Studio Playground Games pracuje nad nową grą z otwartym światem
Brytyjskie studio Playground Games zapowiedziało utworzenie drugiego oddziału, który ma zająć się nowym projektem (o kodowej nazwie Project 2). Nie będzie to gra wyścigowa; wiadomo o niej jedynie, że zaoferuje otwarty świat.
Od 2009 roku studio Playground Games dostarczyło trzy odsłony podserii Forza Horizon, zaliczanej do jednej z najważniejszych marek ekskluzywnych na platformy firmy Microsoft (jeśli za taką uznać PC, na którym ukazała się Forza Horizon 3). Cała trójka spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem recenzentów, stawiając brytyjski zespół w wyścigowej czołówce. Jednak twórcy mają znacznie większe ambicje, o czym świadczy ich ostatnia zapowiedź. Ralph Fulton, założyciel i dyrektor kreatywny Playground Games, ujawnił w rozmowie z serwisem GamesIndustry.biz plany założenia drugiego oddziału, mającego pracować nad nową produkcją. Nie będzie nim gra wyścigowa, lecz bliżej nieokreślony tytuł z otwartym światem. Brytyjczycy chcą spróbować sił z innym gatunkiem, niż dobrze poznane przez nich gry samochodowe:
”Czujemy, że w ostatnich latach staliśmy się bardzo dobrzy w grach wyścigowych. Zawsze możemy stać się jeszcze lepsi, zawsze możemy dążyć do doskonałości, ale pragniemy sprawdzić się w innym gatunku. To kolejny cel Project 2 [nowej produkcji Playground Games – przyp. autora], udowodnienie, że potrafimy to zrobić. Będziemy musieli zatrudnić wielu bardzo utalentowanych ludzi z doświadczeniem odmiennym od naszego”.

Nie jest to bynajmniej nagła decyzja. Fulton zdradził, że zespół rozmyślał nad powołaniem drugiego studia od wielu lat, lecz zdecydował się nie śpieszyć z wprowadzeniem tych planów w życie. Obecnie Playground Games składa się z około 115 stałych pracowników, plus dodatkowych 30 mobilizowanych w okresach najbardziej intensywnej pracy. Natomiast według zamierzeń firma ma rozrosnąć się do około 200 osób, a takiej liczby nie pomieści obecny budynek zajmowany przez dewelopera. Z wypowiedzi Fultona wynika, że drugi zespół będzie znajdować się w tej samej miejscowości, co pierwsza siedziba studia, najlepiej w odległości spacerowej od tejże. Najwyraźniej obie grupy mają być ściśle powiązane, choć zapewne nie jest to jedyny powód. Miasto Royal Leamington Spa znane jest z wielu producentów gier. Oprócz samego Playground Games można tam znaleźć takie studia, jak Codemasters i Ubisoft Leamington (dawniej znane jako FreeStyle Games, producent DJ Hero). Tym samym znalezienie osób z odpowiednim doświadczeniem nie powinno sprawić specjalnych trudności.
To wszystko, co zdradził Ralph Fulton na temat planów studia. Nie podano żadnych szczegółów tak na temat tworzonego oddziału, jak i Project 2, wliczając w to przewidywane platformy sprzętowe (przypomnijmy, że studio pozostaje niezależne od Microsoftu, tak więc nie można wykluczyć gry na systemy inne niż te giganta z Redmond). Wypada jednak zwrócić uwagę na samą nazwę, wyraźnie sugerującą, że trwają też prace nad Project 1. Można założyć, że chodzi o kolejną odsłonę Forza Horizon, ale do czasu dalszych zapowiedzi twórców pozostaje to w sferze domysłów.

- Playground Games
- teasery (gry)
- Project 2
Komentarze czytelników
Rumcykcyk Legend

Kolejny nudny pusty otwarty świat. W RE7 mamy ciasne pomieszczenia i mapy a bawiłem się dużo lepiej od każdej innej z "otwartym światem".
zanonimizowany1187012 Senator
^True. Ja nie wiem, czemu jest takie parcie na otwarty świat. Wszystko z otwartym światem. Każda gra MUSI być z otwartym światem, zawierać setki takich samych questów i setki znajdziek.
Pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu liniowość była wadą podkreślaną w każdej grze. Teraz chyba swoboda trochę wymknęła się spod kontroli i liniowość uważa się za jakiś powiew świeżości.
zanonimizowany1173954 Senator
Lo boże... Znowu.
A nie lepiej zrobić coś do grania a nie do nudzenia się.
zanonimizowany307509 Legend
Znowu sandbox? To już robi się nudne.
Wolę gry liniowe (np. Wolfenstein albo Metro 2033) albo trochę nieliniowe gry z pół-otwarte światy (np. Dark Souls), ale za to są ciekawsze od nudne gry sandbox.
Dobre gry z otwartym światem takich jak Wiedźmin 3, GTA V albo Gothic są naprawdę niewiele.
Dlaczego twórcy gry sandbox za bardzo się postawili na ilość, a nie jakość?
xsas Generał

Osobiście bym nie demonizował gier z otwartym światem. To wina developerów którzy nie mając pomysłu jak zapełnić taki teren, wciskają na siłę mnóstwo znajdziek i zbieractwa "1 z XX". Do tego sporo "śmieciowych" questów pobocznych, gdzie trzeba podróżować z jednego krańca mapy na drugi, po to aby coś przynieść/dostarczyć, a w międzyczasie jeszcze ubić.To właśnie tutaj jest problem.
Takie R* z swoim np. GTA pokazuje jak można zapełnić świat ciekawymi aktywnościami. Co więcej, wątek główny jest tak poprowadzony, że przy okazji zwiedzamy całą mapę i w niektóre rejony po prostu musimy się udać, ale robimy to z ochotą, bo wymaga tego wątek główny (bądź powiązany poboczny), a nie dlatego, że jakiś "wieśniak" kazał iść i coś zrobić.
Jeśli podróżowanie po świecie będzie ściśle powiązane z fabułą gry, to i będzie sens umieszczania rozległych piaskownic. Póki co robione są ogromne tereny, a główna fabuła i tak tego nie wykorzystuje (np. DA: Inkwizycja)
Developer myśli, że jak da info o tym, że będzie duży otwarty świat i wrzuci tam cokolwiek, to wszyscy zrobią wielkie "wow!". Niestety te czasy już minęły i gracze mają przesyt sandboxów, które okazują się wydmuszkami dodatkowo sztucznie wydłużającymi czas gry.