Na mocniejszego Steam Decka jeszcze poczekamy
Valve udzielił się entuzjazm użytkowników Steam Decka, ale na razie nie przełoży się to na powstanie znacznie wydajniejszej wersji urządzenia.

Po roku na rynku Steam Deck zdołał wpłynąć na zmianę nawyków graczy, a społeczność skupiona wokół tego urządzenia zaskoczyła twórców swoim entuzjazmem. Mimo to – a może właśnie dlatego? – Valve nie zamierza się śpieszyć z wydaniem mocniejszej wersji Steam Decka.
Pogłoski o następcy lub odświeżeniu tej konsoli pojawiały się wielokrotnie, po części za sprawą pracowników Valve. Tyle tylko, że wspominali oni raczej o czymś w stylu Nintendo Switch OLED – urządzeniu z (niemal) identycznymi podzespołami, ale lepszym ekranem, baterią, etc.
W podobnym tonie raz jeszcze wypowiedzieli się projektant Lawrence Yang i inżynier Pierre-Loup Griffais. W wywiadzie dla serwisu Rock, Paper, Shotgun Yang stwierdził, że prawdziwie „next-genowego” i znacznie bardziej wydajnego następcy Steam Decka nie zobaczymy jeszcze przez kilka lat.
Informacja może rozczarować osoby, które zaniepokoiły doniesienia na temat niezdolności Steam Decka do utrzymania stabilnych 30 klatek na sekundę w nowszych tytułach, nawet na najniższych ustawieniach graficznych. Jednakże Yang podchodzi do sprawy optymistycznie.

Projektant Valve zwraca uwagę, że wiele świeżych tytułów działa bez problemów, podobnie jak starsze, lecz wymagające produkcje pokroju Cyberpunka 2077 (który został „zweryfikowany” w zeszłym tygodniu). Ponadto Yang zauważa, że optymalizacja pod Steam Decka, choć czasem trudna, przekłada się też na lepsze działanie gry na komputerach osobistych:
Mimo to ta praca [optymalizacja gier pod Steam Decka – przyp. autora] przynosi pewne korzyści twórcom gier. Jeśli gry z najwyżej półki ze współczesnej generacji są w stanie „skalować się” do Decka i być wspaniałym doświadczeniem, to tym samym tytuły te będą działać lepiej na szerszej gamie komputerów PC i poprawią doświadczenia z zabawy dla całej bazy graczy.
Wypada też przypomnieć, że Valve nie postrzega Steam Decka jako urządzenia ze „stabilną wersją” na podobieństwo konsoli. Firma cały czas pracuje nad poprawkami, także sprzętowymi, ale przede wszystkimi oprogramowania „handhelda”. Temu zawdzięczamy m.in. pierwszą grę działającą na „konsoli” z włączonym ray tracingiem.
Griffais dodał, że poprawki dla Steam Decka przekładają się także na usprawnienia całego Steama. Koronnym przykładem jest nowy tryb Big Picture, który pecetowcy otrzymali miesiąc temu.
Warto nadmienić, że nie tylko pracownicy Valve rozwijają Steam Decka. Również użytkownicy prześcigają się w tworzeniu rozmaitych usprawnień, od fizycznych gadżetów, przez emulatory i własne animacje uruchamiania systemu, po pomocne skrypty (na przykład umożliwiające automatyczne przenoszenie screenów ze Steam Decka na komputer; via Reddit).
Zapewne to właśnie ten entuzjazm miał na myśli Griffais, kiedyś stwierdził, że społeczność „nie przestaje nas zadziwiać” tym, jak wykorzystują Steam Decka do gry. Ten też entuzjazm to jeden z powodów, dla którego Valve raczej prędko nie zaprzestanie rozwoju swojego sprzętu.
Komentarze czytelników
xandon Generał

Może poniższa analiza komuś się przyda, albo mi się przyda, jak mnie skorygujecie. Ja się do tego Steam Decka przymierzałem ze trzy razy, bo sama koncepcja mi się podobała. Większość recenzji użytkowników na YT opływa w zachwytach w stylu: "przestawałem już grać lub nie miałem czasu i nagle Steam Deck to zmienił, Steam Deck to teraz mój ulubiony sprzęt do grania, już prawie nie odpalam PC, Steam Deck uczynił mojego Switcha bezużytecznym" itp. itd. Również na GOL''u paru ludzi było zadowolonych. Ponieważ sam uwielbiam Switcha, to myślałem że ten Deck może być też dobrą opcją obok na gry PC-towe, i nie, absolutnie nie do żadnego emulowania Switcha - herezja :-) Przy pierwszym rozeznaniu nie podobała mi się głównie wielkość, bateria, głośność, brak 100% zgodności z PC i związana z tym ruletka. No ale OK przeszedłem nad tym. Kiedy zobaczyłem, że najczęściej używaną grą na Decku jest Elden Ring i Wiedźmin chodzi ponoć rewelacyjnie to już składałem zamówienie. Ale jeszcze kilka uważnych filmów i ostatecznie zrezygnowałem, głównie z poniższych powodów, stwierdzonych przez zaawansowanych użytkowników:
1) Digital Foundry czy jakiś podobny kanał pokazał solidny praktyczny test Decka na kilkunastu popularnych mainstremowych dużych tytułach, niekoniecznie najnowszych, w stylu oto moje 16 ulubionych gier PC - zobaczmy jak chodzą na Decku. Praktycznie w każdym przypadku trzeba było coś kombinować, specjalnie stroić i ustawiać, aby uzyskać 30 FPS lub zminimalizować spadki poniżej 30 FPS. Z 16 testowanych gier, jakieś 2 czy 3 chodziły w pełni zadowalająco. Majsterkowania to się spodziewałem, ale tak słabej statystyki na tytułach już nie, wydawało się z różnych recenzji, że powinno być lepiej. Oczywiście nikt się nie spodziewa super wydajności na najnowszych grach, ale ta ciągła niepewność - czy ma sens uruchamiać nowe gry lub kiedy Deck będzie niewystarczający dla nowych tytułów, musi być męcząca. To nawiązuje bezpośrednio do powyższego artykułu. Z tego co zauważyłem wielu użytkowników gra w gry starsze, mniejsze, strategie itp. Do tego typu gier np. Cywilizacja 6 , to jestem akurat w 100% zadowolony na Switchu, zwłaszcza jak chodzi o gry natywne, dodatkowo taki port Civ6 jest świetnie przystosowany do Switcha, a Deck zakładam pewnie ciągnie wersję PC-desktopową?
2) Switch bez problemu uruchamia gry na Switcha. Steam Deck różnie sobie radzi z grami na PC. Gry na Switcha są tworzone z myślą o Switchu. Gry na PC nie są tworzone z myślą o Steam Decku, ewentualnie próbują go uwzględnić. I tu nie chodzi o samą wydajność, ale całą konstrukcję gry, sterowanie, obsługę i wielkość interfejsu, itp. Czyli znowu pytanie przy każdej grze - nie tylko wydajność, ale czy da się wygodnie obsługiwać daną grę na małym ekranie? Generalnie Switch dużo lepiej obsługuje swoje gry natywne (nie mainstreamowe porty), niż Steam Deck gry PC.
3) Steam Deck używa dokładnie tych samych wersji gier co PC, więc pomimo swojej ograniczonej grafiki, ciągnie te całe setki gigabajtów z wszystkimi teksturami dla dużych kart PC. Gry na Switcha zajmują dokładnie tyle ile potrzebuje Switch czyli zwykle kilkanaście GB, gry na Decka zajmują duuużo więcej niż potrzebuje Deck. A wielkość pamięci 64-512 GB i oczywiście standardowo każdy się wyposaży w kartę, na Switchu też wszystkie gry mam na karcie, ale taka duża karta SD to mi trzyma wszystkie gry Switchowe, a na Decku ile 4-5 standardowych gier AAA? Dodatkowo użytkownicy twierdzą, że ściąganie tych setek GB z transferem na kartę trwa jakieś nieprawdopodobnie długie godziny (przy szybkim internecie), jakby komunikacja urządzenie - karta przy ściąganiu gier była jakaś nieszczególnie wydajna? Nie wiem jak to jest do końca. Ale nawet taki drobiazg, że przy ściąganiu gier urządzenie i ekran musi być podobno włączone przez cały czas przez te x godzin, bo w trybie uśpienia lub wyłączonego ekranu transfer nie działa, byłby dla mnie dość irytujący. Switcha zostawiam, ekran się po chwili wyłącza i dostaję piknięcie jak gra ściągnięta.
Jak macie jakieś inne doświadczenia w tych sprawach, to chętnie usłyszę, bo równie chętnie zmieniłbym zdanie. Na PC dziś praktycznie nie gram, tylko na konsolach, ale lubię granie handheldowe i mam trochę gier na Steamie.
wielka_pyta Centurion
Steamdeck jest super, a dla kogoś kto lubi handheldy i lubił w nich grzebać (CFW w PSP, PS Vita, przeróbka Switch V1) to ma sprzęt idealny przy którym robisz co chcesz i nikt cie za to nie pokaże banem itd.
Co do nowego modelu, jak bedą mieć kilka x bardziej wydajne APU z niskim poborem prądu i będą w stanie sprzedać to do 2000 zł (podstawowa wersja) to wówczas niech wydają.
Na spokojnie trzy lata wystarczy obecny deck. Dużo można softem zmienić włącznie z przeniesieniem OS z pamięci wbudowanej na SD, żeby tym z pamieciu 64GB nie kończyło się miejsce.
Deck do mniejszych gierek, starszych czy indyków to coś po stokroć lepszego od Switcha, bo te gry już... masz, więc po zakupie Switcha ma od razu software na kilka lat grania, o ile zbierasz gry na Steam.
hardcoholic Generał

gdyby wymienili nierowno podswietlony ekran ips na oleda; zaktualizowali apu; wstawili lepsze chlodzenie; zamontowali pojemniejsza baterie i dalej tak poprawiali soft, to mysle ze bylbym w stanie wydac nawet dwa razy wiecej
zanonimizowany707426 Generał
Gdyby wydali wersje OLED to juz dawno SD kurzylby sie u mnie w szufladzie :), a ten IPS na razie skutecznie odstrasza mnie przed zakupem. Za kazdym razem jak korci mnie sprobowac i wisze nad "kup teraz" to mysle sobie o tym badziewnym ekraniku. Jestem nieokrzesanym gadzeciarzem i wersje OLED kupilbym nizaleznie od finalnego scenariusza tej konsolki u mnie.