„To nie są ci sami Jedi”. Showrunnerka Akolity tłumaczy się z rozbicia koncepcji George’a Lucasa i „krytykowania” Zakonu Jedi

Akolita, najnowszy serial należący do uniwersum Star Wars, wzbudza w widzach silne emocje, a sporej grupie fanów Gwiezdnych wojen produkcja nie przypadła do gustu. Niektórzy odbiorcy mają wrażenie, że tytuł wręcz krytykuje Jedi. Leslye Headland, showrunnerka serii, w nowej rozmowie z portalem Collider postanowiła odnieść się do tego tematu.

Przypomnijmy, że seria ukazuje Jedi jako nie zawsze dobrych i krystalicznych. Akolita przygląda się praktykom Zakonu, które wydają się kontrowersyjne, np. zabieraniu kandydatów na Jedi z ich rodzinnych domów. Produkcja wydaje się także dopuszczać do głosu bohaterów skrzywdzonych przez zakon, np. Qimira.

Powiązane:Mniej niż tydzień został do premiery kontynuacji wielkiego hitu sci-fi Netflixa. „Jedynka” ma ponad 100 mln wyświetleń i prawie 90% na Rotten Tomatoes

Twórczyni Akolity w niedawnym wywiadzie wyjawiła, że rozumie, iż niektórzy mogą odnieść wrażenie, że jej serial krytykuje Jedi.

Showrunnerka wyjaśniła jednak, że porównywanie Jedi z Akolity z tymi z produkcji Lucasa jest problematyczne, ponieważ minęło 100 lat i to „nie są ci sami Jedi”.

Wydaje się więc, że celem Leslye Headland jest nie tyle krytyka, co umożliwienie nowego spojrzenia. Sama reżyserka wyjawiła bowiem, iż ma nadzieję, że jej serial pozwoli widzom zobaczyć Jedi z innej perspektywy.

Serial Akolita znajdziecie na Disney+.

Więcej:„To mnie przygnębia”. Benedict Cumberbatch boi się AI i uważa, że przez sztuczną inteligencję „jesteśmy w niebezpieczeństwie”

• Disney
• science fiction
• ciekawostki filmowe
• afery i skandale