Wygląda więc na to, że chociaż w BF6 wciąż będziemy mieli do czynienia z SBMM, to jednocześnie działać będzie dodatkowy system zapewniający lepszy balans. Dzięki temu najbardziej zdeterminowani gracze nie trafią razem do jednego lobby, a rozgrywka będzie nieco luźniejsza. Z pewnością temat ten zostanie doprecyzowany przez twórców bliżej premiery gry.
Przypomnijmy, że beta-testy Battlefielda 6 odbędą się na wszystkich platformach w trzech falach. Wczesny dostęp będzie aktywny od 7 do 8 sierpnia. Otwarte testy odbędą się w dniach 9-10 i 14-17 sierpnia.
Producent wykonawczy EA DICE, Ryan McArthur, potwierdził, że gracze otrzymają dostęp do zawartości, którą ogrywali streamerzy podczas ostatniego pokazu gry.
Podczas bety będziemy mogli sprawdzić cztery z dziewięciu planowanych na premierę map. Są to Liberation Peak, Siege of Cairo, Iberian Offensive i Empire State. Bawić będziemy mogli się w czterech trybach: Conquest, Breakthrough, Squad TDM oraz Domination.
Nawiasem mówiąc, VGT Gaming News potwierdził również, że BF6 będzie działać w 60 klatkach na sekundę na konsolach PS5 i XSX/S. Wersja na PS5 Pro zaoferuje dodatkowe ulepszenia wizualne.
Battlefield 6 zadebiutuje 10 października na PC oraz konsolach PS5 i XSX/S. Użytkowników Steama z pewnością ucieszy fakt, że gra nie będzie wymagała od nas korzystania z EA App.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
5

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).