filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 22 sierpnia 2022, 18:57

autor: Marcin Nic

Reżyser Rodu smoka chciał pokazać, że poród to pole bitwy kobiety

Długo wyczekiwany Ród smoka w końcu zadebiutował na platformie HBO Max. Premierowy odcinek nie był pozbawiony kontrowersji. Zwłaszcza jedna ze scen mogła być szokująca dla mniej wytrwałych widzów.

Źródło fot.: Ród smoka; Miguel Sapochnik; HBO Max; 2022

Uwaga! Tekst zawiera spoilery dotyczące pierwszego odcinka Rodu smoka.

Przez kilka sezonów Gra o tron przyzwyczaiła nas do tego, że bohaterowie często postawieni są przed niezwykle trudnymi wyborami. Serial przygotowany przez HBO niejednokrotnie dostarczał scen, podczas których wrażliwsi widzowie musieli odwracać wzrok. Nie inaczej jest w Rodzie smoka.

HBO Max kupisz tutaj

Już w pierwszym odcinku nowego serialu z uniwersum wykreowanego przez George’a R.R. Martina widzowie zobaczyli króla Viserysa Targaryena, który musiał dokonać niemożliwego wręcz wyboru. Jego żona umierała bowiem podczas porodu, a grany przez Paddy’ego Considine’a bohater musiał wybrać – ratować królową czy też nienarodzonego syna, który stałby się jego dziedzicem.

Reżyser Rodu smoka chciał pokazać, że poród to pole bitwy kobiety - ilustracja #1
Źródło fot.: Ród smoka; Miguel Sapochnik; HBO Max; 2022

Widzowie, a także osoby, które zapoznały się z książkowym pierwowzorem, wiedzą już, że Viserys Targaryen próbował uratować syna. Bezskutecznie, bowiem cesarskie cięcie nie powiodło się, a pogrzeb królowej jest jednocześnie ostatnią sceną, podczas której widzimy zarówno ją, jak i dziecko.

Na temat sceny wypowiedział się Miguel Sapochnik, reżyser Rodu smoka, który udzielił wywiadu dla portalu The Hollywood Reporter.

Poród jest jak pole bitwy. Uznaliśmy, że to będzie ciekawy sposób na pokazanie faktu, że dla kobiety w średniowieczu poród był niezmiernie niebezpieczny. Miały tak naprawdę 50% szans powodzenia. Wielu kobietom się nie powiodło. To była niezwykle brutalna część życia. W serialu mamy do czynienia z wieloma narodzinami i chcieliśmy je zbadać z różnych perspektyw.

Na temat tej samej sceny wypowiedziała się również Sian Brooke, czyli odtwórczyni roli królowej Aemmy Arryn. Aktorka wyjawiła, że kręcenie porodu było „krwawe”. Wszystko za sprawą potężnej protezy brzucha, która wypełniona była sztuczną krwią oraz płynami. Sian Brooke przyznała, że całość wyglądała, jakby została wyrwana z horroru (via Variety).

Pierwszy odcinek Rodu smoka już za nami i trzeba przyznać, że twórcy zadbali o to, żeby widzowie nie musieli narzekać na nudę. Pozostaje tylko czekać na dalsze rozwinięcie walki o Żelazny Tron pomiędzy członkami rodu Targaryenów.

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej