Scenarzysta Wiedźmina nazywa widzów, którym nie spodobał się serial, toksycznymi hejterami
Jeden ze scenarzystów Wiedźmina wdał się w kłótnię z widzami serialu na Twitterze. Internautów krytykujących jego pracę określił mianem hejterów i zablokował.

W zeszłym tygodniu na platformie Netflix pojawiły się trzy ostatnie odcinki trzeciego sezonu Wiedźmina. Średnia ocena tej serii nie prezentuje się najlepiej – na Rotten Tomatoes tytuł zyskał jedynie 22% pozytywnych recenzji od widzów. Stanowi to dowód na to, że publiczność nie akceptuje kierunku, w jakim zmierza produkcja.
Scenarzysta serialu wyzywa wielbicieli Wiedźmina
Prawdopodobnie na skutek nie najlepszych opinii jeden ze scenarzystów trzeciego sezonu – Javier Grillo-Marxuach – nie wytrzymał i wdał się w kłótnię z komentującymi jego wpisy na Twitterze. Osoby, które krytycznie wypowiadały się o jego scenariuszu, zostały zbanowane i określone przez scenarzystę mianem „toksycznych hejterów”.
Społeczność nie pozostawiła tego bez echa i na subreddicie Wiedźmina pojawił się wątek, w którym wytknięto autorowi brak szacunku nie tylko do materiału źródłowego, ale także do fanów. Przypomnijmy, że wcześniej Grillo-Marxuach opublikował między innymi tweeta, w którym wspominał, że szkic szóstego odcinka trzeciego sezonu rozpoczynał się od Djikstry (lub Dykstry, jak określa tę postać scenarzysta) grożącego Geraltowi nożem, kiedy ten oddaje mocz do doniczki. Scenarzysta zaznaczył także, że taka scena była obecna w książkach.

Problem w tym, że taka scena nie istnieje w powieściowym oryginale, co udowodnili fani, przytaczając odpowiednie fragmenty – dla pewności w oryginalne, czyli po polsku, oraz w tłumaczeniu na angielski. Jak się okazało, nie zrobiło to na scenarzyście wrażenia i... ich również zablokował.
Trzeba przyznać, że fani celnie przyłapali autora na braku znajomości oryginału, o której przecież sam zapewniał.
Przypomnijmy, że w książce Geralt został schwytany przez żołnierzy Djikstry w trakcie zamieszania w Aretuzie. Z kolei w serialu Djikstra sam zaskakuje wiedźmina, przystawiając mu nóż do gardła. Wielu wielbicieli tego uniwersum zwracało uwagę, że taki ruch byłby niemożliwy ze względu na mocno wyostrzone zmysły Białego Wilka, który z pewnością usłyszałby zbliżającego się wroga.
Scenarzysta idzie w zaparte
Grillo-Marxuach postanowił wytłumaczyć też, dlaczego nie będzie odpowiadał na pytania dotyczące serialowych zmian względem książek. Według niego „dzieło” musi mówić samo za siebie, a to powinno wystarczyć wszystkim „hejterom”.

Pod postami scenarzysty głos zabrali również Internauci podzielający jego zdanie. Jeden z nich – Astaldis – odpowiedział na komentarz użytkownika, który zapytał się o powody uśmiercenia Filavandrela. Grillo-Marxuach podziękował za obronę swojej pracy i zapewnił, że już zablokował tego „hejtera”.
Trzeba przyznać, że takie zachowanie przedstawiciela ekipy odpowiedzialnej za serial jest nie na miejscu. Jednak mało prawdopodobne, aby spotkały go za to jakieś konsekwencje.
Przypomnijmy, że trzeci sezon został podzielony na dwie części. Pierwsza składała się z pięciu odcinków, natomiast druga zawierała łącznie trzy epizody. Była to również ostatnia odsłona, w której Henry Cavill wystąpił jako Geralt. Od kolejnej serii tytułową rolę przejmuje Liam Hemsworth.
Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!
Komentarze czytelników
HolgarPL Legionista
Widać że ego tego typa jest kilka razy większe od jego naturalnego wzrostu ale bycie płatkiem śniegu u scenarzystów Netflixa to norma.
Kothe Senator
I tak już jest wystarczająco sfrustrowany, bo ostatnia osoba na planie z resztkami rozumu, wstrzymała romans Geralta z Djikstra, a na końcu czworokąt Geralta, Djikstry, Radowida i Jaskra
elathir Legend

USA ma duży problem z ogólnie pojętą kulturą obecnie. Wszyscy wpychani są w jedna z dwóch skrajności, albo płatka śniegu co uraza ich wszystko i nie potrafią znieść krytyki i wszędzie widza hejt wraz z uciemiężeniem dających się prowadzić jak owce wielkim korporacjom albo rasistów nienawidzących wszystkiego co inne oraz negujących rzeczywistość dookoła nich jeżeli tylko nie pasuje im do światopoglądu mających gdzieś wszystko i wszystkich dokoła nich dających się prowadzić jak owce wielkim korporacjom.
Tak czy siak przerąbane.
Jakiś czas temu rozmawiałem z Amerykaninem, co od 10 lat mieszka w Europie (obecnie w Holandii ale pierwotnie w Niemczech), ogólnie mieliśmy okazję współpracować kiedyś dość sporo i ostatnie znowu nadążyła sie okazja. To na co zwraca uwagę w USA przy wizytach tam u rodziny to poziom polaryzacji społeczeństwa i dominacji skrajności w dyskusji. To co dzieje się u nas, nawet na polskiej scenie politycznej to nic. Nasze kłótnie przy obiedzie związane z polityką nie są niczym w porównaniu do zrywania więzi w USA gdy tylko ma się odmienne poglądy polityczne. A już nie daj Boże człowiek stara się mieć je w miarę wypośrodkowane i zdroworozsądkowe. I nie on jeden ma takie odczucia.
not2pun Senator

mi się wydaje, ze krytykują głównie ci którym zależy,
jak komuś coś się nie podoba i jednocześnie jest obojętny względem tego, to zlewają temat.
Szkoda poświęcać czas nawet na krytykę czemuś co jest słabe i zarazem obojętne.