TSMC odpowiada na plany Intela - fabryka 2 nm już w 2024 roku
Konkurencja w branży półprzewodników robi się coraz ostrzejsza, o czym świadczą ostatnie ruchy największych firm. Tajwański gigant TSMC pochwalił się postępami nad procesem technologicznym 2 nm.

Zaledwie dwa dni temu informowaliśmy Was o wielkich planach powrotu na szczyt Intela. Okazuje się jednak, że ambitny cel „Niebieskich” może być znacznie trudniejszy do zrealizowania, niż im się wydawało. Z najnowszych informacji (via TechSpot) wynika, że konkurencyjne TSMC otrzymało zgodę Komitetu ds. Przeglądu Środowiska na rozpoczęcie budowy nowej fabryki do produkcji chipów w procesie technologicznym 2 nm. Prace konstrukcyjne rozpoczną się na początku przyszłego roku, a pierwszy sprzęt produkcyjny zostanie zainstalowany w 2023 roku. Nowy zakład powstanie w Parku Przemysłowym znajdującym się w Hsinchu w północnej części Tajwanu.

Całość ma zająć ponad 20 hektarów, a produkcja chipów 2 nm rozpocznie się w 2024 roku. Co ciekawe, TSMC ma w planach częściowe rozwiązanie problemów z zużyciem wody podczas produkcji. Głównym celem Tajwańczyków jest wykorzystanie 10 procent tej cieczy z recyklingu do 2025 roku, a do 2030 roku cała potrzebna woda będzie ponownie wykorzystywana we wszystkich procesach. Zwłaszcza, że początkowe zapotrzebowanie na pierwszych etapach produkcji szacowane jest na około 98 tys. ton H20 i nie pomaga fakt, że Tajwan w ostatnich latach borykał się z suszą.
Nie da się ukryć, że firma stara się coraz bardziej rozwijać. Z wcześniejszych doniesień wynika (via Nikkei Asia), że TSMC rozważa budowę zakładu produkcyjnego wafli krzemowych w Europie - główny ośrodek miałby stanąć w Niemczech. Oprócz tego powstanie nowa fabryka w Japonii, która skupi się na produkcji układów dla Sony. Nie ma się co dziwić, że Tajwańczycy planują poszerzenie swojej działalności na inne kraje. Producenci muszą szukać różnych sposobów na zaspokojenie potrzeb rynku na chipy. Wcześniej informowaliśmy Was o ponurych prognozach, a sytuacja od tamtego czasu nie uległa znaczącej zmianie.
- Oficjalna strona TSMC
- Niedobór chipów potrwa lata; ponure prognozy czołowych producentów
- Intel zmienia reguły gry, zapomnijcie o nanometrach
- TSMC zrobiło duży postęp w rozwoju chipów 1 nm
Więcej:Najwięksi wrogowie łączą siły? AMD może produkować swoje procesory w fabrykach Intela
Komentarze czytelników
zanonimizowany1346132 Konsul
Ale TSMC to przedsiębiorstwo z Tajwanu, a nie z ChRL.
plolak Generał
A mają gotowe pełne produkty wysokiej technologii? Bo jak nie to zajezdzajac USA ekonomicznie zajada siebie A USA przejdzie na alternatywę.
W końcu bez dostępu do chipow można produkować prostsze auta oraz stworzyć u siebie konkurencyjny produkt. Itd.
Jedynie wyjściedla chin to rozwój rozwój i jeszcze raz rozwój. Muszą mieć lepsze technologie i produkty i muszą sprawić że świat przejdzie na made in china w technologii A nie made in china w produkcji gdzie najważniejsza technologia i oprogramowanie będzie made in USA.
USA na razie jest najsilniejszą gospodarka mającą duże wpływy i rezerwowa walute i Chiny jedynie co mogą to rozwijać się i gonic USA inna droga jest skazana na porażkę.
pawel1812 Generał
A to tak będzie przez następne 15 lat, że bateria będzie starczała na 1 dzień. I też nagminnym widokiem będzie Iphone ze zbitą szybką.
Niestety to jest polityka Apple, żeby produkować sprzęt, który po kilku latach nie nadaje się do użytku. Ilość frajerów, którzy chcą kupić kilkukrotnie droższy gorszy sprzęt jest coraz krótsza, więc trzeba się postarać, aby Ci, którzy kupują, robili to równo co 2 lata. Szybka, z materiału jak w najgorszym sorcie telefonów, o cenie wymiany, podobnej do zakupu innego telefonu (czasem nawet z lepszą szybką), czy bateria, która po 2 latach nie będzie sie nadawać do użytku, to normalna praktyka w fabrycznym postarzaniu produktu. Oni się przecież z tym nie kryją. Jak mieli za mały przyrost wydajności, to potrafili wgrać aktualizacje do starszych Iphonów, która zmniejszała taktowanie procesorów, by te chodziły znacznie wolniej.
Akurat w telefonach postęp widać znaczący. Jeszcze 15 lat temu, na rynku były telefony o mocach obliczeniowych zbliżonych bardziej do kalkulatora, niż komputera. Obecnie jest mnóstwo różnych transmisji, a procesor w telefonie potrafi mieć 5miliardów tranzystorów (Huawei się zdaje kiedyś chwalił taką ich liczbą), gdzie 10 letnie topowe procesory w PC miały po 100mln tranzystorów (oczywiście o innej prędkości działania, ale brały też mnóstwo prądu z sieci).
I mimo tych wszystkich rzeczy, pobór mocy procesora nie wzrósł znacząco. Zadajemy mu po prostu więcej zadań. W miarę dobry telefon na samym androidzie przy dobrym zasięgu wytrzymuje obecnie nie dużo krócej, niż nokia 3310. Problemem jest to, że np. we wszystkich telefonach (poza niektórymi modelami Huaweia), ładują bezsensowne usługi Google, które w zasadzie służą ograniczonej liczbie rzeczy, a pobierają 1/3 energii w telefonie. Podobnie jak zainstalujemy aplikacje Facebooka, które słuchają, co powiesz przy telefonie i analizują to, by wyświetlić Ci reklamę. One też pobierają znaczące ilości mocy.
Instalacja Usług Google jest wymuszona przez Google, w ramach instalowania ich innych programów. I oprócz tego, że na zlecenie Google, android wyrzucił obsługę MMS, części działań aplikacji bankowych i paru innych rzeczy. Byłyby bezużyteczne. (Parę aplikacji chce z nich korzystać w ramach ułatwionego dostępu do nawigacji).
pawel1812 Generał
Napisy Made in Taiwan pozostaną. Czemu mieliby je zdejmować ?? Przecież to tylko napis. Inna sprawa, że firmy z Tajwanu produkują dość sporo sprzętu na terenie Chin.
pawel1812 Generał
To umiejscowienie fabryki w Niemczech to chyba ma być prztyczek w nos Amerykańskiej mocarstwowości.
Amerykanie chcieli wyszarpnąć fabryki Chinom, to te podbiły BTC na kilka miesięcy, później go sprzedały frajerom z Hameryki za grube dolary, a dodatkowo uzależniły kilka Amerykańskich firm od własnych fabryk.
Mam wrażenie, że Chiny mają chrapkę zajechać USA ekonomicznie, tak jak to USA zrobiły z Rosją.