Twórca zwalczający boty w WoW-ie kończy karierę, bo grożono mu śmiercią. „Nie chcę mieć z tym nic wspólnego”
Okazało się, że na rosyjskich i tajwańskich Discordach fantazjowano o jego śmierci. Dostawał też groźby osobiście. Walka z botami trwa, ale Madskillzzhc już nie będzie jej częścią.
Anna Dymarczyk
Boty to wielki problem World of Warcraft niemal od początku powstania gry. Dziś farmy botów napędzane są nie tylko przez pojedynczych użytkowników, ale także nielegalne biznesy, które w ten sposób wzbogacają się o prawdziwe pieniądze. Blizzard za to ma swoje problemy – redukowanie działu pomocy do nieskutecznego AI czy choćby brak balansu klasowego w grze. Boty to tylko jedno z ziarenek.
Dostawał groźby śmierci. Poinformował fanów, że się wycofuje
Madskillzzhc nie spodziewał się, że jego działania, bądź co bądź słuszne, wpłyną bezpośrednio na jego poczucie bezpieczeństwa. Youtuber i streamer słynął z zabijania botów w bardzo niekonwencjonalny sposób. Na serwerach Classic Hardcore śmierć jest ostateczna – postać można albo przenieść na inny serwer, albo wykasować na zawsze.
W nieco ponad dwuminutowym nagraniu wyjaśnił, że jego sytuacja stała się bardzo trudna. Dostawał regularnie groźby śmierci i wiedział, że na rosyjskich i tajwańskich serwerach Discorda był tematem obrazowych rozmów o jego zabójstwie, w których udział miała także jego rodzina. Jak sam przyznał, nie ma pieniędzy i pracy, jest uzależniony od gier komputerowych i chociaż w World of Warcraft gra od 20 lat, to wciąż ceni sobie swoje życie i nie może pozwolić na to, by jego rodzina znalazła się w niebezpieczeństwie. Zapowiedział, że usunie ze swojego kanału wszystkie filmy.
Mają wszystkie moje dane osobowe i mam pojęcie, ile pieniędzy zarabiają te duże farmy golda. Wiem wystarczająco dużo o dark webie i rzeczach, które można kupić online, aby wiedzieć, że osiągnąłem swój limit. Odchodzę
- napisał pod nagraniem Madskillzhc.
Madskillzzhc zapoczątkował też nowy ruch na serwerach hardcore. Wielu graczy poszło w jego ślady i również zabijało boty. Sam „prowodyr” nie chciał mieć już jednak z tym nic wspólnego – nikogo nie namawiał do podobnego działania, inni robili to z własnej woli. Kiedy Blizzard nie może wziąć sprawy w swoje ręce, gracze starają sobie radzić z problemem jak tylko się da.
Gracze mają już dość. Blizzard rozkłada ręce
Jak zauważyło wielu użytkowników Reddita, którzy komentowali rezygnację Madskillzza, problemem jest wciąż złoto – popyt na jego kupowanie i to, że wielu korzystających z tych usług graczy nie wie albo nie są zainteresowani tym, dokąd idą ich realne pieniądze. Blizzard od lat rozkłada ręce, a gracze chcą zmian.
To jest do bani. Niestety, za każdym razem, gdy następuje seria zwolnień, Blizz ma tendencję do odcinania się od zespołu wsparcia społeczności, ponieważ po co się przejmować - gracze będą płacić i kupować wierzchowce bez względu na to, jak bardzo narzekają, więc dlaczego mamy płacić ludziom za wysłuchiwanie ich skarg? Czy boty farmią na serwerach? To są aktywne konta. Dlaczego powinno nas to obchodzić? Nigdy nie zajmą się tym problemem. Jeśli ktoś zapyta podczas sesji pytań i odpowiedzi na Blizzconie na żywo, powiedzą, że jest to trudna sprawa, ale pracują nad czymś, co sprawi, że będzie to brzmiało, jakby zależało im na feedbacku
- pisał użytkownik Scion_of_Kuberr.
Wielu w komentarzach pod filmem Madskillzza zapowiedziało, że ma zamiar kontynuować jego walkę. Pytanie brzmi, czy w związku z tą sytuacją nastąpi jakakolwiek reakcja Blizzarda. Pewna granica została już przekroczona.
- Różności
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
