Sony zwiększa produkcję PS5 - ogromne zainteresowanie konsolą
Zainteresowanie PS5 ma być tak duże, że Sony musiało podwoić produkcję konsoli, by sprostać zapotrzebowaniu.

Na wiosnę Sony zakładało wstępnie, że wyprodukuje na premierę tylko około 6 milionów egzemplarzy konsoli PS5, co miało być spowodowane względnie wysoką ceną i epidemią koronawirusa. Nie jest to jakaś szokująco wysoka liczba, szczególnie biorąc pod uwagę, że PS4 sprzedało się w 7,5 mln egzemplarzy w pół roku po premierze. Jak donosi Bloomberg, były to bardzo niedoszacowane prognozy. W czerwcu bowiem ruszyły linie produkcyjne PS5, co ma się przełożyć na aż 10 milionów konsol na rynku do końca 2020 roku.
Najnowsze doniesienia sugerują też, że mimo zwiększenia produkcji część konsol może nie zostać dostarczona na późniejszy, gorący sezon świąteczny z powodów logistycznych, w konsekwencji czego liczba egzemplarzy PS5 może być ograniczona i zakup sprzętu będzie wymagał pośpiechu. Z czego wynika tak duże zainteresowanie PlayStation 5? Głównym powodem ma być wzmożony przez pandemię głód nowości wśród graczy spędzających więcej czasu w domach i na graniu.
Ponadto Sony jakiś czas temu sugerowało, że na premierę PS5 potrzebne będzie około 10 mln padów DualSense, więc można bezpiecznie założyć, że również i ta liczba ulegnie zwiększeniu.
Pierwsza partia PlayStation 5 (około 5 mln sztuk) ma zostać dostarczona do sklepów na premierę, a kolejne egzemplarze (ok. 5 mln) mają być dowożone regularnie do końca roku. Jeśli jednak potwierdzą się plotki mówiące o problemach logistycznych, wynikających z transportu morskiego z Chin, który zajmuje sporo czasu, to przewidywane są dwa rozwiązania: wprowadzenie części z tych konsol do sprzedaży w przyszłym roku lub użycie droższej, ale szybszej dostawy lotniczej, żeby PS5 trafiło pod jak największą liczbę choinek w okresie świątecznym.
- plotki i przecieki (gry)
- konsole stacjonarne
- dziewiąta generacja
- Sony Interactive Entertainment
- PS5 / PlayStation 5
- PlayStation
- konsole
- PS5
Komentarze czytelników
Meno1986 Senator

Kolej też jest szybsza niż transport morski. Niestety można załadować znacznie mniej, mimo wszystko jakieś tam kontenery przyjeżdżają.
zanonimizowany1146443 Senator
Dużo wyższe ceny gier na konsole to mit. Wystarczy odczekać jakieś pół roku i można dostać grę za połowę ceny premierowej i to nie tylko używkę, bo czasem nawet nówka w sklepie trafi się na jakieś promocji. Za kolejne pół roku już tylko 1/4 ceny (bez promocji 1/3), więc to nie są jakieś ogromne wydatki. Jedynie wersje cyfrowe często są w zaporowych cenach, ale te też po jakimś czasie potrafią dostać duża promocję, więc nawet pod tym względem nie ma praktycznie żadnej różnicy.
Ja powoli porzucam granie na PC (oczywiście nie dotyczy to starych gier, bo w te nadal na pececie lubię sobie pograć). Jeśli mam zamiar kupić jakąś grę i mam wybór miedzy platformami, to teraz zawsze wybiorę wersję konsolową. No chyba, że jest bardzo duża różnica w cenie na korzyść peceta i na dodatek jest możliwość spolszczenia, to wtedy biorę pod uwagę wersję pecetową, ale to dotyczy głownie gier z poprzedniej generacji. W obecnej zdecydowana większość interesujących mnie gier na konsolach ma polską wersję językową, więc wybór platformy jest oczywisty.
kAjtji Senator

Czekanie zależy też od tego, jaki obecnie masz sprzęt i w co grasz. Masz dobry PC, który pociągnie jeszcze parę lat? To raczej możesz poczekać, niż wydawać od razu na coś pieniądze, to samo tyczy się konsol... chyba, że już kompletnie nie masz w co grać, a ciekawe gry wychodzą tylko na te nowe. Niestety, ale chcąc napisać w miarę krótki komentarz, musiałem się ograniczyć, zamiast dokładnie rozpisywać sytuacji (i tak teraz go czytając, to powinienem się rozpisać, bo jednak napisałem jakieś bzdury).
Jak będziesz czekał tak w nieskończoność ze wszystkim to w końcu stracisz przyjemność z obcowania z grami, zapewniam cię.
Z większością rzeczy, to czekać mogę. Naprawdę mi się nie spieszy, aby w cokolwiek zagrać, a jedynymi wyjątkami są właściwie gry CDPRed, Obsidian i Piranha Bytes, te mam zamiar kupować w premierę, bo jak dotąd nigdy mnie nie zawiedli. W innych przypadkach, to poczekam, mam co robić, a tym bardziej na co wydawać pieniądze.
zanonimizowany1340909 Centurion
Jeżeli komuś nie przeszkadza czekanie, to PC zawsze był i raczej będzie lepszym wyborem. Bo wychodzi nowa super konsola... i 2-3 lata później w podobnej cenie złożymy o wiele lepszego PCta
Jeżeli komuś nie przeszkadza czekanie to za 5 lat wyjdzie kolejna konsola i położy na łopatki tego peceta złożonego za 2-3 lata.
Takie argumenty można w nieskończoność.
Czekać można i 10 lat aż technologia MicroLEDa zastąpi OLEDa. Tylko po co? Żeby zostać w tyle z nowościami? Jak będziesz czekał tak w nieskończoność ze wszystkim to w końcu stracisz przyjemność z obcowania z grami, zapewniam cię.
kAjtji Senator

Przyznaję, że kompletnie źle napisałem swój komentarz i nie wziąłem pod uwagę wielu czynników. Jednakże chodziło mi tam raczej o kwestie cenowe, bo pod względem gier i wszystkich innych funkcji jest całkowicie inaczej i rozumiem, jak ktoś woli grać na konsoli.
Bo jednak trzeba pamiętać, że cena za sprzęt i gry, to nie jedyna różnica miedzy nimi.