Zima zawitała także i do Battlefielda. Nowa mapa miała zapewnić graczom mroźne wrażenia, w praktyce okazała się jednak nieco rozczarowująca.
Do Battlefielda 6 zawitała mroźna mapa – Empire State, która miała graczom dać kolejne ciekawe doświadczenie. Niestety jednak, jak wiele innych aspektów produkcji nie dorównała poprzednim odsłonom – zarówno pod względem klimatu jak i samej strony technicznej, co wywołało kolejną falę krytyki ze strony społeczności graczy.
Fani zaś po raz kolejny z nostalgią wrócili do świetnych map z poprzednich odsłon; w tym z Battlefield 1.
Co zarzucają gracze najnowszej mapie? Przede wszystkim małe zróżnicowanie. Zima w wykonaniu szóstego Battlefielda to tylko warstewka śniegu i lodu na powierzchni ziemi. Żadnych większych efektów pogodowych i atmosferycznych jak chociażby lekka zamieć, mgła i tym podobne. W dodatku, tekstura śniegu również nie zachwyca i jest co najwyżej akceptowalna, a więc nie daje graczom żadnych dodatkowych wrażeń z rozgrywki.
Na domiar złego, nie dodano żadnych interesujących mechanik związanych z mroźną porą roku. Jedynie temperatura od czasu do czasu daje o sobie znać, jeśli na wystarczająco długą chwilę oddalimy się od źródła światła i ciepła. Wtedy bowiem zaczynamy zamarzać. Co więcej, gracze narzekają także na jakość optymalizacji map. I znowu, głównym punktem odniesienia dla porównania są tu BF1 i 5, w którym jakość i dynamika rozgrywki nie kosztowała nasz sprzęt tak wielkiej „ofiary” – w szczególności z VRAM-u:
Ciekawostka: BF1 ma tak naprawdę najwyższą jakość tekstur ze wszystkich Battlefieldów. Dla porównania BF6 przy włączonych teksturach Overkill powoduje potężny wyciek VRAM-u, a i tak wygląda najwyżej o połowę gorzej niż BF1.
To rozczarowujące. Odrobina śniegu na mapie typu meatgrinder, na której przez większość czasu jest się w pomieszczeniach… Narvik w BFV był lepszy, podobnie jak Fjell - kiedyś dodawali na tej mapie śnieżną burzę, prawdziwą zamieć, i to było absolutnie epickie. Zobaczcie na filmie.
To się dopiero nazywa zima!!
Oto wspomniany materiał:
Po obejrzeniu filmu trudno się dziwić graczom, że z taką chęcią wracają do poprzednich odsłon. Takie porównania nie pozostawiają wątpliwości – najnowszy BF jest na ten moment ciągle tylko wspomnieniem po świetnej przeszłości serii, chociaż być może bardziej gruntowne zmiany staną się wkrótce rzeczywistością.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Danuta Repelowicz
Hiszpańskie serce i japońska dusza. Absolwentka filmoznawstwa ze szczególną słabością do RPG-ów i bijatyk. Miłośniczka wiedzy tajemnej, nauk o kosmosie, musicali i wulkanów. Dorastała na Onimushy, Tekkenie i Singstarze. Wcześniej związana z serwisem GamesGuru, pisze i tworzy od najmłodszych lat. Prywatnie także wokalistka i wojowniczka Shorinji Kempo stopnia 4 Kyu. Specjalizuje się w narratologii i ewolucji postaci. Świetnie porusza się też po tematyce archetypów i symboli. Jej znakiem rozpoznawczym jest wszechstronność, a jej ciekawość często prowadzi ją w najdziksze ostępy umysłu i wyobraźni.