Jakim statkiem najlepiej podbijać i odkrywać kosmos w Starfieldzie. W grze znajduje się jeden model, który nie ma sobie równych. Który to statek?
Wybór naszego pojazdu w Starfieldzie jest niezwykle istotny. To, na który model się zdecydujemy zależy od wielu czynników, takich jak ładowność, uzbrojenie i wytrzymałość. Wysokie statystyki pozwalają nam nie tylko na komforotwą ekspolarcję bezkresnego kosmosu, ale również na błyskawiczną eliminację czyhających na nas zagrożeń.
Naszą przygodę z grą od Bethesdy rozpoczynamy ze statkiem startowym Frontier. Z tym modelem spędzimy trochę czasu zanim nasze możliwości finansowe (jak i znajomość pilotażu) pozwolą nam przesiąść się na coś lepszego. To jednak wymaga czasu i odpowiedniej liczby kredytów.
Dobrą inwestycją może być Łamacz Osłon (ang. Shieldbreaker). Przez wielu graczy statek ten jest uznawany za najlepszy w grze, a dodatkowe ulepszenia mogą uczynić go naprawdę niezastąpionym.
Wszystko za sprawą wysokich statystyk. W porównaniu z podstawowym Frontierem, Łamacz Osłon ma dużo bardziej wytrzymały kadłub, lepsze tarcze, większy zbiornik paliwa (co przekłada się na jego zasięg), większą ładowność, a także limit 5-osobowej załogi i co najważniejsze, dużo lepsze uzbrojenie.

Zanim jednak siądziemy za sterami Łamacza Osłon, musimy go kupić. Statek znajdziemy w mieście Nowa Atlantyda, które odwiedzimy już na samym początku gry. Nie jest on jednak tani, gdyż kosztuje 279 425 kredytów. Szczęśliwie, cenę możemy zmniejszyć wykorzystując umiejętność Handel.
Sam zakup statku to jednak nie wszystko. Łamacz Osłon to model klasy B, oznacza to, że bez umiejętności Pilotaż na 3. poziomie nie będziemy mogli nim latać. Dlatego też myśląc o zakupie tego statku, warto od samego początku skupić się na rozwijaniu właśnie tego aspektu naszej postaci.
A jakim statkiem wy podróżujecie po kosmosie? To właśnie Łamacz Osłon, czy zupełnie inny model?
15

Autor: Michał Serwicki
Niedoszły fizyk, który został dziennikarzem. Współpracę z GRYOnline.pl nawiązał jesienią 2021 roku. W pracy dziennikarskiej lubi rolę człowieka orkiestry i sam podejmuje się różnych tematów i zagadnień. Gry towarzyszą mu od dzieciństwa. Wychował się na Heroes III, a w przerwach od budowania kapitolu przechodził kolejne generacje Pokémonów, zarywając noce z handheldami. W grach ceni przede wszystkim dobrą historię oraz emocje. Obok wirtualnej rozrywki, grywa w fabularne gry RPG, gdzie jako mistrz gry prowadzi przygody w licznych systemach, na czele z Dungeons & Dragons. Czas wolny od gier spędza przy komiksach Marvela i DC Comics. Jest wielkim fanem twórczości Stephena Kinga i sam próbuje swoich sił w pisaniu.