Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 17 lutego 2022, 13:18

autor: Adrian Werner

SWTOR - dodatek The Legacy of The Sith można przejść w 2-3 godziny

Fani nie są zadowoleni z dodatku Legacy of The Sith do Star Wars: The Old Republic. Rozszerzenie ma być zdecydowanie zbyt krótkie, a do tego wprowadza niekorzystne zmiany w interfejsie.

Wyczekiwany dodatek Legacy of the Sith do MMORPG Star Wars: The Old Republic okazał się wielkim rozczarowaniem. Rozchodzi się głównie o długość DLC.

Co w Legacy of the Sith krytykują fani The Old Republic

Długość dodatku

Wiele osób informuje, że główną fabułę dodatku da się ukończyć w raptem 2-3 godziny. Byłoby to akceptowalne w przypadku małego DLC. Legacy of the Sith reklamowane było jednak jako wielkie rozszerzenie, więc fani mają prawo czuć się zawiedzieni.

Zły projekt dodatku

Dodatek podnosi maksymalny poziom rozwoju do 80. Da się go osiągnąć już w połowie wątku fabularnego Legacy of the Sith.

Zmiany w interfejsie

Dodatek zmienił również interfejs. Nowe, minimalistyczne i czarnobiałe ikony nie wszystkim przypadły do gustu. Nie brakuje głosów, że starsze (kolorowe) ikony były nie tylko ładniejsze, ale również łatwiejsze do rozpoznania. Niektóre teksty stały się także mniej czytelne.

SWTOR  - dodatek The Legacy of The Sith można przejść w 2-3 godziny - ilustracja #1
Nowe ikony (na obrazku po prawej) nie wszystkim przypadły do gustu. Źródło: Reddit.

Słabe oceny dodatku na Steamie

Niezadowolenie z dodatku dobrze widać też na Steamie. W tym serwisie tylko 45% ocen użytkowników jest pozytywnych, co kategoryzowane jest jako „mieszany odbiór” rozszerzenia.

Odbija się to także na podstawowej wersji gry – wczoraj użytkownicy Steam wystawili Star Wars: The Old Republic 69 negatywnych i 106 pozytywnych ocen. Przed wydaniem dodatku w większość dni not pozytywnych było dziesięć razy więcej niż negatywnych.

  1. Oficjalna strona gry

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej