Trudno o lepsze przewodowe słuchawki gamingowe, które sprawdzą się też w pracy. Recenzja SteelSeries Arctis Nova 3
Seria Arctis to popularne modele słuchawek od SteelSeries dla graczy, które obecnie dostępne są w odświeżonej linii Nova. Przewodowe „trójki” to nieźle wycenione potężne narzędzie do komunikacji nie tylko w grach, ale i w pracy.

Słuchawki do gier to kategoria sprzętu, która mocno różni się od urządzeń tworzonych z myślą o audiofilach. Wyraźny dźwięk choć jest istotny, nieco mniej ważne są wyraziste basy czy idealne wysokie tony. Tu chodzi o trafne wychwycenie nadciągającego wroga czy bezproblemową komunikację z kilkoma osobami przy akompaniamencie ostrzału artyleryjskiego, a nie o osłuchanie koncertu smyczkowego. I właśnie takie są SteelSeries Arctis Nova 3.
Do słuchania muzyki ten model nadaje się przeciętnie. Ot, grają, ale bez szału i z mocno rozczarowującym basem. To jednak, co wyróżnia je na rynku, to świetnej jakości mikrofon i rozbudowane oprogramowanie z setkami profili dla większości popularnych gier, a także ogólna jakość dźwięku w pełni wystarczająca do cieszenia się grami. Sądzę, że były stworzone przede wszystkim z myślą o potyczkach w sieci. Do tego zostały całkiem przyzwoicie wycenione, przez co obecnie za około 300 złotych dostajemy jeden z najlepszych przewodowych headsetów dla graczy.
Prawdziwych profesjonalistów ucieszy także fakt, że świecą. Podświetlenie RGB to w końcu +10 do umiejętności. Sceptycy ucieszą się jednak, że jest to podświetlenie dość stonowane, które możemy zgrać z innymi sprzętami na biurku.
- Dobra jakość dźwięku do gier i rozmów;
- bardzo dobra jakość mikrofonu;
- subtelne podświetlenie;
- komfort użytkowania.
- Bas rozczarowuje, za to wyższych tonów jest nieco za dużo;
- rozwijają skrzydła dopiero po konfiguracji w oprogramowaniu;
- kabel nie sprawia wrażenia zbyt wytrzymałego.
Zawartość opakowania
Słuchawki co prawda nie są z segmentu premium, ale w zestawie dostajemy całkiem sporo. To typowy „dopieszczony” zestaw dla graczy, w którym nawet pudełko jest ozdobione gamingowymi motywami, a nawet znalazł się zestaw wystylizowanych naklejek. Są także kable pozwalające podłączyć Steel Series Arctis Nova 3 przy pomocy USB-C, USB-A oraz mini jack.
SteelSeries Arctis Nova 3 – specyfikacja
Poniżej znajdują się najważniejsze cechy słuchawek SteelSeries Arctis Nova 3. Szczegółowa specyfikacja techniczna jest dostępna na stronie producenta.
rodzaj słuchawek: | nauszne zamknięte |
średnica przetworników: | 40 mm |
pasmo przenoszenia: | 20 – 22 000 Hz |
Impedancja słuchawek | 36 omów |
smikrofon: | Dwukierunkowy ClearCast Gen 2 z redukcją szumów; chowany. |
okablowanie | 1,2 m + przedłużacz 1,5 m; kabel analogowy 1,2 m |
waga: | 253 gramy |
W chwili publikacji cena SteelSeries Arctis Nova 3 wynosiła 365,99 zł w oficjalnym sklepie producenta. W sklepach internetowych ceny wahają się z reguły w przedziale od 300 do 350 złotych.
Jakość wykonania i pierwsze wrażenia
Seria Arctis już w poprzedniej generacji prezentowała się bardzo solidnie (no, poza kablem) i tak jest też i tym razem. Dostajemy matowe tworzywo i materiałowe nauszniki oraz stonowany design, który nie próbuje szokować, by podkreślić gamingowość modelu.
Pierwsze wrażenie, już przy rozpakowywaniu SteelSeries Arctis Nova 3, jest bardzo pozytywne. Pudełko jest solidnie wykonane i ozdobione gamingowymi motywami, a w formie bonusu znajdziemy w środku też zestaw naklejek. Słuchawki są solidnie wykonane i wszystko jest na swoim miejscu. Plastiki nie trzeszczą, mikrofon gładko wyciąga się i chowa, a nauszniki są miłe w dotyku i sprawiają wrażenie bardzo trwałych. Kilka miesięcy intensywnego używania zdaje się te wrażenia potwierdzać.

Wspominając o kablach - początkowo system może przytłaczać, ale w efekcie pozwala dopasować długość i złącze do naszych potrzeb.Źródło: fotografia własna.
Są też kable. Dużo kabli. Początkowo byłem nieco zagubiony, co mam zrobić z tyloma różnymi kablami, ale po chwili okazało się, że właściwie dwa z nich na stałe połączyłem, a trzeci w chwili pisania recenzji zdążyłem gdzieś zgubić, bo nigdy go nie używałem. Słowem – nie jest źle.
Nieco gorzej wypada jednak samo wykonanie kabli. Osłonka wydaje się być wyjątkowo miękka i delikatna, a doświadczenia z poprzednią generacją również nie rozwiewają obaw. Jeżeli mamy tendencję do przejeżdżania krzesłem po kablach, to możemy mocno skrócić żywotność tego modelu.
Dźwięk – świetny w grach i rozmowach, z muzyką już nieco gorzej
SteelSeries Arctis Nova 3 bardzo dobrze sprawdzają się w grach i w czasie rozmów ze znajomymi, czyli w zadaniach, do których zostały stworzone. Niezależnie, czy grałem w Valoranta, Overwatcha 2 albo Tibię, czy brałem udział w długim spotkaniu w pracy, głosy rozmówców były czyste i wyraźne. Dźwięki gier też były satysfakcjonujące i w pełni wystarczające do cieszenia się wspólną rozgrywką.
Słuchawki wyraźnie słabiej radzą sobie z muzyką, ale właściwie nie po to zostały stworzone, więc raczej przeciętne wyniki można potraktować z pewną pobłażliwością. Największym problemem jest tutaj rachityczność niskich tonów. Przykładowo słuchając How You Remind Me (Nickelback) mamy wrażenie, że zespół zapomniał zabrać basistę z hotelu, a perkusista nie jadł śniadania i to od kilku dni. Podobnie zupełnie pozbawione charakteru będą Kalendarze, zaczynające się od zwrotki Fokusa, którego charakterystyczny, bardzo niski głos traci swoją wyjątkowość. Równie rozczarowujące są sytuacje, w których siła piosenki jest w wyższych partiach dźwięku. Przykładowo Respect Arethy Franklin sprawia wrażenie niemal jazgotliwego, a solówka na saksofonie jest po prostu mało przyjemna dla ucha.

Materiały użyte do produkcji słuchawek są bardzo przyjemne w dotyku i komfortowe w użytkowaniu.Źródło: fotografia własna.
Czy jednak umiarkowane wrażenia ze słuchania muzyki mają duże znaczenie w gamingowych słuchawkach? Pobłażliwość w ocenie tego elementu, o której wspomniałem wcześniej, wynika z faktu, że rzadko kiedy gracz doświadcza tylko muzyki, dużo częściej nałożone są na nią liczne efekty dźwiękowe czy dialogi. A w przypadku rozgrywek sieciowych, także dynamiczne rozmowy z innymi graczami. SteelSeries Nova 3 zachowuje czytelność dźwięków i to jest tu najważniejsze.
Mikrofon robi robotę
Mikrofon to zdecydowanie najmocniejsza strona tych słuchawek. Jest po prostu świetny. Dźwięk jest czysty, naturalny i wyraźny, zostawiając w tyle znaczą część konkurencji, także tą o wiele droższą. Korzystając ze SteelSeries Arctis Nova 3 nie mamy wątpliwości, że jest to sprzęt projektowany z myślą o wspólnych rozgrywkach ze znajomymi. I sprawdza się w tej roli idealnie.
W wielu słuchawkach, także tych gamingowych, mikrofon jest sporym rozczarowaniem. Sprawia wrażenie dopchniętego na siłę, jak najniższym kosztem. Tymczasem tutaj uzyskujemy jakość, którą ciężko będzie poprawić bez znacznych inwestycji w postaci. Oczywiście wciąż daleko mu do profesjonalnych studyjnych mikrofonów, ale w słuchawkach za nieco ponad 300 złotych otrzymujemy sprzęt, który zapewni jakość znacznie wykraczającą ponad standardowe wymagania przy pogawędce na Discordzie czy w grze.
Przez wysokiej jakości mikrofon, SteelSeries Arctis Nova 3 nieźle sprawdzają się także w zastosowaniach biznesowych. Używałem ich kilka tygodni jako głównego zestawu w czasie spotkań i współpracownicy od razu zauważyli, że brzmię po prostu lepiej.
Aplikacja SteelSeries GG – setki profili dźwięku dla graczy
Aplikacja SteelSeries GG to kombajn tego producenta, który pozwala zarządzać właściwie wszystkimi sprzętami – myszkami, klawiaturami i słuchawkami. Początkowo można się czuć nieco zagubionym, bo ustawienia słuchawek znajdziemy zarówno w zakładkach Engine, jak i Sonar, ale to właśnie to drugie narzędzie daje pełnię możliwości. Umożliwia przypisywanie różnych profili dźwięku do poszczególnych aplikacji, a także modyfikować to, jak słyszą nas rozmówcy. Całość jest dość czytelna i intuicyjna w modyfikacji.
Ogromną zaletą oprogramowania są setki profili przygotowanych z myślą o popularnych tytułach. Jeżeli nie jesteśmy pewni, jak ustawić dźwięk, z reguły będzie to niezły punkt startowy. Poszczególne profile starają się wyeksponować najważniejsze elementy oprawy dźwiękowej danego tytułu, poprawiając słyszalność kroków, podbijając niższe tony dla lepszego klimatu czy w inny sposób dostosowując efekt końcowy do klimatu danej gry.
W razie potrzeby każdy profil możemy przeanalizować i zmodyfikować, jeżeli nie będzie nam do końca odpowiadał.
Całkiem niezła zabawa jest przy modyfikacji mikrofonu, dzięki czemu możemy nieco poprawić nasz głos. Albo wybrać totalnie kuriozalne Walkie Talkie, sprawiając, że będziemy brzmieć równie zabawnie, co niezrozumiale, dodając chaosu do rozgrywki sieciowej. Nasi znajomi nas pokochają.

Przygotowane efekty nie dotyczą tylko słuchawek - znajdziemy też profile dla mikrofonu.Źródło: SteelSeries GG.
SteelSeries Arctis Nova 3 – podsumowanie
SteelSeries Arctis Nova 3 to solidny wybór dla graczy, którzy szukają przewodowych słuchawek przede wszystkim z myślą o rozgrywkach w sieci. Bardzo dobry mikrofon i przyjemny dźwięk, a przy tym ładne podświetlenie i wysoka jakość wykonania. Gdyby tylko ten kabel był wytrzymalszy…
Dodatkowo model ten potaniał od chwili premiery i można go obecnie bez trudu zdobyć za około 350 złotych w dużych sklepach z elektroniką, a zdarzają się też oferty za około 300 złotych. W tej cenie są to dla mnie właściwie bezkonkurencyjne przewodowe słuchawki do grania.
Sprzęt do testów dostarczył producent.
Więcej:Nowa umowa OpenAI na 10 gigawatów pokazuje, jak kosztowna energetycznie jest sztuczna inteligencja