Trzech astronautów zostało uwięzionych w kosmosie przez 10 miesięcy, a jeden z nich może pobić rekord
W wyniku awarii Sojuza MS-22 trójka astronautów tkwi na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej już od 10 miesięcy. Jeden z nich może pobić rekord.

Podróże w kosmos bywają nieprzewidywalne. Ilość czynników zewnętrznych, które mogą wpłynąć na przebieg misji jest bowiem bardzo duża. Na własnej skórze przekonała się o tym trójka astronautów, która tkwi na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) już od 10 miesięcy (via JeuxVideo).
Sprawa dotyczy Amerykanina Franka Rubio oraz dwóch Rosjan – Sięrgieja Prokopiewa i Dimitriego Peteline – którzy udali się w kosmos 21 września ubiegłego roku.
- Pierwotnie mieli oni przebywać na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przez pół roku i wrócić na Ziemię w marcu 2023 roku.
- Ostatecznie jednak tak się nie stało, ponieważ mający ich sprowadzić do domu statek Sojuz MS-22 zderzył się z mikrometeorytem. Spowodowało to wyciek płynu chłodniczego. Ostatecznie okręt ten powrócił więc na Ziemię jedynie z wynikami eksperymentów oraz wyposażeniem pochodzącym z ISS.
- W związku z tym astronauci wrócą dopiero we wrześniu tego roku. Będzie to zrealizowane w ramach czasie opóźnionej o pół roku misji Sojuz MS-23. Oznacza to, że spędzą oni w kosmosie mniej więcej rok.
Dla Franka Rubio może to oznaczać pobicie rekordu najdłużej przebywającego w kosmosie Amerykanina. Obecnie najwyższy wynik należy do Marka T. Vande Hei, który przebywał poza naszą planetą przez 355 dni. Wszystko więc zależy od tego, kiedy dokładnie trójka powróci na Ziemię.