RTX-y 50 ponownie w ogniu krytyki. Co stoi za brakami ROP?

Nvidia pogrąża się coraz bardziej. RTX-y 50 to już nie tylko problemy z dostępnością. Teraz to właściwie cała afera związana z tragiczną jakością oferowanych kart graficznych. Z dnia na dzień pojawiają się kolejne doniesienia o usterkach, a sytuacja eskaluje coraz bardziej. Nie dziwi więc, że krytyka nie ustaje. Gamers Nexus opublikował obszerny film, w którym pokazane zostają ostatnie niedociągnięcia zielonych.

Jak można się spodziewać całość dość dosadnie wytyka politykę Nvidii. Szczególnie rozchodzi się tutaj o brakujące ROP.

1. Firm zwrócił uwagę na nieścisłości w wartościach ROP deklarowanych w oświadczeniu potwierdzającym wystąpienie usterki. Nvidia poinformowała tylko o jednej brakującej jednostce, gdy źródła wskazywały, że brakuje ich 8. Jak się okazuje, różnica wynika z różnic w przyjętej metodzie liczenia.
2. To co jednak budzi szczególne oburzenie to proces kontroli jakości. W teorii sprzęt powinien zostać dwukrotnie sprawdzony – bezpośrednio po produkcji oraz u zewnętrznych partnerów. Wyłapanie takich braków nie powinno być więc problemem. Jeśli przegapiono tak poważne uchybienie, to właściwie ciężko tutaj powiedzieć, że firma jakkolwiek przykłada uwagę do sprawdzania swoich produktów.
3. Z drugiej strony pojawiły się również sugestie, że Nvidia mogła w pełni świadomie wypuścić na rynek wadliwe układy.

Zapewne część z Was kojarzy, że w miniony weekend Gamers Nexus opublikował oświadczenie, w którym wyraził chęć odkupienia RTX-ów 5090 i 5070 Ti z brakującymi ROP (o tych układach mówiło się wówczas w kontekście tego problemu). Dodatkowo zaproponowali oni odkupienie spalonej karty graficznej użytkownikowi Reddita, o którym niedawno pisaliśmy. Na jej podstawie prawdopodobnie zostanie przygotowany kolejny materiał, który jeszcze dokładniej przybliży problemy z RTX-ami 50.

Więcej:PS6 będzie gorszy od Xboxa Magnusa; nowa generacja konsol przekroczy barierę 30 GB RAM

• Nvidia
• gaming
• problemy techniczne (sprzęt)