Chiński rząd szykuje przepisy mające ograniczyć wydatki w grach sieciowych. Regulacje jeszcze nie weszły w życie, ale samo ogłoszenie wystarczyło, by Tencent i NetEase mocno straciły na giełdzie.
Chiny mocno wstrząsnęły rynkiem gier. W najgorszym momencie po ogłoszeniu decyzji chińskiego rządu wartość akcji Tencentu spadła o ponad 15%, a NetEase o ponad 25%.
Ta pierwsza firma miała stracić wpierw 46 miliardów dolarów w kapitalizacji giełdowej. Łącznie wartość rynkowa obu spółek miała spaść o 80 miliardów dolarów (via Nikkei / The Economic Times India).
Ten popłoch wśród inwestorów to efekt ogłoszenia przez rząd w Pekinie nowych regulacji dotyczących gier (via Nikkei).
To wszystko (głównie punkt pierwszy) oznacza de facto ograniczenie przychodów firm z gier sieciowych, głównie z mikrotransakcji. Co prawda część przedstawicieli chińskich gigantów rynku starała się umniejszyć znaczenie tych zmian, wskazując m.in. na brak szczegółów odnośnie do limitów doładowań (w tym prezes Tencenta Vigo Zhang; via Nikkei). Chińskie władze zachęcają też do podzielenia się opiniami na temat nowych przepisów do 22 stycznia.
Niemniej inwestorzy wyraźnie nie są zadowoleni. Steven Leung z hongkońskiej grupy maklerskiej UOB Kay Hian tłumaczy (via agencja Reutera), że zaskoczyło ich ponowne „przyglądanie się podstawom” funkcjonowania rynku gier sieciowych w sytuacji, gdy takie „ryzyko” powinno być dawno zażegnane.
Wypada przypomnieć, iż rok temu Chiny wznowiły zatwierdzanie licencji na wydawanie w kraju zachodnich gier, po kilkunastu miesiącach przerwy. Nieco wcześniej Pekin chwalił się zwycięstwem w walce z uzależnieniem od gier. Co prawda potem pojawiały się kolejne regulacje, ale aż do dziś żadne z nich nie były zbyt uciążliwe dla chińskich gigantów.
Jedyną pociechą dla Tencenta i innych spółek jest przepis zobowiązujący administrację do rozpatrzenia wniosków o licencję na wydanie gry w ciągu 60 dni (via agencja Reutera).
Więcej:Cyberpunk 2077 w Destiny Rising? Bungie pyta fanów o najbardziej szalone crossovery
24

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).