„Przerażające wątpliwości”. Twórca Andora, jednego z najlepszych seriali Star Wars, tak bardzo bał się kręcenia serii, że miał nadzieję, iż Disney anuluje projekt
Andor jest wielkim sukcesem, ale jego twórcę, Tony’ego Gilroya, wiele kosztowało nakręcenie go. Reżyser miał nawet nadzieję, że serial zostanie anulowany.

Po długim oczekiwaniu Andor powrócił na Disney+ z drugim sezonem, a krytycy chwalą nowe odcinki jednego z najwyżej ocenianych i najbardziej lubianych seriali z gwiezdnowojennego uniwersum. Choć produkcja zachwyciła widzów i recenzentów od razu po premierze pierwszej serii w 2022 roku, to wcześniej twórca widowiska Tony Gilroy przeżywał prawdziwe katusze, wątpiąc w siebie i swoje dzieło.
W nowym podcaście Johna Augusta i Craiga Mazina reżyser Andora opowiedział o tym, jak trudnym doświadczeniem było dla niego tworzenie pierwszego sezonu. Wyjawił, że pracę nad serialem okupił ogromnym stresem. Przez cały pierwszy rok produkcji każdego dnia żałował, że podjął się tego przedsięwzięcia.
Przez cały pierwszy rok okropnie żałowałem [że się tego podjąłem – dop. red.] Ogromny [żal], każdego dnia. „Co ja zrobiłem? Zniszczyłem swoje życie. Nie powinienem był tego robić”. Myślałem: „I ci wszyscy ludzie tu są. To przerażające”. […] Cały czas robisz to najlepiej, jak tylko potrafisz, ale towarzyszy temu nieustanne, przerażające zwątpienie.
Co ciekawe, Tony Gilroy był tak przerażony perspektywą kręcenia Andora i ciągłego dawania z siebie wszystkiego, że kiedy wybuchła pandemia, poczuł ulgę. Miał nadzieję, że dzięki temu serial nigdy nie powstanie.
Kiedy pojawił się COVID, pomyślałem: „Dzięki Bogu. To zabije ten serial. Całe szczęście”. Byłem bardzo, bardzo niezadowolony, kiedy zaczęły się telefony [by kontynuować – dop. red.]. Myślałem: „Nie zamierzam wracać do Londynu, by umrzeć za ten serial. Nigdy więcej nie będę reżyserować”.
Choć tworzenie pierwszego sezonu Tony Gilroy okupił ogromnym stresem, to inaczej podchodził do pracy nad drugim. „Moje emocje zmieniły się, kiedy skończyliśmy pierwszą serię”. Przypomnijmy, że podobnie doświadczenie w pracy nad hitem – tym razem Netflixa – miał twórca Squid Game. Sukces zawodowy przypłacił zdrowiem.
Serial Andor znajdziecie na Disney+.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!