Poświęcił grze 15 lat, ale był bliski porażki, bo można ją ukończyć w mniej niż 2 godziny i zwrócić
Poświęcenie grze 15 lat i odniesienie sromotnej porażki to scenariusz, którego żaden deweloper nie chciałby przeżyć. Twórca pewnej gry zdołał się uratować dzięki wielkiej pasji.

Bywa, że unikalne gry, tworzone latami przez małe zespoły, nigdy nie zdobywają popularności i koniec końców doprowadzają autorów do bankructwa. To ryzyko, które pełni pasji deweloperzy gier niezależnych często podejmują jednak zupełnie świadomie. Owa pasja w przypadku argentyńskiego twórcy gry Storyteller pozwoliła mu przezwyciężyć serię trudności.
Inspirująca historia nieoczekiwanego hitu
Storyteller to gra logiczna o budowaniu historii. Tytuł zadebiutował 23 marca. Podczas rozgrywki wcielamy się w autora obrazkowych opowiadań i decydujemy o występujących w nich postaciach czy scenach, których kombinacje decydują o wielu unikalnych zakończeniach.
Gra, która ostatecznie zyskała przychylność graczy i recenzentów, została wyprodukowana przez jednego człowieka – Daniela Bermenguiego, który poświęcił na jej stworzenie blisko 15 lat. Mimo to w pierwszych dniach po premierze wszystko przemawiało za tym, że projekt okaże się jedną z najbardziej spektakularnych porażek w branży gier niezależnych.
Perełka ofiarą systemu i późniejsze odbicie się od dna
Jak wielu graczy doskonale wie, na Steamie, będącym najpopularniejszą biblioteką gier na świecie, istnieje zasada zwrotów, która w wielu przypadkach prowadzi do „żerowania” na twórcach gier indie.
W przypadku każdej gry kupionej na Steamie jesteśmy w stanie dokonać jej zwrotu, jeśli nie graliśmy w nią więcej niż 2 godziny. Odnosi się to także do gier, których ukończenie zajmuje mniej niż 120 minut, tym samym pozwalając na przejście gry i otrzymanie pełnego zwrotu pieniędzy za nią.
Storyteller należy do grona tych krótkich tytułów, co skłoniło wielu graczy do szybkich zwrotów, odbierających twórcy zarobek oraz psujących ogólną opinię gry.

Z czasem jednak coraz więcej osób zaczęło dostrzegać urok i unikalność Storyteller, podbijając grę w rankingach i honorując wysiłek autora.
Bermengui w wywiadzie dla CNN Espanol skomentował temat długości jego gry:
Włożyliśmy wiele wysiłku w to, by uczynić ją przystępną dla osób, które nie grają w gry wideo. Staraliśmy się trzymać jak najdalej od koncepcji, które zwykle napędzają nowe projekty. Dla nas etapem uczynienia produkcji przystępnej dla ludzi, którzy nie grają w gry, była rezygnacja z przygotowania doświadczenia na dziesięć godzin.
Jednocześnie twórca ogłosił, że pracuje nad darmową aktualizacją, która ma wydłużyć czas rozgrywki. Ma to być jego odpowiedź na wsparcie, jakie otrzymał od graczy.
Jeśli i Wy szukacie krótkiego, niepowtarzalnego doświadczenia, gra Storyteller jest dostępna na Steamie w cenie 62,99 zł. Tytuł posiada polską wersję językową.

GRYOnline
Gracze
Komentarze czytelników
Legion 13 Senator

No jasne że zwracają, gość za 15$ sprzedaje grę która jest mniejsza niż niektóre dema. Na stronie gry nigdzie nie wspomina że to gra na 90 minut, jakbym kupił tę grę w ciemno za 60zł to też czułbym się oszukany i zwróciłbym ją.
Bonaducci Chorąży
I właśnie dlatego system wersji próbnych czy demonstracyjnych powinien wrócić. Niech sobie będą różne modele. Niektóre gry ograniczone czasowo, szczególnie multiplayer. Niektóre gry ograniczone postępem, tylko prolog, tylko do jakiejś populacji, tylko do jakiegoś momentu w progresji. Ot, jak beta Diablo IV. A jak ktoś chce, to niech zrobi specjalną wersję demo stracyjną. Bierzesz za friko, próbujesz i decydujesz. Obecny model jest nastawiony na wykorzystanie graczy. Musisz zapłacić często więcej niż w innych miejscach aby móc wypróbować grę i jak się nie spodoba, to może możesz zwrócić. Jak grasz z zegarkiem na ręku. To jest miecz obosieczny, z jednej strony gracze ryzykują tym, że gra im się nie spodoba w 3h, ale nie mogą oddać tytułu za 500zł, z drugiej strony gra może być tak krótka, że przejdą i oddadzą. Steam jako największy gracz powinien rozważyć jak ulepszyć ten system, bo do tej pory ogrom ludzi polega na piratach. Sam wielokrotnie ściągałem piraty gier tylko po to, aby je wypróbować bez płacenia za coś, czego nie jestem pewien. Prawie wszystko ląduje w śmietniku dosyć szybko i nie muszę się bawić w zwroty i pilnować, czy nie przekroczyłem czasu potrzebnego do oddania. Szczególnie, jeśli samo zapoznanie się z interfejsem czy stworzenie postaci czasem zajmuje zbyt dużo czasu.
KrwawieZdupska Legionista
15 lat tworzył grę którą można przejść w mniej niż 2 godziny??? To nie deweloper, to zwykły nieudacznik...
Malf Pretorianin
Jak by sie uczciwiej wycenił to nie mial by tylu zwrotów, za Horizon Zero trzeba dać mniej niż za indyka z łączeniem obrazków :)
arkadiuszr Junior
Za wysiłek warto zapłacić gotówką a nie być karmą dla sieci neuronowych agencji reklamowych i innych. Widziałem rekord ukończenia Skyrim, sam gram od paru lat i smuci mnie to, że powoli się zbliżam do końca głównej fabuły... Placisz za przyjemność grania nie za czas poświęcony na zdobywanie pucharków ????????