Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 16 sierpnia 2015, 11:18

autor: Adrian Werner

Strikefleet Omega - kosmiczne bitwy w mobilnych klasykach strategicznych [#7]

Kolejnym mobilnym klasykiem, o którym chcemy Wam przypomnieć, jest dopracowana kosmiczna strategia bitewna zatytułowana Strikefleet Omega.

W kolejnym odcinku naszego cyklu przypominającego starsze mobilne strategie postanowiliśmy polecić Wam grę Strikefleet Omega. Jej autorzy obecnie znani są przede wszystkim z Shadowrun Returns i jego następców, ale studio Harebrained Schemes tworzyło ciekawe produkcje już od początku swojej kariery na rynku a omawiany dzisiaj tytuł jest tego świetnym przykładem.

Akcja toczy się w odległej przyszłości, w czasach gdy ludzkość opanowała technologie pozwalające na podróże gwiezdne. Kampania zaczyna się dosyć pesymistyczne – od zniszczenia Ziemi przez rasę przypominających olbrzymie insekty obcych. Apetyt dowodzącej nimi Królowej Roju nie został jednak zaspokojony i rozpoczęła już przygotowania do zgotowania zagłady pozostałym ludzkim koloniom. My wcielamy się w admirała tytułowej Floty Omega, który musi się podjąć niemalże niemożliwego zadania dotarcia do Królowej i zakończenia jej żywota.

Zrealizowane to zostało w formie kosmicznej strategii bitewnej. W trakcie kampanii skaczemy od systemu do systemu w poszukiwaniu Królowej oraz w celu wydobywania kryształów. Te ostatnie są niezmiernie ważne, gdyż tylko dzięki temu surowcowi jesteśmy w stanie otwierać bramy nadprzestrzenne, którymi przybywają do nas posiłki.

Potyczki toczą się w czasie rzeczywistym i kierujemy podczas nich głównie małymi i zwrotnymi myśliwcami. Rysując palcem po ekranie wytyczamy im trasy lotu, a podwładni automatycznie atakują każdego wroga, który znajdzie się w zasięgu ich uzbrojenia. Musimy odpowiednio zbalansować nasze potrzeby i z jednej strony doprowadzić do eksterminacji nieprzyjaciół, ale z drugiej zadbać o bezpieczeństwo krążowników oraz statku górniczego. Początkowo nie sprawia to większych problemów, ale liczba nieprzyjaciół atakujących nas szybko rośnie i wkrótce musimy radzić sobie z chmarami kosmitów.

O utrzymanie świeżości rozgrywki dba regularne wprowadzanie nowych elementów, w tym zwłaszcza dodatkowych statków. Z czasem otrzymujemy możliwość dowodzenia większymi jednostkami, z których część pozwala na manualne przeprowadzanie ostrzału.

Strikefleet Omega ukazało się w 2012 roku, ale gra wciąż prezentuje się ładnie. Autorzy postawili bowiem na widok z góry i grafikę 2D, więc za bardzo nie miało się co w tej grze zestarzeć, jeśli chodzi o oprawę wizualną. Ponadto dobrze zrealizowano system mikropłatności. Całość można spokojnie przejść bez nawet jednorazowego skorzystania ze sklepiku, po prostu wtedy nie otrzymujemy okazji pokierowania najpotężniejszymi statkami.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej